Odpowiadasz na:

Z tego,co wiem, to rozwiązanie dla najbardziej opornego owłosienia, czyli...mojego:-) Temat jest mi bardzo bliski- próbowałam już przeróżnych laserów. Wydawało mi się, że jestem wręcz uczulona na... Z tego,co wiem, to rozwiązanie dla najbardziej opornego owłosienia, czyli...mojego:-) Temat jest mi bardzo bliski- próbowałam już przeróżnych laserów. Wydawało mi się, że jestem wręcz uczulona na usuwanie owłosienie laserowe, do czasu wypróbowania Infinity. Wyczytałam, że w przypadku tego lasera wiązka światła o podwójnej długości laserowej wnika w głąb skóry, by zniszczyć cebulkę włosa z niesamowitą skutecznością. Posiada 2 długości fali diody laserowej: 805 nm i 1060 nm, który radzi sobie dodatkowo z trwałą eliminacją włosków jasnych, rudych, cienkich ale i tych osłabionych np. po wosku czy pęsecie, a nawet działa na włosy które są uśpione, co jest dla mnie świetną informacją, jak również niweluje ryzyko poparzeń przy ciemnej karnacji. Laser posiada nowych 6 głowic z systemem chłodzenia, który mrozi skórę w trakcie zabiegu laserowego. Rzeczywiście już jeden zabieg może zlikwidować trwale do 60% niechcianych włosków w fazie wzrostu włosa, dlatego wykonuje się o połowę mniej zabiegów niż u innych laserów. Nie wspomnę już o tym, co Ty Maniu, czyli o certyfikatach. Jestem generalnie bardzo zadowolona. Już 2 tygodnie funkcjonuję po pierwszym zabiegu, a widzę różnicę. Skóra rzeczywiście niepodrażniona, co nawet na próbach testowych zdarzało mi się zawsze. To dziwne, ale skóra jest jakby bardziej jędrna. Umówiona jestem jeszcze na 3 wizyty. Oby pierwsze wrażenie okazało się trwałe:-) rozwiń

5 lat temu ~Andzia
  • Polityka prywatności