Alkoholik "wysokofunkcjonujący"

Opinie do artykułu: Alkoholik \"wysokofunkcjonujący\".

Stereotypy często wprowadzają w błąd. Tak samo jest w przypadku alkoholików. Często na samo to słowo staje nam przed oczami osoba bezdomna, brudna i zaniedbana. Tymczasem to jest tzw. alkoholizm chroniczny. W tym stadium alkoholizmu jest jedynie co 10 osoba uzależniona od mocnych trunków. Większość alkoholików to tak zwani "alkoholicy wysokofunkcjonujący".Wielu z nas wciąż wydaje się, że alkoholik to osoba, której życie jest w całkowitej degradacji. Pod wpływem uzależnienia straciła pracę, ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

alkoholik przebiegły;P

Uczęszczałem na A-A.
Generalnie 12 kroków budzi mój szacunek i akceptację,ale jak spełnić krok mówiący o Zadośćuczynieniu wobec tych których skrzywdziliśmy.
Jak poprosić o wybaczenie ludzi,skoro człowiek nie pamięta wielu tych osób,konkretnych sytuacji ,a z wieloma nie ma już żadnego kontaktu?

Ponadto skoro alkoholizm to choroba,błędy zostały popełnione w afekcie,to czy musimy przepraszać???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Obejrzałem i....poczułem się nieswojo jakbym spojrzał w lustro....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Alkoholik zaczyna picie z choroby, nudy, zabawy czy z przyjemności?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

alkoholicy mysla i mowia inaczej

totalnie klamia oszukują innych i siebie trzeba leczyc ale nie praca bo blokują etaty
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

hmmm idę rano do pracy, zachodzę do sklepu, a tam w kolejce przedemną

- poproszę dwa specjale, poproszę dwie warki
- poproszę połówkę i kawałek kiełbasy i bułkę
- poproszę papierosy, dwa specjale

i tak to wygląda, przed pracą się łoi, w czasie pracy również.
Oczywiście w skm-ce nie którzy nie zły wygar mają, że już od samego oddechu upić się można.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Każdy alkoholik stoczy sie czym jest wyzej tym glosniej spadnie

. Alkoholik to ten kto regularnie popija a nie ten co zachla się w trupa raz na pol roku na imprezie. Znalem kilku niepozornych kolesi "BHP-owcow" na kontrakcie, pili regularnie w małych ilościach a czasem do roboty nie przychodzili w środku tygodnia. To bredzenie, ze lubią smakować drogie alkohole tiiiaaaa, delira i tyle
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pokochać

Nieprawda, że szczęście jest nieosiągalne. Nieprawda, że nikt nam nie może pomóc. Ja też nie umiem budować związków, ale coś z tym staram się robić. Dopiero teraz zaczynam odkrywać, że na świecie jest miłość, czuję się, jakby mi nikt o tym wcześniej nie powiedział, choć wszyscy naokoło o tym trąbią i jest ona wszędzie. Polecam książkę "Pokochać siebie" Walter'a Trobisch. To protestancki pastor, jego nawiązania są chrzescijańskie i mogą być trudne do przełknięcia (dla kogoś nieosadzonego w chrzescijaństwie), jednak uzdolnienie człowieka do miłości jest super wyjaśnione.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

ja właśnie piję Soplicę malinową - moją ulubioną

i ona jest rzeczywiscie dla smaku, ale dla odprężenia jeden kieliszeczek mnie wystarczy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Naucz sie myslec przede wszystkim o sobie.

Bo nikt inny o Tobie nie pomysli.

To trudne - zgadza sie, ale trzeba dojrzec do pewnych decyzji, by ich potem nie zalowac i nie wracac, bo "a moze cos sie zmieni tym razem, nie moge tego przegapic...".
Nie zmieni sie, kiedys to sobie uswiadomisz i bez zalu odejdziesz, oby nie bylo to za pozno.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

:)

a ja jestem wysokofunkcjonującym narkomanem :) za to nie piję :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

znam problem

Wanda Pratnicka byla dla mnie dużą pomocą w sprawie nadużywania ogólnie narkotyków, bo do nich też piwo można zaliczyć. Kiedyś dużo nadużywałem różnego rodzaju substancjji. Kosztowało to wysiłku ale Pani Wanda mi pomogła.
Oczywiście, że ktoś kto nadużywa racjonalizuje i wymyśli 100 powodów dlaczego pić. Tu nie ma co dyskutować, też wynajdywałem mnóstwo powodów i usprawiedliwień. A jak ktoś mówił, że to szkodliwe, to ja na to "że przecież wszsytko jest szkodliwe, bo warzywa są pryskane, chleby są konserwowane itd. i wszędzie jest chemia, więc mi piweczko nie zaszkodzi". Tylko, że ja się upijałem a moje wymówki były tylko od tego, bym się dobrze czuł ze swoim picie. Nie zauważałem, że marnieje a moje otoczenie cierpi, i że z życia nie korzystam tak na prawdę, ale od niego uciekam w stan upojenia. Dziś mogę powiedzieć, że gdyby nie pomoc innych, to moje życie byłoby skończone-najważniejszym priorytetem było piwko...(no i jeszcze joint) i na tym się wszystko kończyło.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sam

- sam musisz chcieć się leczyć
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wszyscy piją

- wszędzie i wszyscy piją i jest git.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Choroba to cukrzyca, rak, zawał, wylew, gruźlica.

alkoholizm to zwykłe pijaństwo. Tak, wiem, dotykam bogatych nie potrafiących wytrzeźwieć, którzy szukają w swoim ochlejstwie choroby. To nie choroba, tak jak narkomania. Porównywanie cukrzyka czy chorego na raka z pijakiem i narkomanem to obelga dla normalnych chorych ludzi.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

nie-alkoholiczka

w takim razie spory odsetek naszego społeczeństwa to alkoholicy ;)

ps. może łatwiej poszukać takiej, która pokocha Ciebie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chciałem to skomentować ale stwierdzam że szkoda czasu na jalowe dyskusje.poznaj świat,ludzi i
obyczeje. Potem się wypowiadaj na ogólnym forum.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2