Odpowiadasz na:

Ja jednak mam szczęście. Ze względu na charakter pracy zamieszkuję w budynkach wielorodzinnych, od szeregu lat w różnych miejscowościach i wszędzie napotykałem na normalnych, nieuciążliwych... Ja jednak mam szczęście. Ze względu na charakter pracy zamieszkuję w budynkach wielorodzinnych, od szeregu lat w różnych miejscowościach i wszędzie napotykałem na normalnych, nieuciążliwych sąsiadów.
Zastanawiałem się, czy ja nigdy nie miałem podobnej sytuacji. Okazuje się, że miałem, a jakże. Ludzie robili remonty, słyszałem w sąsiednich mieszkaniach płacz, albo zabawę dzieci, słyszałem też głośne kłótnie. Były to jednak sporadyczne sytuacje i nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby wzywać z tego powodu policjantów. Nie czułem nawet potrzeby zwracania uwagi sąsiadowi.
Być może, często to nie sąsiedzi są nienormalni, tylko my sami zbyt mało tolerancyjni?
rozwiń

3 lata temu ~
  • Polityka prywatności