Odpowiadasz na:

podoba mi się ten termin "osmoza", żeby była jasność: nie mam problemu z poznawaniem ludzi, potrafię podejść do kogoś obcego i zagadać, swojego czasu byłam dość spontaniczna, ale męczy mnie to że... podoba mi się ten termin "osmoza", żeby była jasność: nie mam problemu z poznawaniem ludzi, potrafię podejść do kogoś obcego i zagadać, swojego czasu byłam dość spontaniczna, ale męczy mnie to że prawie obcy ludzie potrafią mi zwierzać się z różnych rzeczy. Potrafi do mnie podejść prawie obcy człowiek i poprosić o prywatną radę, a ja nie jestem psychologiem, lekarzem ani powiernikiem, i powiem że takie zbyt wczesne spoufalanie się jest irytujące, niesmaczne i uciążliwe. Ludzie bardzo chętnie mówią, traktując innych jak kibel - przyjść, wyrzucić to z siebie, spuścić wodę i wyjść. Nie słuchają drugiej strony, nie szanują odczuć, nawet nie próbują zgadnąć czy ta druga osoba wogóle chce rozmawiać....a ja zazwyczaj nie chcę. Lubię rozmawiać z ludźmi ale rozmowa ma sprawiać obu stronom przyjemność bo inaczej nie ma sensu, tak samo jak ważne tematy zostawiam dla ważnych osób i nie chcę się dzielić swoimi uczuciami z byle kim.Tak samo jak nauczyłam się nie odpowiadać na pytania jeśli jestem nimi atakowana np. przez nieznajomą osobę. Nauczyłam się mówić "nie chcę mi się z tobą gadać" i nauczyłam się że nie każdemu i na każde pytanie należy się odpowiedź. Ale są ludzie którzy i takie delikatne sugestie mają gdzieś i nie przeszkadza im wcale brak mojej interakcji.... rozwiń

3 lata temu ~Kocio
  • Polityka prywatności