Odpowiadasz na:

Czas rozwiać pewne wątpliwości i zdementować szkodliwe plotki.
Odwiedzałam dziś Małą Gruzję, tj. 2 tygodnie po otwarciu lokalu. W niedzielę w porze obiadowej lokal pęka w szwach, co...
Czas rozwiać pewne wątpliwości i zdementować szkodliwe plotki.
Odwiedzałam dziś Małą Gruzję, tj. 2 tygodnie po otwarciu lokalu. W niedzielę w porze obiadowej lokal pęka w szwach, co potwierdza, że w naszych okolicach jest popyt na egzotyczną kuchnię. Obsługa żwawo, w zaaferowaniu, krząta się po sali, by klienci w komfortowych warunkach mogli spędzić tam czas. Plusik dla panów. Na posiłek trzeba trochę poczekać, ale ciężko się dziwić przy takim obłożeniu! Same potrawy smaczne (na temat mięs się nie wypowiem, tym razem królowały pieczywa i wszelkiego rodzaju pierogi), bardzo dobry ser! Klimatycznie urządzone wnętrze uzupełnia charakter tego miejsca. Trzymam kciuki na dalszy rozwój i polecam!
rozwiń

4 lata temu ~Orienta
  • Polityka prywatności