A my?
Czy w sklepach nie ma tłumów? Owszem są!
Dlaczego nikt nie pomyśli o tym, że ekspendient jest bardzo narażony na zarazenie się czymkolwiek a tym bardziej koronawirusem? Co z tym rządem?
Przecież to nie mieści się w głowie jak można nie brać pod uwagę zwykłych ludzi? A może pracownik marketu to nie człowiek a podczłowiek?!
Dlaczego nikt nie pomyśli o tym, że ekspendient jest bardzo narażony na zarazenie się czymkolwiek a tym bardziej koronawirusem? Co z tym rządem?
Przecież to nie mieści się w głowie jak można nie brać pod uwagę zwykłych ludzi? A może pracownik marketu to nie człowiek a podczłowiek?!