Widzę ostatnio scenę, gdzie wieczorem, jest już ciemno praktycznie, ktoś idzie przez jakby parking supermarketu czy plac na zapleczu, a wtedy ktoś zaczyna w jego kierunku wypuszczać indiańskie...
Widzę ostatnio scenę, gdzie wieczorem, jest już ciemno praktycznie, ktoś idzie przez jakby parking supermarketu czy plac na zapleczu, a wtedy ktoś zaczyna w jego kierunku wypuszczać indiańskie strzały z jakiegoś podestu przy tym supermarkecie. Ten chroni się w rodzaju budki portiera, gdzie jest kilka osób. A ci strzelający to jacyś nastolatkowie, którzy zaczepiali go, gdy szedł.
rozwiń
3 lata temu
~anonim