Odpowiadasz na:

Potem w Internecie czasami otwierałem "Le Figaro". A jeden numer (bez działu gospodarczego) dostałem w 99 od pewnej lektorki francuskiego. Dała mi też książeczkę o szachach. Potem w Internecie czasami otwierałem "Le Figaro". A jeden numer (bez działu gospodarczego) dostałem w 99 od pewnej lektorki francuskiego. Dała mi też książeczkę o szachach.

3 lata temu ~anonim
  • Polityka prywatności