Odpowiadasz na:

Gdyby ktoś mi pod pistoletem u skroni zabronił mieszkania w Trójmieście. moim wyborem byłaby Zielona Góra.
Nie Kraków, Poznać czy Wrocław, choć naprawdę te miasta (z tych dużych) mi się...
Gdyby ktoś mi pod pistoletem u skroni zabronił mieszkania w Trójmieście. moim wyborem byłaby Zielona Góra.
Nie Kraków, Poznać czy Wrocław, choć naprawdę te miasta (z tych dużych) mi się podobają.
I nie Stolyca. Już prędzej Śląsk czy np. Kielce.
I nie moje rodzinne miasto, choć naprawdę stało się bardzo klimatyczne.
Można wymieniać od groma zadów czy waletów, ale tak naprawdę głównie jest to kwestia serca.

Ja wrosłem na dobre korzeniami tutaj kilka lat temu.
Już kiedyś pisałem o tym na Forum.
Pracowałem wówczas w korpo w Sopocie.
Jak upały były już niemożliwe, to rzędu 13 wskakiwaliśmy z kumplem do auta, żeby na plaże na 2-3h podjechać.
Tam wyskakiwalismy z gajerów i w slipach szliśmy się wysjestować.
Dookoła w pip ludzi. Słychać m.in. gadkę śląską czy góralską.
Wtedy skonstatowaliśmy, że ci wszyscy ludzie wokół nas bulą niezłe pieniądze, żeby poleżeć se na tej samej plaży, kilka metrów obok.
Kiedy dla nas to jak zakupy w markecie.

Kocham morze. O każdej porze roku.
Uwielbiam pojechać na plażę np. w listopadzie, kiedy p*ździ tak, że psa się z domu nie wygna. Kiedy sól osadza się na twarzy.
I zimą, kiedy mozna se kilkaset metrów w głąb morza po krach przejść.

I kocham moją patologiczną Orunię... :D
Już moją...
rozwiń

6 lat temu ~sa∂yl
  • Polityka prywatności