Opinie do spektaklu: Bal w operze.
Julian Tuwim
Bal w operze

Reżyserem spektaklu jest Wojciech Kościelniak (reżyser takich musicali jak m.in. "Hair", "Sen nocy letniej", "Francesco" i "Lalka"). "Bal w operze" zainauguruje działalność Nowej Sceny Teatru Muzycznego.

Jest to najbardziej znany poemat satyryczny Tuwima. Zaliczany do jednych z ostrzejszych i brutalniejszych utworów w jego twórczości, wywoływał dawniej ...
Przejdź do spektaklu.

czekam z niecierpliwością!!!

Ja także się cieszę. Czekam niecierpliwie na każdy nowy spektakl Teatru Muzycznego, a świadomośc, że zobaczę utwór Tuwima wręcz mnie upaja. Zżera mnie ciekawość, jak reżyser poradzi sobie z tym tekstem, ale biorąc pod uwagę dotychczasowy poziom spektakli tego teatru jestem pewna, że będzie to uczta dla oka i ucha. Czekajmy więc cierpliwie.

Fajna obsada, kilka moich ulubionych głosów. Na pewno się wybiorę.

odkupię 2 bilety na 14.04 delta7819@gmail.com

jak można pisać że tam są fajne głosy!
tam nie ma fajnych głosów bo to są głosy
a) nieszkolone
b) leniwe
a jeśli nie a) lub b) to już ich tu nie ma

Są tam głosy wyszkolone. Artyści, którzy występują w tym spektaklu są absolwentami Studium Wokalno-Aktorskiego w Gdyni, Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie czy Akademii Muzycznej w Gdańsku!!!

ładne :-) (o tych głosach)
- niestety widziałem próbę... masakra, co to w ogóle jest?
pan Kościelniak chyba nie w formie,
zresztą słyszałem co nieco...

długo oczekiwany Bal bardzo mnie zawiódł... teatr muzyczny zawsze spełniał moje oczekiwania, jak widać wszystko do czasu... Wczoraj obejrzałam i stwierdzam - głosy piękne, nic oprócz tego. Nowa scena - wąskie przejścia, nie wiem jakim cudem miałaby tam udać się jakaś akcja ratunkowa - brak oznaczeń dróg ewakuacyjnych. ale wracając do przedstawienia - Tuwim w tym wykonaniu stał się o wiele bardziej niezrozumiany, muzyka - monotonna, Możdżer mimo starań zespołu (wykonywali to, co im kazano najlepiej jak potrafili) wypadł bardzo słabo, przereklamowany, chwilami sceny bardzo niesmaczne, kontrowersyjne również, może o to chodziło... Teatr muzyczny zawsze mi się kojarzył z bardziej ambitnymi pod względem treści, choreografii, muzyki przedstawieniami. I oby to wróciło :) Tej odsłony szczerze nie polecam.

Trudny tekst, trudna muzyka, całość dla mało inteligentnego widza, czyli mnie, nieczytelna. Niektóre elementy choreografii jakbym już gdzieś widział. Na dodatek mało miejsca na nogi, nigdzie nie siedziałem tak niewygodnie - chyba, że to element przedstawienia...
Duży wysiłek aktorów.

Spektakl robi wrażenie -wizja świata pędzącego ku upadkowi obyczajów i etyki -
(utwór powstał 1936 r do władzy dochodzi faszyzm) strach przed apokalipsą dziejową - jakie to aktualne.Popatrzmy na dzień dzisiejszy i na naszych polityków/nie tylko/upadek morale zwykłe warcholstwo,strach przed puczem historia kołem się toczy.
Ciekawie zrobiony spektakl zupełnie inny niż "Capitolu z Wrocławia"chyba bardziej wymowny /tamten był bardziej widowiskowy/. Osoby co są przyzwyczajone do spektakli T.Muzycznego (lekkie łatwe i przyjemne ale mało ambitne mogą być rozczarowane) Ten spektakl -sam utwór jest trudny - jest dla ludzi myślących.GRATULACJE DLA AKTORÓW I DLA P.KOŚCIELNIAKA,spektakl"Capitolu" świetnie zrobiony ,ale ten bardziej pokazuje pokazuje tragizm w swojej satyrze dnia dzisiejszego. No cóż każdy ma prawo mieć swoje zdanie więc POLECAM ale zaznaczam trudne ale ciekawe i warto zobaczyć.

Bal w operze kojarzył mi się z takimi spektaklem jak Ewita bogactwo i przepych w najlepszym wykonaniu a tu szaro buro i do bani. Ale może są osoby które mają inne zdanie. Fantastyczna gra aktorska i podkład muzyczny . Nowoczesność . Sztuką jestem rozczarowana.

Wspaniała gra aktorska,muzyka mistrzowsko zrobiony -uczta dla ducha .

(Proszę zwracać uwagę na co idziemy czy na "Bal w operze - Tuwim "
czy "Bal w operze -Heuberger- operetka " to są skrajnie dwa inne spektakle i nie będzie rozczarowań.