Anna Tylikowska - ocena

Ostrzegam przed korzystaniem z usług biura.
Gantryhouse oferowało na sprzedaż siedlisko w Nowym Wiecu, na uboczu, na dwuhektarowej działce. Pan Rafał Żurawski, który pilotował sprzedaż i wydaje się być właścicielem tego biura, wraz z osobami sprzedającymi siedlisko wprowadził nas w błąd co do stanu prawnego działek wchodzących w skład siedliska oraz co do charakteru jego otoczenia. Ponadto naraził nas na koszty i nie dotrzymał zawartych z nami umów.
Szczegóły naszego kontaktu z Panem Żurawskim reprezentującym Gantryhouse można znaleźć w opinii na wizytówce firmy w google.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odpowiedź obiektu

Szanowna Pani,
Gantry House zachowuje najwyższe standardy w pośrednictwie nieruchomości. W tym przypadku, reprezentowaliśmy stronę Sprzedającą i naszym celem było sprzedać nieruchomość w cenie oraz terminie zaakceptowanym przez naszych Zleceniodawców.

Biuro po uzgodnieniu że Sprzedającymi zgodziło się nieformalnie zarezerwować dla Pań nieruchomość do dnia 8 marca 2024 roku, po upływie tego terminu nieruchomość powróciła na strony www i „wolnej sprzedaży”. Nie zgodziły się Panie podpisać formalnej umowy rezerwacyjnej, w której mogłyby Panie zażyczyć sobie wydłużenia terminu rezerwacji.
Pofatygowały się Panie złożyć ofertę zakupu osiem dni po tym terminie, o ponad 29% niższą od ustalonej ceny, która jak zostały Panie poinformowane, nie podlegała negocjacjom. Do dyskusji była tylko kwestia ewentualnego wykończenia w cenie domku gościnnego wchodzącego w skład nieruchomości. Cena pozostawała taka sama przez cały czas i nie podlegała negocjacjom, między innymi dlatego, że na Pań wyraźną prośbę, sprzedający zobowiązali się we własnym zakresie doprowadzić również do nabycia działki sąsiedniej, więc rozumiem, że zdawały sobie Panie sprawę z tego, które nieruchomości należały faktycznie do Sprzedających, to samo wynika z wysłanego przez Panią maila.
Pełna dokumentacja, w tym wypis i wyrys, pozostawała do wglądu, z Ksiąg Wieczystych i map wyraźnie wynika, które nieruchomości podlegają sprzedaży. Przy zawarciu umowy przedwstępnej mogłyby Panie wybrać swojego Notariusza, który rozwiałby Pań wątpliwości co do rzekomo zawiłego stanu prawnego, a gdyby po zawarciu umowy przedwstępnej okazało się, że zostały Panie wprowadzone w błąd – należałby się Paniom zwrot zadatku w podwojonej wysokości.
Biuro nieruchomości, jak każda znana nam firma na świecie, nie zwraca kosztów poniesionych przez potencjalnych Klientów czy to na dojazd czy zlecone na własną rękę „ekspertyzy”. Gdyby podpisały Panie umowę rezerwacyjną, tak jak sugerowaliśmy dwukrotnie, mogliśmy ewentualnie zawrzeć zapis o odliczeniu tych kosztów od finalnej ceny o ile doszłoby do transakcji. Pomijając fakt, iż zamiast zlecać cokolwiek na własną rękę, mogły Panie zobowiązać Sprzedających do dostarczenia takiej ekspertyzy, wykonanej przez niezależnego biegłego sądowego, w drodze umowy przedwstępnej.
Poczytujemy Pani atak na nasze biuro jako wyraz rozżalenia, spowodowany tym, że Pani ( w naszej ocenie rażąco niska) oferta została odrzucona, a nieruchomość została sprzedana innym chętnym. Szczerze współczujemy emocji, które musiały Paniom towarzyszyć.

Jesteśmy transparentną firmą, która za cel stawia sobie nie tylko działanie zgodne z prawem, ale także w zgodzie z najwyższymi standardami, zatem zawiadomienie o skierowaniu sprawy na tor prawny nie jest w żadnym wypadku groźbą, a jedynie informacją. W interesie nas wszystkich jest aby biura nieruchomości nie stosowały wymyślonych przez Panią praktyk, tak jak w interesie wszystkich jest aby firmy nie były szkalowane i pomawiane z emocji, bez oparcia w faktach.
Mimo wszystko, życzymy wszystkiego dobrego i powodzenia w poszukiwaniach wymarzonej nieruchomości!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0