Andrzej
Balladyna, parę lat temu, była moja ulubioną knajpą. Dlatego postanowiłem spędzić Andrzejki 2014, które były kompletnie nie udane. Dyskdżokej ciągle przerywał nagrania, wstawiając swoje wywody, których nikt nie chciał słychać. Nie potrafił dopasować utworów do bawiących się gości. Nie reagował na uwagi i komentarze bawiących się, raczej próbujących się bawić gości.Facet był w innym świecie. Zastanawialiśmy się, jak ukraść mu mikrofon, żeby tyle nie gadał. Ogólnie nie polecam, cena wysoka, kiepskie jedzenie. Sorry, ale nasza paczka już nie skorzysta z usług tego lokalu, sylwester tak, ale w innym miejscu, na pewno nie Balladyna.