Akustyka mieszkań. Co mówi polskie prawo?

Opinie do artykułu: Akustyka mieszkań. Co mówi polskie prawo?.

Ponad połowa mieszkańców miast w Polsce skarży się na hałas zewnętrzny, jedna czwarta - na hałasy zza ścian, a nieco mniej - na hałasy przenikające przez stropy. Czasem trudno nam wytrzymać we własnym mieszkaniu."Nie mogę wytrzymać z tymi hałasami...", "Korytarz w moim mieszkaniu wzmacnia dźwięki z kuchni...", "W łazience słyszę każde słowo wypowiedziane przez sąsiadkę..." To fragmenty listów naszych Czytelników do redakcji. W budownictwie z wielkiej płyty i domach powstających współcześnie ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Najgorzej jest na nowych osiedlach,

większość ścian z karton gipsu,słychać jak sąsiad bąka puszcza.
popieram tę opinię 106 nie zgadzam się z tą opinią 5

Ja mieszkam w domu od Górskiego z 2007

I co mam? Betonowe stropy, betonowe ściany nośne między wszystkimi mieszkaniami, a we własnym mieszkaniu ściany działowe z bloczków wapiennych. Osławiony karton-gips to widziałem tylko przy okazji robienia sufitów podwieszanych, więc niepotrzebnie generalizujesz - choć tego Kaszuba bronić akurat nie zamierzam.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

za naiwność!!! Wszyscy co kupują mieszkania pocenach kosmicznych

bo obecnie takie są ze mieszkania są 3 razy droższe niz na zachodzie to placą za własna głupote te ceny!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ludzie nie zdają sobie sprawy jak chodzenie w obcasach po panelach..

może być dokuczliwe dla sąsiadów mieszkających niżej.
Nie wspomnę o jeżdżeniu na rolkach!!!!!!
Wyciszenie mieszkań jest niedostateczne, bo jak się słyszy dzieci biegające w mieszkaniu poniżej!!!!!

Pomijając fakt, że mieszkania są słabo wyciszone, ludzie nie umieją mieszkać w otoczeniu innych ludzi.
Proszę o szacunek dla sąsiadów i lepsze stosunki międzyludzkie.
popieram tę opinię 150 nie zgadzam się z tą opinią 5

To nie wina ludzi to wina developerów

To nie jest problem złego zachowania sąsiadów czy ich braku szacunku. Każdy skoro wydał te kilkaset tysięcy zł na mieszkanie ma prawo zachowywać się swobodnie i bez powstrzymywanie się w swoim mieszkaniu..
To jest problem chciwych skurczysynów zwanych developerami którzy wmówili Polakom że ich "apartamenty" za tysiące są lepsze niż wieżowce z lat 70 .
W zakresie akustyki wcale nie są lepsze , są gorsze. To w nich każdy mieszkaniec powinien uderzyć wytaczając proces o niezgodne z normamii budowanie. Założe się , że w 70 % nowych budynków normy izolacyjności ścian nie są spełnione.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Owszem, to wina ludzi. Zla akustyka od strony budowalnej to jedno, a specjalne chodzenie ciezko, w butach, trzaskanie dzrwiami, sluchanie glosna radia, tv, krzyki dzieci i doroslych, to drugie. Mnie nie przeszkadza halas z mieszkan, pod warunkiem, ze sa to NORMALNE odglosy, ktorych nie unikniemy i ktore trwaja chwile. Kapiel, spuszczenie wody, szurniecie krzeslem, upuszczenie czegos na podloge, w porzadku.
Nie wmawiaj mim jednak, ze to, ze po zrobieniu rementu mieszkania, w ktorym przez 10 lat jak mieszkam, a i pewnie od czasow zbudowania w latach 70 bylo cicho, nagle slychac kazdy dzwiek po wprowadzeniu sie nowego lokatora. I juz pal licho stuki mebli, wode, telefon dwoniacy, czy uprawianie seksu, to co doprowadza mnie do szalu to przenoszace sie drgania jak przy przejezdzajacej ciezarowce kiedy ta osoba w mieszkaniu CHODZI. Powinienes wiedziec, ze chodzenie na pietach po podlosze bez dywanow jest chlernie slyszalne nawet we wlasnym mieszkaniu. KAzda osoba, ktora chodzi jest po prostu chmskichm bydlem. Ja mam swiadomosc, ze w bloku moze byc kiepska akustyka DLATEGO staram sie mysle kiedy cos w domu halasuje. Moi sasiedzi nie uslysza z mojego mieszkania tupotu - nie ma zadnej postrzeby bym tak chodzil, a nie oznacza to chodzenia na wyciagnietych paluszkach w pionie, tylko stawiania stopy nie calym ciezarem i pomyslenia zanim sie tupnie jak 5 tonowy slon. Nie uslusza telewziora ani muzyki nastawionych na 60 decybeli o zadnej porze dnia, nie uslysza rykow, ani szurania meblami bez podlozenia czegos pod nie. Na spluczke i wode nic nie poradze, ale tez staram sie nie lac wody po nocy.
A sasia bardzo dobrze wie, ze tupie i ze to slychac, specjalnie to ignoruje. Zwykla kultura i pro ludzkie zachowanie wymagaja, zeby zastanowic sie na halasem, ktory sie robi, niezaleznie od tego, ze bys chcial robic co chcesz, Halas, to halas, to trzeba ograniczac, takze od siebie, a nie dazyc do tego by byl coraz wiekszy. Zapewne nalezysz do grona osob, ktore uwazaja, ze glosne romozwy z komorki w komunikacji, sluchanie muzki tak, ze wszystko slychac przez sluchawki, radia grajace w miejscach pracy na okraglow, kawiarniach tak, ze nie slychac co sie mowi, to w porzadku.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4

Ja mam właśnie taki problem. Chłopak chodzi po mieszkaniu normalnie, nic nie słychać, chodzi w kubotkach za to jego dziewczyna.... słoń do potęgi ntej. Wieczny hałas. Wszystko robi głośno, krzyczy, rzuca przedmiotami. Albo te nocne przesiadywanie na balkonie. Ludzie są egoistami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Trochę zrozumienia i w drugą stronę

Dzieci to mają do siebie, że biegają, oczywiście z umiarem. Też płaczą, zwłaszcza kilkuletnie. Każdy widzi czubek własnego nosa.

Ja mam patologię, że na płacz 3 letniej córki zaczynają tłuc czymś w ścianę. Rano pkt 6:00 zaczynają celowo skakać. Tak się starają wychować nasze kilkuletnie dzieci.

Prawo mamy takie, że oni nam ani my im niewiele możemy.

Teraz niech gamonie mnie pominusują ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6

Wybacz, ale 3 letnie dzieck oto juz duze dziecko i nie ma powodu by nie zrozumialo, ze nie nalezy ryczec ot tak. Dzieci biegaja czy halasuja ok, tyle, ze rodzice czesto nie powiedza im nie biegaj, nie halasuj, bi uwazaja wlasnie takie zachowanie za NORMALNE.
Jest roznica jak dzieck osobie pohalasuje pol godziny, bawiac sie i jest roznica jak bedzie to robic godzinami, a zaden dorosly w domu nie powie, ze halasuje i zeby tego nie robilo. No pewnie, bo tak wygodniej, mozna odsapnac od niego, tak?
Nie ma tez nic do akceptacji i normlanego jak sobie ludzie robia pod balkonami ogrodek i traktuja go jakby byl przy domku jednorodzinnym. Imprezki, halasy, zostawianie dracego sie dziecka. Mnie wychowano, ze sie reaguje, jezeli moje dziecko by sie tka darlo zabralabym je DO DOMU, a nie stwierdzila, ze niech sie drze sasiadom. Nie ma tez nic normlane we wchodzeniu po klatce z tupaniem, krzyczeniem i kopaniem nogami i walenie patykiem po metalowej balustradzie. W domu rodzicow wychowaly sie 2 pokolenia malych i nastoletnich dzieci od czasow wybudowania go w latach 80, obecnie nastalo pokolenie trzecie przeprowadzkowe. Tamtych nie bylo slychac z mieszkan, nie bylo slychac halasujacych na klatce, tyle co zbiegniecie na dol. Teraz jest jakis koszmar. Dzieciaki w wieku 3-17 lat zachowujace sie jak stado krow, tupiace, puszczajace muzyke, drace sie pod oknami, w mieszkaniu, na klatce i nie zmaykajace drzwi inaczej niz z kopa.
Bo tak wlasnie zostaly wychowane, a raczej nie wychowane, nie uczone od 3 roku zycia, ze nalezy halas wydawany z siebie i generowany przez siebie ograniczac.
Tez zdarzalo mi sie jako dziecko ryczec jak syrena, ale nie przpominam sobie by mialo to miejsce bladym switem ani zeby trwalo dluzej niz kilkanscie minut, rodzice podejmowali ktorki zebym sie uspokoil, niwelowali przyczyne albo uspakajali i odwracali uwage. A co najwazniejsze uswiadamiali jaki to jest wstyd dla mnie jak tak halasuje i jak to pokazuje na zewnatrz, ze zwracam na siebie uwage i przeszkadzam.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sprawa a cisza

Jeżeli chodzi o stosunki międzyludzkie to pobożne życzenie. Ja prosiłem sąsiada o odrobinę spokoju a ten zrobił mi sprawę o nachodzenie ☺ i się cieszy bo teraz walczę z wymiarem sprawiedliwości a nie z nim
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

aco zrobić z wrzaskiem sąsiedzkiego dziecka?

rodzice nie potrafią sobie poradzić z małą terrorystką
popieram tę opinię 75 nie zgadzam się z tą opinią 7

zadzwoń na policje, że dziecko ciągle płacze i pewnie jest bite, przyjdzie pracownik socjalny i będą mieli jazdę
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 4

Nic nie robic.

Dziecko zwykle śpi, po 22. Nie chleje i nie drze mordy.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 7

masz idealistyczny obraz dziecka

bachory potrafią drzeć się pół nocy i od rana na nowo.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 3

Apeluję do rodzin z małymi dziećmi

Chciałabym apelować aby każda rodzina mieszkająca z małymi dziećmi w bloku przeanalizowała założenie wykładzin, dywanu. Macie cudowne, żywe dzieci, to normalne że biegają, rzucaja przedmiotami, krzyczą. Dla waszych sąsiadów z dołu te zabawy są często udręką. A przecież założenie wykładziny nie jest dużym kosztem i dzieci będą miały wygodniej. Pomyśl ... może Ty też będziesz kiedyś starszy albo chory i będziesz maił/miała za sąsiadów rodzinę z małymi dziećmi... To co dajemy często do nas wraca... a czasmi tak niewiele potrzeba....
popieram tę opinię 145 nie zgadzam się z tą opinią 7

Wykładzina?! Zagnieżdżą się tam MENINGOKOKI !

polecamy szybkie i niedrogie szczepionki przeciwko meningokokom
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 10

Popieram ten apel..

Mieszkam z moją 92-letnią, teraz już bardzo chorą mamą , w mieszkaniu w bloku, w którym nie ma wyciszenia ani stropów , ani ścian między sąsiadami. Krótko mówiąc izolacja akustyczna budynku =0. Mieszkanie jest funkcjonalne, ciepłe , słoneczne. Dobrze się nam w nim mieszkało , spało, odpoczywało . Moja mama była zdrową , silną kobietą . 2-3 godzinne wędrówki po pobliskich lasach nie stanowiły żadnego problemu. Nasze kłopoty zaczęły się , gdy do mieszkania nad nami wprowadziło się młode małżeństwo . Przeprowadzili remont. Bezpośrednio na betonowych płytach położyli płytki ceramiczne i panele podłogowe. O żadnych dywanach nie ma mowy. Bo nie modne ? Bo trzeba je odkurzać, czasem przetrzepać ? Bo od dywanów piłka się nie odbija ? Przez cztery ostatnie lata miałam boisko piłkarskie w dosłownym tego słowa znaczeniu . Moje interwencje nic nie dają . Za każdym razem załatwiają mnie krzykiem , że do 22-giej swoim mieszkaniu mogą robić co chcą . Taktycznie . Najlepszą metodą jest atak . W czasie jednej z interwencji wykrzyczano mi ,że mam podobno omamy , bo dzieci w piłkę nie grają . W czasie kolejnego "poligonu" poprosiłam sąsiadkę , która mieszka nad dokuczliwymi sąsiadami , żeby mi pomogła . Drzwi otworzył nam młodszy syn z piłką pod pachą z dwoma kolegami z podwórka. Na szafie w przedpokoju zauważyłam jeszcze 3 czy 4 piłki. Najstarszy syn chodzi do szkoły sportowej , piłkarskiej.
Byłam jeszcze, jak matka dzieci ważąca ok. 80 kg na 6-metrowej betonowej płycie nad moją głową uczyła dziecko skakać na skakance , byłam z prośbą o ciszę , jak tego lata moja mama zaczęła mnie nie poznawać , wtedy babka dzieci wykrzyczała mi, że dzieci nie będą fruwać , gdzie są dzieci musi być hałas.

W tej rodzinie jest dużo wrzasków, kłótni , płaczu.. Ale wierzcie mi .Do tych hałasów powietrznych z czasem można się przyzwyczaić .
Do tych zwanych w budownictwie "hałasów uderzeniowych " NIE ...
Najpierw moja mama zaczęła chorować na bezsenność .Pierwsza wizyta lekarza . Pierwsze środki na sen, nie działają . Następne też nie. Jak człowiek nie śpi noc w noc . Słabnie. Zaczęły się upadki i ich konsekwencje.
Teraz ja też od paru miesięcy nie mogę zasnąć. Tabletki na sen nie pomagają.
Jak człowiek jest rozdrażniony hałasem nad głową , uderzaniami paneli o beton od biegania i skakania, nie zaśnie. Teraz jak piszę jest godz. 4:36. Ostatnio tak jest co noc. Słyszę uderzenia z góry zaczyna mnie głowa boleć.
A wystarczyłoby dzieciom zorganizować pokój do zabaw z grubym dywanem,
o co prosiłam sąsiadów, jak widać , bezskutecznie .
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0

akustyka hehe

radzę osobie starszej wynająć fachowca do wykonania poziomego ekranu akustycznego typu sufit podwieszany
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pomyśl, że to nie do wszystkich...

Zgoda co do tłumienia podłogi, ale co do wykładziny to niekoniecznie, wykładzina absorbuje dużo kurzu, przez co jest niewskazana w wypadku dzieci , które mają skłonności alergiczne.
Co do potencjalnych głupich komantarzy to odpowiem od razu:
- tak wiem, można co 30min. odkurzać
- nie, nie mam dzieci
- tak, przeszkadza mi hałas sąsiadów z góry
- tak, jako dziecko mieliśmy wykładzinę
- tak, jestem uczuleniowcem i miało to niekorzystny wpływ na moje zdrowie
W każdym razie, może lepiej zastanowić się z czego mamy tą podłogę, jakie właściwości akustyczne mają te materiały, co można poprawić , albo zaplanować zanim się ją położy. Z reguły planowanie i przemyślenie wychodzi ludziom na dobre. Z reguły próba poprawy nieprzemyślanych decyzji jest cóż... tylko próbą.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mam dziecko ale nie szanuje sasiadow

Sama mam syna i to zywiolowego, ale mam dywany i nie pozwalam mu szalec tak jak na placu zabaw. Woem ze.ktos mieszka pode mna i jak uwazam że przesadza to mu mowie ze ma byc ciszej. Niestety dla mnie odglosy z mieszkania obok sa udreką!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

No i właśnie ci starsi biedni schorowani dają nam młodym też niestety popalić, szuraja meblami, stukają laskami, krzesłami, drzwiczkami od szafek, po 22:00..... Także nie ma reguły, że to tylko nastolatkowie, młodzi i dzieci uprzykrzają życie innym, wiem co mówię, mecze się z takim starszymi ludźmi nade mną już któryś rok, i nic nie mogę zrobić, bo... Właśnie... Są starsi... O ironio. Jak ktoś chce dokuczyć to bez wzg na wiek..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Vice versa

Starsi ludzie tacy schorowani że zakłócają ciszę nocna sąsiadom dziecku spać nie dając waląc meblami....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Najgorsze są mieszkania od firmy GEDBUD

Akustyka w nich to pikuś.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

Co wczoraj tak rąbało do 0.30?

Coś ze strefy kibica Słyszalne na całym Chełmie
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

Coś za coś

Mieszkam w domku przy ulicy i hałas jest czasami przeszkadzający, okna na pewno nie można otworzyć.
Ale już niedługo wyprowadzam się za miasto do budowanego domu na wsi i to dopiero będzie raj.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 7

chwalipięta
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Kiedyś na necie chodziły demoty o takim gościu jak Ty. Brzmiało to mniej więcej tak:

1 tydzien jest pięknie, cisza spokój ptaszki ćwierkają
Miesiąc póżniej cudownie, koszę rawnik i się relaksuję,
pół roku póżniej spadł pierwszy śnieg, jak to dobrze rano wyjść i odśnieżać człowiek czuje się tak cudownie przebudzony
2 tygodnie póżniej mam już dosyć śniegu, pług przyjedzie raz na tydzień i zasypie mój płot i wyjazd by odśnieżyć ulicę. w połowie zimy - chcę do miasta, nie mogę się wydostać ze wsi bo autobus nie dojechał, samochód zasypany a droga nie przejzdna....
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 3

zazdrośnik:)

to już nie te czasy-pługi docierają wszędzie i nie ma problemu. Nie zamieniłabym domu na klatkę w mieście.Nie wyobrażam sobie mieszkania w miejscu gdzie sąsiedzi słyszą wszystkie dźwięk i(również te nocne:))),dzieci gdzieś skaczą mi nad głową a sędziwa staruszka głośno słucha radia. Ani gdzie zrobić grilla...nic tylko siedzieć w domu. Wstaję sobie o świcie,piję kawkę na tarasie i...zaczynam dzień z pogodnym nastawieniem do pracy:))
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

A szambo zrobiłeś porządne, czy dziurawe, by "oszczędzać"?

a za śmieci będziesz płacić, czy będziesz jechał do maista i wyrzucał gdzie popadnie ?
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1

Widzisz Kama, wszyscy wiem jak jest, lko dlaczego nikt z tym nic nie robi?

Gdzie są ludzie od ochrony środowiska itp. itd. Dlaczego jak tylko człowiek przejeżdza obok domków jednorodzinych zawsze wali jakimś szambem...
Kto sprawdza czym palą w kominach?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

mam mdłe pojęcie o osiedlach domków-chyba że moje jest wyjątkowe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Owszem coś za coś

Tylko jak Pan się wyprowadzi, to będzie narzekać Pan na brak infrastruktury, do której się człowiek przyzwyczaja. Wtedy będzie przeszkadzać długi dojazd do miasta, będzie narzekanie na ceny paliw i kiepskie drogi. Z doświadczenia wiem, że na wsiach wiele artykułów spożywczych jest droższych niż w mieście i wtedy zacznie się narzekanie na ceny. To samo komunikacja - na wsi życie bez samochodu jest trudne. Poza tym, jeśli w Gdańsku spotkam się ze znajomymi i przy piwku obejrzę mecze, to do domu wrócę autobusem czy tramwajem, a na wsi - jestem skazany na czyjąś życzliwość. Czasami odwiedzam teściów mieszkających na wsi - jak mam jakiś urlop. Jeśli o mnie chodzi, to wieś podoba mi się przez pierwszy tydzień, potem zaczyna mi tam wielu rzeczy brakować. Aczkolwiek teraz chociaż netu mi nie brakuje, bo znacząco spadły ceny u operatorów telefonii komórkowej w ciągu ostatnich kilku lat.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

dość często słyszę jak sąsiad puszcza bąka w łazience
popieram tę opinię 47 nie zgadzam się z tą opinią 0

a myślałeś, żeby z nim o tym porozmawiać ? może zasugeruj inną dietę :D
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

on wali bąki tzw bulgotniki jadowite - czyli lubi sobie pryknąc siedząc w kąpieli, a jak wiadomo wanny z wodą maja doskonałą akustykę. co mam mu powiedzieć - nie pierdź pan w wannie?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

ja słysze jak pierdzi w pokoju i zastanawiam się co trzeba jeść żeby puszczać takie arie...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

ja też mam duży problem z hałasem ale z zewnątrz. Mam okna od Dugiej. Niestety okna mają prawie 60 lat, są stare, spruchniałe i nie zatrzymują praktycznie żadnych dzwięków. Montaż nowych to ok 20 tys :/ czyli moje roczne zarobki...możek toś chce kupić moje mieszkanie? :D gwarantowane emocje! :P
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jeśli masz własnościowe - to szybko sprzedaż je za 7-9 tys. zł /m2. Być może dostaniesz nawet więcej za m2. W każdym razie zarobisz na sprzedaży wystarczająco dużo, by kupić sobie mieszkanie w innej lokalizacji i o wyższym standardzie, np. z co. Jednak prawdopodobnie masz mieszkanie komunalne w tej okolicy, tak więc zostaje Tobie tylko zamiana (za pośrednictwem urzędu miejskiego) tego mieszkania na inne.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mieszkania normy spełniają

Tylko ich lokatorzy mają zbyt wysokie wymagania. Te 25, 30, 35, 40 dB - to przecież nie jest zupełna cisza. Podejrzewam, że jeśli ktoś się zaopatrzy w miernik poziomu hałasu, to będzie tej osobie bardzo trudno udowodnić, że mieszkanie norm nie spełnia, gdyż nawet te wartości są wartościami średnimi. A tak przy okazji, to ja słyszę swój pracujący komputer. Generalnie nie zwracam na to uwagi, różnicę słyszę tuż po włączeniu bądź wyłączeniu tego urządzenia. A hałas jaki generuje komp, to około 20 - 25db. Tak więc jak komuś hałas przeszkadza, to niech wyłączy komputer, zamknie drzwi do kuchni (jeśli je posiada - w modzie jest pozbywanie się drzwi do tego pomieszczenia) i wtedy powinno być mniej hałasu :-)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 45

Ikea to przestempcy!

A co w sytuacji, gdy 10m od domu jest wyładunek towaru zakładu przemysłowego?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wtedy należy sprawę zgłosić do Starostwa lub WIOŚ (wojewódzki inspektorat ochrony środowiska). Przyjadą, zmierzą hałas i wtedy ewentualnie podejmą kroki, jeśli jest przekroczenie. Ale to już są kwestie hałasu środowiskowego. Należy pamiętać, że przy hałasie środowiskowym bierze się pod uwagę 8 godzin pory dziennej i średni poziom hałasu w tym okresie. Dlatego nawet jeśli przez jakiś czas poziom hałasu jest wyższy niż dopuszczalny, to równoważny poziom dla całego okresu odniesienia (8 godzin) może być poniżej dopuszczalnego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

FACEPALM...

'Cisza' w bloku, to znacznie powyzej 30dB w ciagu dnia, a ten tu wyskakuje ze swoim komputerem, ktory slyszy... Jeez... o_O Ciekawe co mial na koniec roku z pszyry. :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Łorleks w Wejherowie i okolicach..

przez ścianę słychac normalną rozmowę prowadzoną w mieszkaniu obok.. A co to dopiero jak ktoś włączy muzykę czy nastawi trochę głośniej TV.. Masakra.. :-( Ale jaka cena taka akustyka..
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 3

Na ostatnim piętrze dziecko lat 4 biega boso po panelach cały dzień bo nigdy nie jest

na podwórku. Koszmar przez cały dzień.
popieram tę opinię 30 nie zgadzam się z tą opinią 1

A co Ty robisz w domu cały dzień?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 21

Ja np.parcuję-prowadzę dzialalnosć pracujac głównie przy komputerze i słowniku obcojęzycznym

wyobraż sobie, że praca to nie tylko posada za biurkiem czy na budowie,
ale ludzie pracuja w domu-jednoosobowe działalnosci gospodarcze,
ja jestem tłumaczjką, znajoma-robni kosztprysy i wyceny na zlecenie, też w domu

albo po dyżurze w służbie zdrowia cżłowiek chce w dzień pospać
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 2

WSpółczuję Ci bardzo. Sama borykam się z takim problemem od czterech lat. Jedyne wyjście, to przełamac się i zgłosić to do socja

To sie nazywa prośba o wgląd w sytuację dziecka. Nic innego nie zadziała. Wszędzie usłyszysz, że "to tylko dziecko" i jesteś wredna. Nikt, nawet ci, którzy wedłyg prawa powinni się tym zająć, nie ruszy palcem. Tylko od strony dziecka. Info do sądu rodzinnego i do opieki społecznej. To działa. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

A ty co taki wredny/wredna?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

Znaczy ten/ta co pyta "co robisz w domku przez cały dzień" . W sumie to nie twoja sprawa... Ja mieszkam na Partyzantów. Rzeżnia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kupilem mieszkanie w Quattro towers we Wrzeszczu. Jest bardzo ciche. Znajomi, ktorzy przychodza nie moga sie nadziwic, ze tak blisko ulicy a w srodku jest totalna cisza. Dodatkowo zakupilem sprzet agd, ktory jest bardzo cichy. I mam spokoj. Na podlogi polozylem specjalna mate wygluszajaca aby sasiadom na dole a takze mi w mieszkaniu bylo bardzo cicho. Sasiedzi nie wiedzieli, ze wyzej ktos mieszka! Z tym, ze nie kupowalem maty za 3 zl/m2 w Castoramie tylko porzadna mate wygluszajaca za 20zl/m2 firmy Balterio. Wygluszenie o ponad 20dB!. Ta sama mata wygluszylem sprzet agd (pralka, lodowka i zmywarka). Efekt? Stojac przy zmywarce czasem zastanawiam sie czy juz chodzi ! Polecam mala inwestycje w takie porzadne maty. Mala inwestycja, ktora procentuje przez lata.
popieram tę opinię 38 nie zgadzam się z tą opinią 0

naucz sie czytac ze zrozumieniem

to nie boli
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1

myślę,

że jemu chodzi o Twoich sąsiadów powyżej- a właściwie ich brak- czy liczysz, ze oni też takie super maty kupią? :)))
i nie widzę nic błędnego w takim rozumieniu Twojej wypowiedzi, nigdzie nie napisałeś nic o sąsiadach nad Tobą, ani obok Ciebie...tylko o tych poniżej...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

tak jak napisalem wyzej, myslenie nie boli.

nie slyszalem jeszcze aby ktos kladl maty na suficie. skoro klade maty na podlodze to chyba jasne jest, ze wyglusza mieszkanie pomiedzy mna a sasiadami ponizej.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

"Ta sama mata wygluszylem sprzet agd (pralka, lodowka i zmywarka). Efekt? Stojac przy zmywarce czasem zastanawiam sie czy juz chodzi "

włożyłeś matę do zmywarki i pralki ? my heroooo.....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6

Czlowieku z lasu

az trudno Ci odpisac. Twoje myslenie jest jak snieg na Saharze.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Co ty sąsiad pierniczysz?

Jakis odmieniec jesteś.
Ja mam podłogę z twardego drewna na korku a sąsiadów z dołu i tak słyszę a mieszkam w tym samym budynku co ty.
Skalę podaje sie w dbA bo to skala dzwieku słyszalna dla człowieka!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

DUREŃ JESTEŚ I TYLE Z TYMI MATAMI I NIE CHWAL SIĘ :-)

3 dbA to o 100% ciszej czyli 20dBA kretynie wygłusza ci podłoge jak 3,5m lanego betonu czyli o ponad 600% :-)
Może podaj dokładnie co to jest to zaczna z tego budowac studia nagrań :-).
Ach te pajacowate ze slamsów którym wmóili że mają apartamenty :-) i są młodzi piękni i bogaci :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

qt niezla reklama

masakraa... co tak nie idzie ze na froum sie reklamujesz ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

nikt

U nas jest dźwięk buczenia, niewiadomego pochodzenia. Cichy przewlekły bass. Chodzili sprawdzali, nikt nie słyszy, tylko my. Jestem ciekawy czym to załatwić. Ludzi od pomiarów itp, w życiu sie nie doczekam. Albo przyjdą pościemniać. Ściemniano już w tylu sprawach, że pozostaje się wyprowadzić. Marzenie taka mata na takie spawy, ale to nie przejdzie u nas, a szkoda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ooo

A jak kładłes te matę ? bezpośednio pod panele ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

teoria a praktyka

"Opracowany raport badań stanowi podstawę roszczeń usunięcia usterek".
Proponuję sprawdzić, ile spraw spornych z deweloperami o akustykę, włącznie z sądowymi, zakończyło się sukcesem powoda-osoby fizycznej. Pewnie coś blisko 0%. Jedna rada, nie zlecajcie badań na własną rękę, nawet gdyby to miał być najbardziej ceniony i wiarygodny instytut na świecie. Tylko biegły sądowy jest dla sądu wyrocznią.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

praktyka jest taka, że ludzie są przewrażliwieni na wszystko. A po drugie nie znają norm i nie wiedzą co jest traktowane jako hałas a co nie. To, że w normie jest określone max 35 albo 25 db, oznacza, że w mieszkaniu wcale nie musi być idealnej ciszy (dźwięku poniżej 15 db przy częstotliwości akustycznej prawie nikt nie słyszy). Zatem do 25 db coś tam będzie słychać, a i tak mieszkanie będzie spełniało normy. Poza tym część dźwięków powstaje z winy sąsiadów (np. głośno włączony tv) i tego pod uwagę się nie bierze - ale normy są spełnione. Natomiast bierze się pod uwagę hałas generowany przez instalację wodociągową czy co. W tych przypadkach (głośno nastawiony tv albo głośnia rozmowa) sprawdza się tylko czy jak sąsiad ma w mieszkaniu hałas np. 60 db, to czy ściany wytłumią np. 20 db.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Zlecajcie, ale biegłemu sądowemu

Wtedy biegły, którego zatrudni sąd potwierdzi opinię Waszego biegłego.
Tak to działa. Bo biegły zatrudniony przez sąd dostaje marne grosze i nie będzie się za bardzo przykładał, a dodatkowo nie będzie podważał opinii kolegi
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzisiejsze tandetne budownictwo ...

Bąka walniętego na parterze przez p.Zygmunta słyszą i wąchają nawet na czwartym piętrze , a orgazm panny Jadżki z trzeciego z lkatki "c" przerzywa pół bloku !... a kiedyś mury miały 80cm. grubości
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 2

nikt

Zastosujmy odpowiedź, pana policjanta: nie rozumiem, czyli ma pan problemy z tym że tamta pani przeżywa orgazm? Jestem oburzony pana odpowiedzią, tamta pani ma prawo. Panuje demokracja. (demo). Albo: ludzie narzekają, nie zgłaszają, mamy niezawisłe (skisłe) sądy. Sami państwo tworzycie, to, w czym jesteście. Pozostaje się pośmiać. Albo daje radę i pouczenie policjant, krzycząc, jakby sam był głuchy, i sam zakłócał ciszę i porzadek...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

I te stada wieśniaków, które przeniosły się do miasta i nadal ma w genach hodowanie zwierząt w mieszkaniach.



Wszędzie tylko szczekające, ujadające i s****ące PSY.
popieram tę opinię 37 nie zgadzam się z tą opinią 10

I tu się mylisz, właśnie "ludzie ze wsi" nie uznają w dużej mierze trzymania zwierząt w domu!
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pies w zagrodzie musi być!!!!!

Wszyscy pamiętają jak ich pies się męczył na łańcuchu, więc w bloku musi mieć swobodę i nie może być niczym ograniczany.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie obrażaj wsi

to nie wieśniacy hodują psy (oni trzymali je w budzie na podwórku i nie pozwalali wchodzić do domu), tylko sfiksowane paniusie z "mniasta"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wiesniaczka :)

pochodze ze wsi :) w odroznieniu od mojego "miejskiego" sasiada wiem ze KLAMKA sluzy tez do zamykania drzwi - nie trzeba trzasnac zeby sie zamkneły. A od moich miejskich kolezanek roznie sie tym po 20.00 ide cichutko po schodach a nie jak slon w szpilkach, nie wale buciorami tak ze caly blok sie trzesie :P pzdr.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

U mnie sąsiedzi nie skarżą się na żadne hałasy z mojego mieszkania. Nikt nie słyszy moich rozmów, piardów, ani puszczania wody

Kupiłem sobie na allegro głośnik basowy i z niego puszczam sobie muzykę jak tylko wstanę. Słychać tylko niskie tony, więc nikt nie może się przyczepić, że słyszy jakąś muzykę. To skutecznie wytłumia wszystkie domowe hałasy i na ławce przed blokiem umila czas. Kiedyś taka debilka obok mnie wezwała psiarnię na mnie, że niby spokój zakłócam. Dostała naftą po drzwiach z samozapłonem i nie mam już problemów z sąsiadami.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 59

Jezeli to nie zart, to dobry jestes aparat. No ale mozna sie posmiac.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

nafta z samozapłonem

to idealny środek na zwiększenie tolerancji sąsiadów na hałasy... A propos nafty z samozapłonem: gdzie ją można kupić?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

Takie komentarze powinny być karane odechciałoby się cwaniakom krzywdzić innych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

x

a to w więzieniu dają wam komputery? Bo chyba siedzisz za swoj czyn?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

nikt

Reprezentujesz umysł, nie reprezentujesz mądrości serca. Niski ton, jest najbardziej krzywdzącym dźwiekiem, w obecnych czasach.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

e8urfe

Gdybym to był Twoim sąsiadem to byś tego posta nawet nie napisał ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zazdroszczę ja chodzę po sądach bo jej moje stopy przeszkadzają za głośno chodzę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Do

Jaka to walka z przemoca skoro ktoś pisze ze oblał nafta sąsiadce drzwi. Czy to nie nawoływanie do negatywnych i krzywdzących, wręcz zastraszających zachowań (stary to komentarz, wiem....) ale i tak powinien już zniknąć dawno...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Skutery, motocykle i quady

W lecie raczej normalnym jest otwieranie okien, zresztą nie tylko w lecie... Wtedy nie ma mowy o ich parametrach akustycznych. Mieszkamy w mieście, więc jest ruch uliczny - OK. Ale do jasnej cholery, dlaczego nie ma żadnych norm (lub nie są egzekwowane) dotyczących hałasu motocykli, skuterków z****nych i ostatniego "hitu" - quadów? Setki samochodów nie usłyszę, a jeden skuter potrafi postawić mnie na baczność. A sqrwiellowi, co w weekendy jeździ Nieborowską na quadzie (zresztą bez kasku i na złamanie karku), generując ryk startującego śmigłowca, obiecuję niebawem spotkanie z panami z drogóweczki.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 0

juz nie mowiac o tym ze rozjechali staw wrobla i tpk....zenada
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja mam cicho

Wkurza mnie jedynie moj grzejnik. W dzien dzwieki jakie wydaje raczej nie sa slyszalne, natomiast w nocy jak tylko piec sie zalaczy to grzejnik piszczy i syczy. Pytalem sie w sklepach o inne zawory regulujace ( bo to jest przyczyna) ale wszedzie patrzyli sie na mnie jak na warjata.

A na quadowcow to ja tez poluje - mieszkam na obrzezach miasta, blisko lasu i mialbym w sumie spokoj gdyby nie quadowcy kotrzy jezdza po lasach swoimi pierdzacymi zabawkami. Tez sobie musze kupic taki badziew, wtedy podjade pod dom jednego z nich i tez bede pierdzial od rana do wieczora - napewno bedzie zadowolony jak zobaczy kolege z bractwa.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jestem w stanie znieść ludzkie odgłosy...

...niosące się po ścianach i szybach wentylacyjnych w bloku z '89, w którym mieszkam.
Jednak nie daję rady wytrzymać z wielogodzinnym WYCIEM i SZCZEKANIEM psa sąsiadów, który zaczyna uskuteczniać takie akcje jak tylko zostaje sam w domu. To duży dalmatyńczyk, więc jego głos jest bardzo donośny :/
KOSZMAR, KOSZMAR, KOSZMAR!!!!!
Nikomu nie życzę!!!
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odkopałem po 12 latach

mam nadzieję, że twój problem się rozwiązał z przyczyn naturalnych, którym dalmatyńczyk uległ. Chyba, że mają nowego psa ;/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kilka bledow

Pytanie "Czy uważasz, że twoje mieszkanie jest zbyt akustyczne?" jest bardzo nieprecyzyjne. Co to znaczy zbyt akustyczne ? Mieszkanie może być zbyt pogłosowe lub zbyt wytłumione (sic!). W danym mieszkaniu może być problem z izolacyjnością akustyczną danej przegrody. Mieszkanie "akustyczne" to może być takie mieszkanie gdzie pięknie odczuwa się muzykę stereo a nie koniecznie z systemów dookólnych. Proszę o więcej precyzji bo potem ludzie mylą pojęcia i wydaje im się że izolacyjność akustyczna i pochłanianie dźwięku to jedno i to samo.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jak dalej żyć?

Mam sąsiadów mają rozsuwane drzwi i kute krzesła którymi ciągle suwają,hałas jak w narzędziowni lub zajezdni tramwajowej,w dodatku ich syn gra na gitarze akustycznej,często też sąsiedzi sie awanturują.
Dostałam rozstroju nerwowego na to nałożyła się bezsenność,jadę na lekach.
To mieszkanie było moim marzeniem a czuję,że przez sąsiadów staję się grobowcem.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 1

no tak, gitara akustyczna to problem życia. Upierdliwa sąsiadka? a spuszcza woda w toalecie to tez problem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 8

Dokładnie mam tak samo moje marzenie jest koszmarem hałas straszny. Mieszkałem w bloku z lat 70 było słychać ale nie tak jak w tym co mieszkam z roku 2010 to jakaś pomyłka a miało być tak fajnie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

A ja mieszkam na Partyzantów...

w przedwojennej kamienicy i mam mury z cegły, których kula żadna nie przebije! Tak jak w powyższym artykule, prawdą jest,że znakomicie oddychają. Tak, to jest LUKSUS. Ale, jak już wspomniałam, mieszkam na Partyzantów, a z ulicy tej ci sami panowie, co to wysuszyli Jezioro Aralskie, a Trójmiasto przecięli jak nożem ulicą Grunwaldzką, zrobili autostradę! Oznacza to,że codziennie przejeżdżają przez mój dom, kilkadziesiąt razy, karetki i straż pożarna na sygnale, domorosłe pierdzące skutery guaniarzy, co to je specjalnie chyba przerobili "na drucik",żeby były BARDZIEJ pierdzące, motory, które łamią prawo i jeszcze niedzielni pierdzący kierowcy, którzy jednak próbują codziennie (samochodów już prawie nie słyszę, bo ogłuchłam). Wszytko to przejeżdża przez mój DOM ulicą szerokości wiejskiej drogi. I nie tylko mój - oczywiście skarżą się wszyscy. Dżwięk odbija się od ścian kamienic, co sprawia,że w domu jest kilka razy bardziej słyszalny niż na ulicy. Na noc zamykamy okna, bo gdybyśmy tego nie robili, to ruch w godzinach 6 - 8 rano prędziutko wyniósłby nas, jak na skrzydłach , na pobliskie Srebrzysko...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mam zatem POMYSŁ : zróbmy z Partyzantów deptak, obsadżmy go drzewami, zróbmy rowerową ścieżkę,a Grunwaldzką (calutką) puśćmy pod ziemią :))
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

hałs z dziedzińca,podwórka

Mieszkam w budynku w kształcie czworoboku ,trzykondygnacyjny budynek jak studnia niesie echo. W środku na całej powierzchni jest plac zabaw w kształcie koła a dalej w kształcie koła kostka brukowa. Hałas jest tak duży ,że przy zamkniętych oknach nie można oglądać telewizji bo dzieci robią zawody na wszystkich pojazdach hałaśliwych typu desko-rolki,hulajnogi itp.Petycje i prosby mieszkańców mieszkań jednostronnych są ignorowane przez Młodzieżową Spółdzielnię Mieszkaniową w Toruniu.co robić prosimy o pomoc.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

hałas ,

Kto bada hałas w mieszkaniu w bloku , i ile to kosztuje
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 2

ulga

Dobrze sobie poczytać, że nie tylko ja mam takie problemy. Dzisiaj rano sąsiadka kichała, powiedziałam na zdrowie. Nie wiem co się mówi jak sąsiad z innego mieszkania kończy sikanie też na zdrowe?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

U mnie słychać jak sąsiadka zażywa seksu z sąsiadem.

U mnie słychać jak sąsiadka zażywa seksu z sąsiadem. Ale jak go niema, to nie mam ochoty na sąsiadkę, bo nie lubię owoców miętolonych.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tu chodzi o prywatność

A miło ci ze świadomością że sąsiedzi słyszą twoje rozmowy ????
Tu nie chodzi o hałas , tu chodzi o brak prywatności...
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

Problem z sasiadka

Witam
Prowadze zespół muzyczny i gramy sobie u mnie w mieszkaniu w pokoju
I moja sasiadka zawsze dzwoni na policje ze im przeszkadzam ze hałasuje
I nie przyjełem mandatu i sprawa idzie do sadu.
Ile mozna miec db w pokoju jak sie gra z zespolem/??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 15

Najważniejsza jest norma

80 dBA będzie bezpiecznie; 85 dBA powinno być ok w budownictwie o podwyższonym standardzie. Wszystko, co więcej to na własne ryzyko - tzn. tylko jeśli jesteś pewien, że deweloper zrobił dobre ściany o ponadnormatywnej tłumienności lub sam zainwestowałeś w dodatkowe wytłumienie.

85 dBA to wbrew pozorom całkiem dużo jest - gram na pianinie i normalna gra mezopiano to ok. 65 dBA, a gra forte to nadal znacznie mniej niż 85 dBA. Ale z perkusją czy instrumentami dętymi byłbym ostrożny, bo one potrafią dać czadu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Problem to Wasze zachowanie

To skomplikowane zagadnienie i nie do wytłumaczenia w jednym zdaniu. Jako inżynier budownictwa współpracujący ściśle z dr inż. akustykiem odpowiem, że są sposoby na eliminację uciążliwości dla sąsiadów. W jednej spółdzielni mieszkaniowej jedna skrzypaczka ćwiczy w domu i nikomu nie dokucza jej gra. Wszystko rozchodzi się jak zwykle o kasę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

szkodliwi sąsiedzi

nie jestem krezusem, więc mieszkam w bloku. Kiedyś było tu normalnie. Życie toczyło się swoją koleją - ktoś robił remont, postukał trochę, ktoś miał dzieci, które płakały, tupały, grały w piłkę; czasami ktoś się kłócił nieco przygłośno, a od czasu do czasu urządzał przyjęcia zakrapiane alkoholem, więc też hałasik przeciągał się na tzw. ciszę nocną. Wszystko to były naturalne odgłosy życia, nawet jeśli czasem troszkę przeszkadzały, to szło wytrzymać, a i sąsiedzi uprzedzali uprzejmie o imprezce czy remoncie.
Jednak od wielu lat czasy się zmieniły, ludzie zdziczeli razem z tym, co te czasy niosą ze sobą. A niosą... coraz potężniejszy, bezużyteczny i mocno szkodliwy hałas. I nie mówię tu o urządzeniach, maszynach czy pojazdach, ale o tych przeklętych decybelach i jeszcze bardziej przeklętych wibracjach, jakie wytwarza tzw muzyka nowoczesna, młodzieżowa czy inna diabelska! Jest ona wszechobecna, bo też i mieszkańcy bloków są inni - bardzo wielu "studentów" wynajmuje mieszkania i zamieniają blok w akademik. Nie wiem, co i kiedy studiują, bo w nocy balangują, a w dzień śpią. I niechby się zachlali i zaćpali, ale oni jeszcze otumaniają się tym satanistycznym łomotem, który zmienia rytm serca sąsiadom i powoduje setki chorób, arytmię, nadciśnienie, głuchotę i oczywiście nerwicę. Prośby i tłumaczenia nie docierają. Uważam, że skoro są poinformowani o niebezpiecznych skutkach swoich działań i nie odstępują od nich, powinno to być traktowane jako usiłowanie zabójstwa, bo w końcu doprowadzą sąsiada do śmierci. I chociaż na klatkach wiszą regulaminy, które zabraniają przeszkadzać sąsiadom hałasem (nie tylko w ciszy nocnej), brudzeniem, nie ma sposobu, żeby to wyegzekwować. Gdzie szukać ratunku?
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 0

Upominajmy się o swoje

W bloku przy X mieszkam od 4 lat. Od października 2011 ja oraz inni mieszkańcy bloku jesteśmy "terroryzowani" przez hałas dobiegajacy z mieszkania p. Y na pierwszym piętrze (numer 11). Słuchanie telewizji rozpoczyna się często o godz. 6 7 i trwa, z niewielkimi przerwami, nawet do godz. 23.

Natężenie głosu w mieszkaniu nr 11 zazwyczaj jest na tyle duże, że uniemożliwia mi słuchanie własnego odbiornika radiowego bądź telewizyjnego; odgłosy mieszają się ze sobą, a ja nie mam zwyczaju słuchać czegokolwiek tak głośno by słyszało to całe osiedle (a chyba tylko w takim wypadku udałoby mi się zagłuszyć państwa z dołu i przy okazji zburzyć spokój całego bloku).

Podjęłam kilkakrotne próby rozmowy z sąsiadami niestety nie otwierają drzwi. Kilka tygodni temu (początek lipca) złożyłam pisemną prośbę do państwa Y by w imię poszanowania zasad dobrego wychowania i stosunków sąsiedzkich, słuchali telewizji trochę ciszej. Oczywiście prośba nie odniosła żadnego skutku.
Dnia 9 lipca ok. godz. 20 po raz kolejny podjęłam próbę rozmowy z sąsiadami. Pani nie reagowała na dzwonek, natomiast odebrała sygnał z domofonu; poprosiłam sąsiadkę o ściszenie odbiornika, zaznaczając, że jej zachowanie jest bardzo niekulturalne i nosi znamiona chamstwa. Hałas był słyszalny na ulicy X. Pani oczywiście nie przyczyniła się do mojej prośby. Świadkiem rozmowy była jedna z pracujących w bloku portierek.
Ok. godz. 22 tego samego dnia pani Y zareagowała agresją słowną wobec mojej mamy, która wracała ode mnie do swojego mieszkania w innej części osiedla. Pani Y krzyczała cytuję "a właśnie że będę słuchać jak chcę, bo ja tu mieszkam 40 lat!". Świadkiem krzyków pani Y była pracująca na nocnej zmianie potierka.

Podobno, zdaniem mieszkańców bloku, państwo Y "zostali kiedyś upomniani przez Spółdzielnię"; jak widać nic sobie z tego nie zrobili.

Ponieważ mieszkam w bezpośrednim sąsiedztwie mieszkania nr 11, prawdopodobnie jestem najbardziej narażona na hałas dobiegający od sąsiadów. Mieszkania z boku graniczą z nimi przez łazienkę bądź kuchnię, mój lokal natomiast znajduje się bezpośrednio nad nimi.
Hałasy słychać w całym moim mieszkaniu, praktycznie więc po powrocie z pracy nie można ani obejrzeć telewizji, ani posłuchać muzyki, nie wspominając już o czytaniu książki. Na chwilę relaksu i minimum komfortu we własnym mieszkaniu nie mogę liczyć.

Przez ostatnie cztery lata nabawiłam się rozstroju nerwowego, co poskutkowało zaburzeniami trawienia i zaburzeniami gospodarki hormonalnej organizmu.

Kończąc rozmowę z moją mamą wieczorem 9 lipca, pani Y wykrzyczała, że cytuję " ją nękam" i że "ona zaraz pójdzie na Policję". Potem wróciła do swojego mieszkania i "podkręciła" głos w telewizorze.

Pytanie, kto tu kogo nęka... (- z mojego pisma do Policji)

PS.
Po tym jak zgłosiłam się na Policję, postraszyli babę i jest o wiele lepiej, choć nie idealnie.
WALCZCIE o swoje prawa, zgłaszajcie się do służb.
Warto, bo zdrowie mamy jedno.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0

akustyka

najgorsze ze zapłacisz pół miliona za dom w zab.szeregowej i spać nie można taki hałas za ścian
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zapalenie gruczołu wymówkowego

To tylko moja opinia nic więcej. Jak rodzisz się, ktoś narzuca Ci, chrzest. Jesteś kompletnie nieświadomy i bez wyboru jako dziecko... Kupujesz mieszkanie, ktoś narzuca Ci hałas ( sąsiedzi ). Sięgasz rady eksperta, ktoś narzuca Ci tabele z decybelami. Dzwonisz na policje, ktoś, narzuca Ci jak masz się zachować z daną sprawą. Jesteś w sądzie bez dowodów, ktoś, narzuca Ci, to zmień siebie, miejsce zamieszkania, zdobądź dowody... Zatem siadasz w tym szaleństwie i zadajesz sobie pytania. Ktoś, narzuca Ci odpowiedzi. Mijają lata, zmarszczek przybywa a głębokie poczucie nie chce istnieć, jest coraz większe. Ktoś, narzuca Ci, zmień się. Odpowiadasz, podjąłem wszelkie próby akceptacji, jednak te próby podjąłem tylko ja, reszta nie zastosowałą się... Więc ktoś, narzuca Ci, nie przejmuj się resztą. Bierzesz więc tube, głośniki, montujesz ze wznacniaczem mocy i terroryzujesz tych, którzy Ci szkodzą. Ktoś narzuca Ci, zmień się, bo sprawa trafi do sądu.... Więc odpowiadasz, narzucając JEMU, to Ty się zmień. A on na to, nie nie, to Ty się zmień.

Warstwa logiczna, tym żyje obecnie większa część ludzkości. W oparciu o tabele, rozkazy, reguły. Gdy ktoś mówi o mądrości serca, pojawia się często ziewanie... Wolna wola została wyparta warstwą logiczną. Nie masz wolnej woli. Już sam fakt, narzucenia Ci chrztu, jest zgwałceniem Ciebie na samym starcie. Nie podjąłeś tej decyzji świadomie. Nie powiedziałeś: w porządku, chcę przyjąć chrzest...

Spójrz, tylu ochrzczonych a jakie piekło, w telewizji, radiu, czy nawet we własnych czterech ścianach.

Nagle pojawia się kaplan i mówi: gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno.
Więc odpowiadasz kaplanowi: no to chop.

I tak powstała reklama chłop coli.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

rzeczoznawca

czy zna ktoś osobę która robi pomiary akustyczne w mieszkaniu, z protokołem???
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Słychać nawet jak się kaszle.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ja

Dobrze wyciszone mieszkanie daje możliwość nagrania czegoś i zamieszczenia na http://www.utalentowani.pl Bardzo ciekawe rozwiązanie i portal:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

zakłócanie ciszy

Jak można żyć w domu bliżniaczym kiedy za ścianą "grasuje"około 40 i więcej lokatorów w domu jednorodzinnym.Co robić kiedy bezwzględny właściciel wynajął dom rzecz jasna dla kasy jest bezczelny i bez honoru.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Szlysze buczacy trafo i windę trwa to juz okolo miesiąc
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

bloki TYNK-BUD w Warszawie

ja nigdy nie polecę firmy Tynk-bud , koszmar ściany z pustych bloczków sąsiad mówi a ja słyszę , a
o głośnej rozmowie już nie wspomnę ,sąsiad zamyka drzwi a u mnie słychać zgrzyt , zawsze czy chcę
czy nie muszę słyszeć kiedy wychodzą - koszmar , ale to nie tylko te wady tego dewelopera , mogę wypisać całą listę , zwłaszcza materiały najniższej jakości zastosowane przy budowie .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie mozna dopuszczać

Zgadzam sie z Pania, która doradzila, zeby walczyc z uciazliwymi sasiadami. Godząc się w ciszy na takie cierpienue i brak szacunku robicie krzywdę sami sobie. I dajecie im przyzwolenie na takie traktowanie.
Piszecie że siedzicie w domu, który powinien być Waszą oaza a jest więzieniem.
Podejmijcie jakieś dzialania.
Ludzie boją się konfrontacji a najbardziej reakcji tej drugiej strony.
To jest trudne, to prawda. Ale warto zebrać w sobie odwagę i zawalczyć o swój komfort.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0

Szeregowe domki z lat osiemdziesiątych i nowy sąsiad

Do naszych szeregowców wprowadzili się nowi z fantazją, remontują już 4 lata i hałasują, ale remont każdy robi wtedy kiedy ma kasę. Zainstalowali sobie nową łazienkę, fajnie tylko dlaczego na ścianie naszych sypialni. Jak puszczają wodę do wanny to budzą nas i trudno dalej usnąć. Hałas jest straszny i często ok. 23.00 - 24.00. Wszyscy mamy w tym miejscu klatkę schodową, a rury z wodą i łazienki w środku domków, kominy wentylacyjne również. Jak był poprzedni właściciel też w tym miejscu już miał łazienkę, ale nic nie było słychać. Co robić, nic im nie mówię, bo się boję, sprawiają wrażenie ludzi niebezpiecznych, jak zadrzesz to ci pokażę. Czy prawo pozwala na takią samowolkę, bo ten sąsiad wszystko robi sam.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

mlazienka nad moim pokojem

od 2018 roku w moim bloku zaadaptowano strych gdzie zaprojektowano łazienke nad moim pokojem wraz z urządzeniem rozdrabiającym do w=c , d tamtej pory zaczął się mój koszmar . wirująca pralka po 22 , urządzenie które w ciszy nocnej daje hałas jakby ktoś włączył wiertarkę o różnych godzinach jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów . co mogę z tym zrobić ?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dręczenie ludzi

Mieszkam w bloku z lat 80.
Od ponad dwóch lat codziennie w dzień i w nocy mam hałas.
Rzucanie ciężkich przedmiotów w panele, jeżdżenie na hulajnodze, bieganie w ciężkich buciorach. W nocy sąsiedzi budzą nas nawet co dwie godziny. Słyszymy każdy ich krok a już jak walą w panele to jest nie do wytrzymania.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Gosc

Tak mieszkam od niedawna przy ulicy gdzie znajduje się przystanę sklepy żłobek jest to kawalerka i nie mam okien na, druga stronę budynku hałas mierzony aplikacja w tel pokazuje nawet 90dB jak rusza autobus śmieciara czy auto dostawcze Klienci Sklepu często nie gaszą silnika w samochodzie i robią zakupy po 10minut lub więcej policji brak administracja wmawa mi że to normalne w blokach przy ulicy ale czynszu z tego powodu niższego nie dają mieszkam tu od niecałego roku stopery do uszu nie pomagają drat jestem nerwowa i żyje w stresie nie wspominam już o spalinach które też zapewne wdycham władze miasta Powini duży ruch przenosi na obrzeża osiedla a osiedlach stosować ograniczenia ruchu dla terenu zabudowanego wtedy bylo by ciszej to samo dotyczy sklepów Powini się znajdować w określonej odległości od lokali mieszkalnych
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pałace z lat 1970

U nas jest moda na przerabianie nor komunistycznych w blokowiskach na pałace. Takie depile zrywają tynki, zrywają beton ze ścian, bo będzie więcej miejsca. Dźwiękochłonność zależy od gęstości materiału i grubości. Te tłumoki dają sobie jakiś ścianki gipsowe i mają problem, że dochodzą dźwięki od sąsiadów? Wytłumieni ścian wewnątrz mieszania to wg normy ok 30 dB, ale od pozostałych pomieszczeń ok. 50dB. Jak się likwiduje izolację dźwiękową to potem jest lament (z własnej winy) i lament u sąsiada (z winy cudzej).
Co bardziej pie ol te sztuki wyburzają ściany nośne budynku by powiększyć malutką kuchnię. To dopiero jest jazda jak budynek rusza się tak samo jak podczas tąpnięć na kopalni!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

sprzedaliśmy bliźniaka

Ponieważ nie dało się w nim mieszkać. Dziecko biegające u sąsiadów w dzień i w nocy - pobudka, sąsiadka opróżnia zmywarkę - pobudka, słyszeliśmy jak sąsiedzi jedzą bo było słychać walenie łyżka o talerz itd itd. Brak słów. Ludzie sprawdzajcie bliźniaki przed zakupem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Egoiści i tyle

Niestety ale 90% społeczeństwa to egoiści. Mam tę nieprzyjemność mieszkać w bloku, sąsiadów mam ze wszystkich stron, góra, dół, boki. U góry mała terrorystka. Rozmowy z rodzicami nic nie pomogły. Co powiedział jaśnie ojciec terrorystki? "sorry ale dla mnie to jest podłoga"... Ręce opadają. Więc nadal słyszę jak mała terrorystka skacze z kanapy, biega jak opętana, rzuca przedmiotami, nie mówiąc już o szuraniu krzesłami w kuchni po kafelkach. Bo tak ciężko jest podkleić filc pod meble ruchome! Z każdego mieszkania na około słyszę jak szurają krzesła! Za ścianą sypialni słychać jak sąsiadka tłucze się po łazience od 23:30 do północy a czasem nawet i później bo do 1 w nocy. Potem to samo od 6ej rano. Mam dzień wolny, chcę chociaż chwilę odpocząć od stresów w pracy, pospać choćby do 7ej czy 8ej w weekend, ale nie! Położyć się wcześniej? Nie! Muszę żyć rytmem sąsiadów! Słyszę przez ścianę dozownik od mydła! Potem włącza jakieś urządzenie co burczy niemiłosiernie... Oszaleć idzie! Oooo, znowu szuranie. Za oknem plac zabaw... Nie wiem czy mam siłę to komentować. Kto normalny zezwala na place zabaw przed blokiem?! W weekend mam za oknem chmarę wydzierającej się i walącej o beton piłkami dzieciarni! Mieszkanie pod nami - stare dziadki niedosłyszące. Od 23 TV tak głośno, że myśli zebrać nie można! Nie wspominając o próbie zaśnięcia. Chodzenie po mieszkaniu w butach po panelach... O muzyce nie wspomnę... Ja żyję jak mysz pod miotłą. Szanuję sąsiadów. Oni mają mi spokój w głębokim poważaniu. Co mam powiedzieć... Żyć mi się odechciewa...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie szanuj

Wiem, to trudne jeśli jest się kulturalnym człowiekiem, których coraz mniej. Ja mam cichych, spokojnych sąsiadów, poza sąsiadami nade mną. Dla "madki bąbelków" na zasiłkach to ich podłoga , nieważne, że to mój sufit! Ręce opadają. Takim ludziom brak kultury, obycia, empatii. Szkoda, że z takimi i pomiędzy takimi muszą żyć uprzejmi, kulturalni ludzie. Ja zachowuje kulturę, bo to dla mnie normalne, poza tym mam kulturalnych, miłych sąsiadów, poza sąsiadką z góry. Nie będę więc robiła kłopotów przyzwoitym ludziom. Ty, jeśli masz w sobie dość siły i samych "Pato" nie miej skrupułów. Na jakieś pytania, uwagi serwuj im takie same odpowiedzi, jak oni. Np.: to twój sufit, podłoga, ściana, mieszkanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0