Avatar II warto obejrzeć
W 2009 r. wszedł na ekrany film J.Camerona avatar. była to rewolucja pod względem wizualnym, został zrobiony w nowej (wówczas) technice 3D. Film opowiadał historię sparaliżowanego ex żołnierza Jake'a, wysłanego na planetę Pandora by pomóc pewnej korporacji w problemach z tubylcami. Co z tego wynikło trzeba zobaczyć (we wrześniu w kinach można było znowu po 13 latach obejrzeć ponownie pierwszą część). Avatar był obrazem ponadpokoleniowym, co oznacza, że podobał się zarówno dzieciom, jak i dorosłym. W skrócie opowiadał historię o walce Dobra ze złem. A jak jest z nakręconą po kilkunastu latach drugą cześcią, czyli z Avatar: Istota wody, czy to dobry film? Odpowiedź jest prosta bardzo dobry, choć brak już w nim świeżości, nowości, czegoś odkrywczego jak w 1. części. Tu mamy dobrą kontynuację. Wraca nowy a zarazem star wróg, mocniejszy i sprytniejszy. Na dodatek, teraz już nie chce wybranego obszaru z powodu znajdujących się w ziemi skarbów, teraz chce wszystkiego. Filmowy główny bohater założył rodzinę i o tę rodzinę musi się troszczyć stając oko w oko ze śmiertelnym niebezpieczeństwem. Motywem przewodnim jest, podobnie jak w 1.części, odwieczny konflikt czyli walka Dobra ze złem. Czy właściwą odpowiedzią na napotykające nas problemy jest uciekanie przed nimi? Czy może odwrotnie przygotowanie się na nie i stawienie im wspólnie czoła? W filmie pokazane są cnoty, które swoim dzieciom starali się przekazać starożytni Rzymianie, a które i dziś powinniśmy im przekazać, mamy tu dzielność (virtus) odwagę przeciwstawiania się nawet silniejszym przeciwnikom, pobożność (pietas) wyrażającą się w szacunku dla otaczającego niewidzialnego świata (filmowy kult Pramatki), wiarę w Dobro (fides), samokontrolę (gravitas) pozwalającą opanować własne lęki i niepokoje oraz powagę (dignitas) pod postacią dbania o wspólną sprawę i wreszcie pozytywne nastawienie do świata i poczucie humoru (comitas). Jedyna wada filmu to jego czas trwania ponad 3 godziny.
9
1