Amatorszczyzna
Zadzwoniłem do Hostelu 4 dni przed planowaną wizytą i zarezerwowałem 1 nocleg dla 3 osób, Pani rezerwację przyjęła i zapisała mój nr telefonu. Po przyjechaniu do Gdańska wchodzimy z rodziną do Hostelu i Pan który był akurat w recepcji informuje nas, że jest mu przykro, że jest nasza rezerwacja ale jakiś Gość przedłużył sobie urlop i niestety nie ma dla nas miejsc po rozmowie że przyjechaliśmy 400 km z dzieckiem na Jarmark Dominikański, że w całym Gdańsku brak wolnych miejsc ten człowiek zaproponował nam nocleg w pokoju z większym ale z obcymi osobami za tylko 240 zł. To jest jakaś kpina! .........