Jestem z mężem właśnie na etapie starań się o dziecko.
Zaczęliśmy rozmowe co będzie jak zajdę w ciążę, jak już będzie dziecko itd.
Zapytałam go, a co jeśli w trakcie ciąży okaże się, że dziecko będzie chore... jakie jest jego zdanie....
Jest takim lekko duchem i na początku powiedział, że byłby za aborcją.... podałam mu kilka haseł, o których podobnie mówi emenems :)
No i zmiękł.... no i przede wszystkim zapytałam go czy chciałby żeby mi "to" robili ? on na to - co ?
Chciał, więc mu pokazałam. Ostrzegam - film dla ludzi o mocnych nerwach!
Na pierwszym jest pokazane - co zostaje z dziec iątka po aborcji,a na drugim to - jak ona przebiega.
Mój mąż po tym co zobaczył - zmienił definitywnie zdanie.
Czasem chyba trzeba wytłumaczyć coś pokazowo.
Dla mnie proste - dziecko, to dziecko. Nie ważne, czy z zespołem downa czy bez ucha, ręki czy nogi.
To jest cząstka mnie i osoby którą kocham - PROSTE jak drut.
http://abortioninstruments.com/abortion_videos.html