Odpowiadasz na:

Może i dobrze, że udało Ci się sprawę wygrać, ale tak jak niektóre osoby słusznie zauważyły, nie wiem, czy warto cieszyć się tak z tego, że zostawiło się kogoś z niczym. Ja sam miałem w życiu wiele... Może i dobrze, że udało Ci się sprawę wygrać, ale tak jak niektóre osoby słusznie zauważyły, nie wiem, czy warto cieszyć się tak z tego, że zostawiło się kogoś z niczym. Ja sam miałem w życiu wiele trudnych sytuacji (związanych przede wszystkim z rozwodem i późniejszym podziałem majątku), ale po wygraniu rozpraw u boku skutecznego mecenasa Mindykowskiego jakoś przesadnie nie cieszyłem się z czyjejś przegranej – choć poczułem sporą ulgę. Doświadczenie Mindykowskiego w sprawach rodzinnych jest spore, więc na miejscu osób potrzebujących w tym temacie pomocy, kierowałbym się właśnie do niego. Angażuje się w sprawę i poświęca na nią sporo czasu, wygrana jest zazwyczaj niemal pewna. Ma kancelarię w Gdańsku na Uphagena 17/2 – być może komuś taka informacja się przyda. rozwiń

6 lat temu McGill
  • Polityka prywatności