Odpowiadasz na:

Wielki Czwartek. Nic nie poradzę, że prawie wyłącznie Ostatnia Wieczerza mi po głowie chodzi. Coś sobie uświadomiłem. Synoptycy zgodnie zauważyli, że jej centralnym punktem było Przeistoczenie.... Wielki Czwartek. Nic nie poradzę, że prawie wyłącznie Ostatnia Wieczerza mi po głowie chodzi. Coś sobie uświadomiłem. Synoptycy zgodnie zauważyli, że jej centralnym punktem było Przeistoczenie. Ustanowiona została bezkrwawa Ofiara będąca jednocześnie zapowiedzią i rzeczywistym uosobieniem tej krwawej z następnego dnia. Synoptycy są ok. Te same wydarzenia sfilmowane z innego ujęcia kamery, przez ludzi o różnej wrażliwości i skierowane do różnych odbiorców.
I tu pojawia się Jan, czyli ten czwarty. Swoją opowieść pisze pod koniec życia. Ma dużo czasu, żeby to sobie poukładać i wsłuchać się w Ducha. Swoją drogą czasu miał aż tyle, bo jako jedyny nie spierdzielił spod krzyża. Zjednoczył się z cierpieniem Mistrza i jako jedynemu z Apostołów oszczędzono mu potem męczeństwa. Dygresja. A chodzi o to, ze w opisie Ostatniej Wieczerzy u Jana nie ma słowa o Przeistoczeniu. Centralnym punktem Eucharystii jest tam mycie nóg.
I to jest genialne. Nazywam się Krzysztof Kolumb. Kto przegapił Przeistoczenie (a powody są różne, niektóre staram się naprawdę zrozumieć) ma jeszcze tę furtkę. Może sobie dać umyć nogi i to mycie nóg naśladować. A ponaglenie było dość mocne. Pamiętam jak Jakub Wojewódzki powiedział kiedyś ocenianemu uczestnikowi programu, który powinien się nazywać Polska ma talent, ale nazywa się inaczej na skutek pedagogiki wstydu, którą się nasz dzielny naród obrabia: "Jesteś jak cud w Sokółce. Jest coś w Tobie, ale ja zupełnie tego nie kumam". Mmm, tam był mięsień sercowy w agonii. W Legnicy i jakieś 130 razy wcześniej też. No ale kto przegapił, to jest Jan ze swoją Dobrą Nowiną, gdzie centrum Wieczerzy stanowiło umycie nóg.
A może to było na te czasy? Pete McCarthy zostawił sobie ostatni rozdział książki na wieczór, ale zgaszono mu światło. Napisał wtedy, że nie zawsze warto w życiu odkładać ciekawe rzeczy na później, bo nigdy nie wiadomo, kiedy zgaśnie nam światło. Załapanie się na Przeistoczenie jest teraz bardzo trudne, a może nawet niemożliwe. A odnaleźć To w drugim człowieku można jak najbardziej.
Okej, kaWa i do roboty

https://www.youtube.com/watch?v=85cNRQo1m3A
rozwiń

4 lata temu ~the raven
  • Polityka prywatności