Aj, no myślałem, że jestem jedynym jęczącym malkontentem jeśli chodzi o gral, ale teraz widzę w tychże opiniach więcej takich kwiatków. A więc dorzucę swoje trzy grosze i opiszę jak to panowie z politechnicznej gwałcili moje konsumenckie uczucia. Przepuścilem w gralu dużo kasy, składałem komplety swoim znajomym. Z każdą reklamacją był problem.
1. Zasilacz do obudowy. Wybrałem model, spr go w sklepie. Przychodze do domu... to nie jest ten zasilacz. Zgadza się firma, ale nie zgadza się moc. Sprzedawca zadał sobie tyle trudu, aby mnie zrobić w jajo, ale niestety po tym jak pierwsza reklamacja w moim wykonaniu nie przyniosła skutku, załatwił ją tato i dostałem właściwy sprzęt.
2. Zestaw komputerowy dla siebie. 5000zł. Sprzedawca zapewnił mnie, że przedwanie plomb gwarancyjnych na obudowie praktycznie nie utrudni mi ew serwisów, bo posiadam gwarancję na każdą część osobno. I brawo! W napędzie DVD pękla mi płyta. Poszedlem więc do serwisu z samym DVD. Nie uwzględniamy- przerwałem plomby :|RPK wkroczyl do akcji, dobra moja!
3. Kupując kość ramu, w przypadku niezgrania z moją 2. kością obiecano mi wymianę. Przyszło co do czego, usłyszałem "Nasz sklep to nie wypożyczalnia"

Gral.pl-Dzięki!!