...Dość przykra sprawa :(((( Jest "lek", który można przyjąć 72h po tej nieszczęsnej wpadce. Czy ktokolwiek z Was, Forumowicze, orientuje się czy ten specyfik można uzyskać tylko na receptę czy bez niej też jest to możliwe? Jeśli wiecie, proszę o odpowiedź, dziękuję.

zdaje sie, ze tylko na recepte. problem w tym, ze nie kazde lekarz to przepisze z tak zwanych pogladow osobistych.

Zajrzyj na www.wpadka.pl , jest tam lista rekomendowanych lekarzy, którzy wypiszą receptę (nawiasem mówiąć - prywatnie prawie każdy by wypisał, a "państwowo" to nagle robią się "moralni").
W ostateczności popytaj znajomych, czy nie odłożyli sobie kompletu na czarną godzinę.

Pierwszy raz słyszę o tej stronie .

Lek nazywa się postinor i jest na receptę, ale rozsadna Pani z apteki sprzeda Ci bez recepty, jeżeli obiecasz donieść później ...

Słowo "lek" chyba nie bardzo tutaj pasuje. Jestem za precyzją wypowiedzi.

To jest LEK, LEK na przeczyszczenie... oficjalnie oczywiście ;)

TO JAK BYŚ NAZWAŁA POSTINOR RUT?? MYŚLĘ, ZE FIGURUJE W SPISIE LEKÓW WIEC JEST LEKIEM.

Ja właśnie pisałem o Postinorze...

wg PWN:
lekarstwo- <>
Postinor jest najdelikatniej mówiąc środkiem, preparatem na pozbycie się kłopotu, a nie choroby.

A ja znalazłam taką definicję luku:
Lek to każda substancja niezależnie od pochodzenia (naturalnego lub syntetycznego) stosowana wobec organizmów żywych (ludzi, zwierząt a także roślin) w celach leczniczych, diagnostycznych, profilaktycznych oraz w celu modyfikacji czynności fizjologicznych.
Postinor właśnie modyfikuje czynności fizjologiczne.

Według tego nazewnictwa i trucizna jest lekiem.
Wychodzi na to, że wszystko jest względne, bo definicje ulegają zmianom i dochodzi do tego interpretacja według własnego punktu widzenia.
Ja pozostanę przy swojej.

Rut napisał(a):

> Według tego nazewnictwa i trucizna jest lekiem.

Chyba nie, a przynajmniej ja tego tak nie widzę.

Skoro ciągniemy ten temat, to jaką czynność fizjologiczną modyfikuje postinor?

Chetnie bym z tobą na ten temat porozmawiała, ale drażni mnie strasznie Flagon więc zmykam. Papa

Z tego co wiem postinor opóźniania proces owulacji i zagęszcza śluz w szyjce macicy, co utrudnia dostęp plemnikom.

flagon, jeśli łaska.
Nomen omen...

Powyższe adresowałem do gwisi

gwisiu!!!! dlaczego??????
Mordowanie drugiego człowieka od zarania dziejów, pasjonowało ludzi.
Ja też mam coś do powiedzenia i chciałbym się podzielić z Tobą swoimi przemyśleniami. Liczę też, że wiele nauczę się od Ciebie...

Rut....wszytsko jest względne...i dla jednej osoby dany lek może byc zbawieniem,a dla innej (uczulonej na taki lek)może ja zabić...a więc ta trucizna dla wrażliwej osoby jest własnie lekiem dla innej...

W Łodzi na przykład, modifikowano czynności fizjologiczne pacjentow, przy pomocy pavulonu. Chorzy, nie uskarżali się potem na żadne objawy uboczne, tego leku.

Są i inne równie skuteczne sposoby na pozbycie się tego problemu. Można na przyklad utopić nowo narodzone dziecko w muszli klozetowej, można roztrzaskać główkę dziecka o kant stołu lub umywalki (trzeba tylko mocno uchwycić za nóżki, ale uwaga, dzieci po urodzeniu sa bardzo śliskie i mogą wymykać się z rąk).
Jedna z mamuś, wrzuciła swoje nowonarodzone dziecko do pieca centralnego ogrzewania. Jak widać jest wiele sposobów usunięcia niepożądanej ciąży, nie tylko chemiczne, mechaniczne są może nawet skuteczniejsze.

Zacznę od "nowego wiersza", żeby było lepiej widać, na co się odpowiada.

Znam taki opis działania:
- opóźnianie proces owulacji (jeśli jeszcze do niego nie doszło)
- zagęszczanie śluzu w szyjce macicy, co utrudnia dostęp plemnikom.
- utrudnianie zagnieżdżenie zapłodnionej komórce jajowej (jeśli do zapłodnienia doszło)-działanie poronne. Mam nadzieję, że poronienie nie jest tym naturalnym

Niechcący mi się wysłało przed zakończeniem. Tak to jest, jak się robi kilka rzeczy równocześnie :(.
Oczywiście na końcu miało być zastanowienie, czy poronienie jest tą czynnością fizjologiczną. W końcu śmierć też nią jest.

Nie wydaje mi się żeby postinor doprowadzał do poronienia. Takie tabletki są w Polsce zabronione. A najlepiej spytaj o to swojego ginekologa.

Dokładny opis działania z indeksu leków:
"Działanie: D-norgestrel, lewoskrętny stereoizomer norgestrelu wykazujący działanie podobne do progesteronu, ale bardziej wybiórcze. Poprzez wpływ na endometrium, tworzy barierę dla migracji plemników w drogach rodnych. Wykazuje działanie przeciwestrogenne. Stosowany jako antykoncepcja postkoitalna blokuje zagnieżdżenie blastocysty, wywiera wpływ na skład śluzu szyjkowego. Wchłania się szybko z przewodu pokarmowego. W dużym stopniu wiąże się z białkami osocza. Jest metabolizowany w wątrobie."

Blastocysta to wczesne stadium rozwoju zarodka.
Po polsku - blokuje zagnieżdżenie się zapłodnionej komórce jajowej.

No tak, a jeśli nie zablokuje to zawsze pozostaje, tzw "baba z szydełkiem"...

Dokładnie tak Rut, jest napisane na ulotce dołączonej do "preparatu". Zgodnie z moimi przekonaniami to jeszcze lek,ale każdy swoje zdanie ma. Kosztuje 56 PLN.

Dołącze sie do waszych wypowiedzi i mam nadzieje ze nikt na mnie nie naskoczy.
Uważam ze jeżeli dziwczyna decyduje sie na wsp.ółzycie ze swoim partnerem to jest swiadoma tego iz moze zajśc w ciążę a jeżeli nie jest to nie dojrzała jeszcze do sexu.
Druga sparawa nie zyjemy przeciez w sredniowieczu a na rynku jest kupę róznych (do wyboru do koloru) srodków antykoncepcyjnych wiec jest w czym wybierac.I niech nik nie zasłania sie wiara bo to juz słyszałam tysiące razy i zawsze tweirdze że jeżeli wiara zabrania mu stosowania antykoncepcji to czemu chce ja stosowac po???????????/
I po trzecie to chciałam powiedziec że kobiety zbijające swoje dzieci (narodzone czy te dopiero poczete)sa niczym innym jak morderczyniami-ja osobiście oddałabym wszystko za to żeby mieć dzicko a staram sie juz kilka lat i nic wiec nie rozumiem dalaczego ktos broni osoby która chce zabic swoje dziecko.

A jak już jesteśmy świadomi, że można zajść w ciążę, to warto być świadomym, że: jeśli zapomniało się wziąść pigułki (tej zwykłej - "przed"), pękła gumka lub się w żaden inny skuteczny sposób nie zabezpieczyło, to istnieją jeszcze tabletki "po".
Świadomość - bardzo ważna rzecz (i trudne słowo, ale "konsekwencje" - jeszcze trudniejsze).

uwazam ze nie masz prawa mowic ze kobiety ktore chca zastosowac antykoncepcje "po" sa jak morderczynie.ja jestem niepelnoletnia i to ze moge zajsc wciaze nie jest wina mojej nieodpowiedzialnosci tylko trefnej gumy:/i powiedz czy to moja wina?twoj post jest okropny...l;/

O takich tabletkach możesz poczytać na blogu Klinika Stonava

Ja również podrzucam link - https://www.gyneklinik-ostrava.pl/

chyba tylko dzień po

Najtaniej tutaj można dostać obecnie https://www.erecept.pl/tabletka-dzien-po-antykoncepcja-awaryjna. Online w kilka minut kupiłam

Antykoncepcja awaryjna działa tylko w bardzo ograniczonym zakresie i maksymalnie do kilkudziesięciu godzin po stosunku bez zabezpieczenia. Po tym czasie należy użyć tabletek poronnych zawierających mifepriston takich jak te https://www.womenonweb.pl/
Na szczęście można je stosować w domu, nie trzeba iść do szpitala.

Rzeczywiście zażycie tzw. tabletki dzień po działa tylko do kilkudziesięciu godzin po stosunku bez zabezpieczenia. Wtedy to jeszcze jest antykoncepcja, ale leki poronne to zupełnie coś innego. Warto mieć świadomość, jakie mogą mieć konsekwencje.