Odpowiadasz na:

Fajne to są stare, prlowskie blokowiska. Byłem w sobotę na jakimś nowym osiedlu, nawet nie wiem, jaka to dzielnica. Ulica Niepołomicka w każdym razie. Bloki otoczone płotem, pomiędzy nimi ciasno i... Fajne to są stare, prlowskie blokowiska. Byłem w sobotę na jakimś nowym osiedlu, nawet nie wiem, jaka to dzielnica. Ulica Niepołomicka w każdym razie. Bloki otoczone płotem, pomiędzy nimi ciasno i nic się nie mieści. Jakby z łachy zrobili im stawek, zeby efekt psychologiczny osiągnąć, bo woda uspokaja i dobrze się kojarzy. Każde, dosłownie każde miejsce parkingowe opatrzone jest tabliczką "prywatne, zakaz parkowania". A ja tylko na chwilę po pralkę byłem. Zaparkowałem na takim zakazanym miejscu, ale gwarancji, ze ktoś nie porysuje samochodu, albo karnego k*tasa nie naklei (świetny żart, bardzo oryginalny i zupełnie zaskakujący :/ ) to nie miałem.
Zaś stare komunistyczne blokowiska są bardzo pomyłsowe. Mam na myśli Zaspę i Żabiankę na przykład. Bloki ułożone w schemat "plaster miodu", ludzie nie zaglądają sobie przez to do okien. Ogromnne przestrzenie między blokami. Powstają tam pawilony, gdzie ludzie moga miec swoją ulubioną cukiernię, piekarnię, kręgilenię, gabinet weterynaryjny etc. Trawniki, place zabaw.... Miejsc parkingowych sporo, choć większość zajętych, ale coś zawsze się znajdzie, jak nie tu, to 50 m. dalej. Sporo fajnych ludzi na tych blokowiskach kiedyś mieszkało i pewnie nadal mieszkają. Były popijawy, było oglądanie filmów, były poważne rozmowy w kuchi
rozwiń

5 lat temu ~the raven
  • Polityka prywatności