Odpowiadasz na:

Moją świadkową była Siostra i też pierwsze o co spytała to o radę w sprawie wyboru sukienki, bo- jak to określiła- "nie chce mnie przyćmić i skraść mi całego show" :D Zachowała się bardzo... Moją świadkową była Siostra i też pierwsze o co spytała to o radę w sprawie wyboru sukienki, bo- jak to określiła- "nie chce mnie przyćmić i skraść mi całego show" :D Zachowała się bardzo taktownie, ale nie miałam i tak obaw, bo od zawsze miałyśmy super kontakt.

Co do Twojej świadkowej, to jakakolwiek kiecka, która nie jest biała, będzie ok, bo pomarańczowy jest tak wyrazistą barwą, że z każdą fajnie będzie kontrastować, nie musi być nawet w identycznym kolorze :)

Co do bolerka to ja też miałam na swoim ślubie, z tym że na krótki rękaw, bo dla odmiany był kosmiczny upał. Ale ubrałam tylko do kościoła, żeby nie świecić gołymi ramionami w świątyni ( przypomniał mi się jeden ślub, na którym byłam, gdzie Młoda przyszła w kiecce z dekoltem do pępka i odkrytymi ramionami i ksiądz celebrans na cały głos powiedział: "Proszę się najpierw przyodziać, a potem wejść" :D). Ale na weselu byłam już bez bolerka- wygodniej i chłodniej :)

Na pogodę wpływu nie masz, może i będzie chłodno, ale i tak większą część dnia spędzisz w zamkniętych pomieszczeniach, więc w sumie znaczenie będzie miała dopiero jak zrobicie sesję w plenerze, a tu akurat sami możecie wybrać dzień w oparciu o prognozę :)

Ja akurat marzyłam w dniu swojego ślubu, żeby było choć trochę chłodniej. No ale nie można mieć wszystkiego :D W sumie cieszyłam się, że przynajmniej nie lało jak z cebra. Na ślubie mojej przyjaciółki była potworna burza i oberwanie chmury- cała świątynia się trzęsła ;-) A ksiądz celebrans nawiązał do aury w kazaniu i opowiedział kawał:

Żona do męża w pierwszą rocznicę ślubu:
- Pamiętasz, skarbie, jak rok temu ślubowaliśmy sobie przy dźwiękach burzy?
- No tak... człowiek nie zawsze rozumie ostrzeżenia natury :D :D :D
rozwiń

6 lat temu ~poslubiona
  • Polityka prywatności