Bar na Piastowskiej - NIE!!!
Bardzo lubię azjatyckie jedzenie ale ... nigdy więcej z Asia Hoanmy na Przymorzu.
Kaczka - podeszwa.
Zupa Tom Kha Gai ... trudno nazwać to zupą. Woda z odrobiną mleka kokosowego z warzywami.
Makaron dodawany do dań bez wyrazu, ani grama soli.
Sosy ... masakra. Pikantny - do jakiejś brei wciśnięta masa chili, łagodny - to nie sos tylko kisiel - fuuuuj.
Jedyne co jako tako smakowało to udko kurczaka i ryba (panierka pozostawia wiele do życzenia).
Reasumując - najgorsze azjatyckie jedzenie jakie jadłam.
Kaczka - podeszwa.
Zupa Tom Kha Gai ... trudno nazwać to zupą. Woda z odrobiną mleka kokosowego z warzywami.
Makaron dodawany do dań bez wyrazu, ani grama soli.
Sosy ... masakra. Pikantny - do jakiejś brei wciśnięta masa chili, łagodny - to nie sos tylko kisiel - fuuuuj.
Jedyne co jako tako smakowało to udko kurczaka i ryba (panierka pozostawia wiele do życzenia).
Reasumując - najgorsze azjatyckie jedzenie jakie jadłam.