Odpowiadasz na:

Wszystko, co piszesz, jest oczywiście prawdą.
"Nijakość" miejsc o których wspomniałem, polegała właśnie na tym, że za grosz nie czuć było klimatu Natury.
"Moje" górki, między Orunią a...
Wszystko, co piszesz, jest oczywiście prawdą.
"Nijakość" miejsc o których wspomniałem, polegała właśnie na tym, że za grosz nie czuć było klimatu Natury.
"Moje" górki, między Orunią a Tesco na Chełmie są o niebo bardziej klimatyczne niż tamte miejsca.
W przeciwieństwie do "odnalezionego raju".. gdzie mógłbym żyć dożywotnio.
Nie jest to aż taka samotnia, jak mansonowa dziupla i jakbym się uparł, do Biedry da radę podjechać, nawet na rowerze :D
Dlatego też uważam to miejsce za doskonałe - raj, ale nie na zupełnym zad*piu świata.
Od biedy, nawet mając stacjonarną pracę w 3city, dałoby się tam żyć, choć z dzieckami faktycznie byłby to koszmar logistyczny.
rozwiń

6 lat temu ~sa∂yl
  • Polityka prywatności