Mam syna w wieku 8 lat i chce trenować piłkę nożną. Myślałam o klubie Asir na Dąbrowie.
Czy ktoś wie jak są prowadzone zajęcia w tym klubie. Czy dobra opieka, jaki poziom treningów, jakie składki.

Dużo dobrego słyszałam ale ostatnio coś tam chyba jest nie tak - nie wiem czy to plotki czy prawda.

Na Dąbrowie prawdopodobnie nie będzie już ASiR-u ,podobno niezłe wałki robił ,,pan prezes,, proszę się dobrze zorientować w sytuacji ,a osoby ,które wiedzą coś więcej proszę o informację na forum ,aby ostrzec innych rodziców.

Z daleka od tego klubu a już szczególnie "pana prezesa"!!! Na nasze nieszczęście mieliśmy do czynienia z tym klubem jeszcze kilka m-cy temu..Owszem założenia i cel szczytny..z tego co wiem ale tylko głównych pomysłodawców i założycieli tego klubu. Trenerzy też na poziomie i super pracowali z dziećmi ale nawet praca wykonywana z pasją, musi być wynagradzana ,a nasi trenerzy już pod koniec dziwnie znikali z naszych treningów (ciekawe dlaczego??)..A więc cel szczytny ,ale na pewno nie dla "pana prezesa" , który jak się w niedługim czasie okazało żeruje na naiwności rodziców..kosztem chcących grać fajną piłkę dzieci. Od długiego już czasu wiele poczynań "pana prezesa" nie było przejrzystych i do wyjaśnienia. Ot choćby płacenie za stroje i piłki zaraz po wstąpieniu do klubu. które dzieci zobaczyły pod koniec sezonu (ABSURD!!). I nie zaśmiecając tego forum innymi przykładami, "mijania się z prawdą ""pana prezesa" letni obóz dzieci w Sulęczynie, za który rodzice, owszem sumienie zapłacili, ale pieniądze nie dotarły do właściciela ośrodka ,w którym dzieci przebywały!! Czy muszę pisać coś więcej???!! Czy to nie wystarczy ,żeby przekonać Panią(Pana) ,ża mamy tu do czynienia z osobą pozbawioną skrupułów, żerującą na ludzkiej naiwności w celu tylko i wyłącznie zyskania z tego korzyści pieniężnych??!! Najgorsze ,że ostatnio dowiedzieliśmy się, że "pan prezes" jednak próbuje wznowić swoją działalność i z pomocą (o zgrozo) naiwnych osób powołać znów klub tym razem pod nazwą ASIR TRÓJMIASTO..Współczuję nieświadomym ,przystępującym do tego klubu i żałuję dzieci ,które prędzej czy później zostana na lodzie tak, jak nasze :(

całe to zamiesznie wyniklo z powodu, że do wlaściciela ośrodka nie dotarły na czas pieniądze za obóz! ale tak naprawdę nie wiemy jaka była faktyczna przyczyna, że pan Prezes nie zaplacił w terminie?!

Pieniądze dotarły po spotkaniu z rodzicami i postawieniu prezesa pod murem - znalazły się jakimś cudem po miesiącu.
Nie wiadomo dlaczego nie były zapłacone od razu - przecież zapłaciliśmy długo przed obozem wszystkie koszty.