Autopilot (15 kwietnia 2009), ost. aktualizacja: 17:59
Korków dostatek...
Stojąc w korku- a korków mamy teraz sporo- można otworzyć okno i pooddychać świeżym, wiosennym powietrzem. Chyba, że ktoś ma alergię... Wówczas nie radzę... Bo w Trójmieście i najbliższych okolicach Gdańska, Sopotu i Gdyni trzeba się teraz uzbroić w cieprliwość. Stoi się i czeka głównie na dojazd do Obwodnicy. Tak jest na Kartuskiej (a właściwie w jej górnej połowie); tak jest na Jabłoniowej. Tak jest również na Spacerowej, Jaśkowej Dolinie i Sopockiej oraz Malczewskiego (przy czym w przypadku Malczewskiego mowa wyłącznie o dolnej polowie ulicy).
Tak jest w centrum Gdańska. Na końcowym odcinku Traktu Świętego Wojciecha kolejka aut. Podobnie na Podwalu Przedmiejskim.
Mówią nam Państwo również o zatorach na Łostowickiej w górę)i na Wilanowskiej. Ciężko jedzie się również przez Wrzeszcz, włączając w to zakorkowane: Miszewskiego i Do Studzienki.
W Sopocie wolno Sopocką i Trzeciego Maja. W Gdyni względny luz.
Nie zmienia się sytuacja również w Pruszczu Gdańskim czyli cały czas trzeba doliczyć z pół godziny na wjazd lub wyjazd z miasta.
Magda Gacyk/Radio Gdańsk
Stojąc w korku- a korków mamy teraz sporo- można otworzyć okno i pooddychać świeżym, wiosennym powietrzem. Chyba, że ktoś ma alergię... Wówczas nie radzę... Bo w Trójmieście i najbliższych okolicach Gdańska, Sopotu i Gdyni trzeba się teraz uzbroić w cieprliwość. Stoi się i czeka głównie na dojazd do Obwodnicy. Tak jest na Kartuskiej (a właściwie w jej górnej połowie); tak jest na Jabłoniowej. Tak jest również na Spacerowej, Jaśkowej Dolinie i Sopockiej oraz Malczewskiego (przy czym w przypadku Malczewskiego mowa wyłącznie o dolnej polowie ulicy).
Tak jest w centrum Gdańska. Na końcowym odcinku Traktu Świętego Wojciecha kolejka aut. Podobnie na Podwalu Przedmiejskim.
Mówią nam Państwo również o zatorach na Łostowickiej w górę)i na Wilanowskiej. Ciężko jedzie się również przez Wrzeszcz, włączając w to zakorkowane: Miszewskiego i Do Studzienki.
W Sopocie wolno Sopocką i Trzeciego Maja. W Gdyni względny luz.
Nie zmienia się sytuacja również w Pruszczu Gdańskim czyli cały czas trzeba doliczyć z pół godziny na wjazd lub wyjazd z miasta.
Magda Gacyk/Radio Gdańsk