Nie wiecie, jak to jest mieć taką odległą drugą osobę, swojego żeńskiego odpowiednika. To taka filmowa sytuacja. Teraz lepiej rozumiem, jak to działa, i wiem już, że jesteśmy trwale złączeni, może...
Nie wiecie, jak to jest mieć taką odległą drugą osobę, swojego żeńskiego odpowiednika. To taka filmowa sytuacja. Teraz lepiej rozumiem, jak to działa, i wiem już, że jesteśmy trwale złączeni, może na zawsze. Ja jestem jednak o wiele rozsądniejszy, choć o wiele mniej sprytny życiowo. Nie jest to związek erotyczny, trudny do nazwania, ona traktuje mnie instrumentalnie, z góry. Jesteśmy w tej samej układance.
rozwiń
4 lata temu
~anonim