Odpowiadasz na:

Przez kilka dni były braki, ale głównie w sklepach wielkopowierzchniowych i dyskontach. W małych, osiedlowych sklepikach, nawet te "chwilowo deficytowe" produkty były dostępne bez problemów. Po... Przez kilka dni były braki, ale głównie w sklepach wielkopowierzchniowych i dyskontach. W małych, osiedlowych sklepikach, nawet te "chwilowo deficytowe" produkty były dostępne bez problemów. Po prostu, jak brakowało, to właściciel wsiadał w auto i jechał dokupić w hurtowni. W dużych sklepach uzupełnienie braków trwało sporo dłużej (składanie zamówienia, rozdział na centra dystrybucyjne itd) ale po kilku dniach też sytuacja wróciła do normy.
Ewidentna przewaga gospodarki rynkowej nad centralnie planowaną, której "zdziwiony" zapewne nie miał okazji poznać, stąd jego wpis z czapy wzięty.
rozwiń

3 lata temu ~sa∂yl
  • Polityka prywatności