Odpowiadasz na:

A tak w ogóle, to mi się przypomniał ten patent przy okazji sąsiedniego wątku o pomidorach.
Bo na nich (a dokładniej: na papryce) po raz pierwszy go przetestowałem, jakoś pod koniec...
A tak w ogóle, to mi się przypomniał ten patent przy okazji sąsiedniego wątku o pomidorach.
Bo na nich (a dokładniej: na papryce) po raz pierwszy go przetestowałem, jakoś pod koniec lutego.
Kawałek papieru, pogryzdany ołówkiem w kratkę. Przyklejone nasionka. Po wyschnięciu, pocięty na pojedyncze sztuki.
Zasypuję wielodoniczkę górką ziemi i lekko ugniatam ręką. Listewką ściągam nadmiar ziemi. Na każdej kładę skrawek papieru z jednym nasionkiem i ołówkiem wpycham je na głębokość ok. 2cm. Z lekka przysypuję ziemią,. znowu ściągam nadmiar i zalewam całość w wannie wodą.
Przygotowanie paletki 28 szt rozsady trwa mniej więcej tyle, ile czytanie tego opisu :D
Potem, już w marcu-kwietniu, robiłem taśmy z warzywkami od razu do gruntu.
rozwiń

5 lat temu ~sa∂yl
  • Polityka prywatności