Odpowiadasz na:

Keczap rustykalny. Zrobiłaś mi dzień :D
Hund begraben właśnie tutaj. Moja mama robiła "rustykalny" wariant przetworów pomidorowych, który mi kompletnie nie podchodził.
Sam próbowałem...
Keczap rustykalny. Zrobiłaś mi dzień :D
Hund begraben właśnie tutaj. Moja mama robiła "rustykalny" wariant przetworów pomidorowych, który mi kompletnie nie podchodził.
Sam próbowałem robić wersję przecieraną, ale ze skórkami się nie da. Choćby nie wiem jak rozdrobnić pomidory, jego skórki zawsze zapychają sito. Przełazi przez nie jedynie woda a większość miąższu (ż-sz..słyszycie to? jak i Michnikowskiego ;) bełta się jedynie na sicie wraz tymi nieszczęsnymi drobinkami skórki. Ciut lepiej działa to przy pomocy sokowyżymałki, ale i tak jest upiardliwe.
Pozostaje obdzierać wcześniej pomidory ze skórki. Kolejna robota :/
Ale bez względu, czy preferuje się wersję "rustykalną", czy "kremową", żeby osiągnąć sensowną konsystencję trza to odparować. W warunkach domowych nie obniżymy ciśnienia, aby przyspieszyć parowanie, jednocześnie obniżając temperaturę wrzenia. A długotrwała obróbka w 100° pozbawia pomidory znacznej części jego wartości.
No i na sam koniec: jak się raz przypali spory gar pomidorowej pulpy, nad którą się już spędziło ładnych kilka godzin, to się odechciewa na przyszłość takich zabaw :D
rozwiń

4 lata temu ~sa∂yl
  • Polityka prywatności