Odpowiadasz na:

Problem nie dotyczy moich bliskich. Oceniam i komentuję to, co wypisują inni na ten temat. Bo po coś o tym piszą. Jak już powtarzałem za jednym bandytą, religia to opium dla mas. Otumania i... Problem nie dotyczy moich bliskich. Oceniam i komentuję to, co wypisują inni na ten temat. Bo po coś o tym piszą. Jak już powtarzałem za jednym bandytą, religia to opium dla mas. Otumania i uzależnia. Sama w sobie nie jest groźna, ale gdy trafi na podatny grunt, ludzi o słabym charakterze, mających zaniżoną samoocenę, to wciąga ich niczym nos Kaszuby tabakę. rozwiń

3 lata temu ~jaq
  • Polityka prywatności