Absurd
Tydzień temu organizowałam koncert. Na ok. 2,3 tygodnie przed zarezerwowałam telefonicznie i mailowo podesty sceniczne, które były niezbędne ze względu na charakter imprezy. Wszystko zostało przez firmę potwierdzone, umówiliśmy się na konkretną godzinę na dowóz. I co? Dzień przed dzwonię, żeby się przypomnieć, a pan przez telefon nieco zmieszany mówi, że nie ma tych podestów które zamawiałam, po czym odkłada słuchawkę jak gdyby nigdy nic!!! Próbuję się dodzwonić, NIC. Cisza. W końcu wyłącza telefon, bo widocznie dźwięk telefonu mu już tak bardzo przeszkadza. Oczywiście na drugi dzień nie dzwoni. Cudem udaje mi się załatwić podesty w innej firmie. Na wieczór przed imprezą...Już chyba nic nie muszę dodawać.