Odpowiadasz na:

Drogi przyjacielu. Przeczytaj uważnie jaszcze raz to co sam napisałeś. To jest poziom wypracowania dziecka ze szkoły podstawowej. Naucz się chociaż pisać poprawnie bo nikt cię nie zatrudni. Ja po... Drogi przyjacielu. Przeczytaj uważnie jaszcze raz to co sam napisałeś. To jest poziom wypracowania dziecka ze szkoły podstawowej. Naucz się chociaż pisać poprawnie bo nikt cię nie zatrudni. Ja po prostu chciałbym mieszkać wśród ludzi normalnych i kulturalnych. Ludzi którzy dbają o swoje otoczenie i szanują to co kupili za ciężko zapracowane pieniądze. Ja mam dosyć komunistycznych slamsów w których byłem zmuszony kiedyś mieszkać. Amerykanie określili definicję slamsów. Są to ,, mieszkania do których człowiekowi nie chce się wracać". Ja bardzo bym chciał wracać z przyjemnością do swojego mieszkania. Jeśli podobają Ci się wyjące i szczekające psy w każdym mieszkaniu, poobijane ściany rowerami. oplute i porysowane windy itd to po jaką cholerę kupujesz nowe mieszkanie w tej dzielnicy. Zakratowane falowce na Przymorzu czekają na Ciebie. Tam każdy może zajrzeć do garnka przez okno bo tam nie ma korytarzy. Tam też jest najwięcej samobójstw. Mówił mi to mój kolega który jeździł karetką do samobójców. Zastanawia mnie dlaczego zawsze na początku jest tak fajnie. Ludzie są dla siebie mili. Pomagają sobie nawzajem. Mija 3-4 lata i zaczyna się. Zasikane i zasr*ne windy -bo piesek nie zdążył a pan był długo w pracy. Ściany przeryte pedałami i oponami od roweru. Ukradzione wyłączniki prądu na klatce. Wybite szyby - bo panowie od przeprowadzki nie uważali. Chlanie piwa i palenie papierosów na balkonie. Pety oczywiście jak kulturalni ludzie wrzucane do ogródka sąsiadów. Śmiecie podrzucane pod zamknięty śmietnik i nocą rozszarpywane przez zwierzęta. (na osiedlu jest dużo lisów i dzików). Mam cichą nadzieję że trafię na ludzi normalnych z którymi będzie się mi wspaniale mieszkać. Na ludzi takich którym również zależy na pięknym i bezpiecznym otoczeniu. Ludzi którym można zaufać i takich którzy odbiorą paczkę za Ciebie od kuriera bo akurat nie było Cię w domu. Jednak poziom karkóweczki i piweńka z Biedry o którym Pan pisze mi stanowczo nie odpowiada. Mam niestety bardzo niemiłe wspomnienia na ten temat. Pozdrawiam serdecznie. rozwiń

5 lat temu ~mieszkaniec 74
  • Polityka prywatności