Bardzo zawiedziona
Planujac uroczysty obiad po slubie, zglosilam sie do Sphinxa. Uzgodnilam z jednym z "kierownikow" w restauracji date, godzine , ilosc gosci i i miejsce na pietrze.Pan zapisal sobie na karteczce.Wypytany o ustawienie stolow, o ew.jakies swieczki, o dlugosc oczekiwania na dania, powiedzial, ze nie ma zadnego problemu. Niestety, po slubie bylam niemilo zaskoczona, i zamiast cieszyc sie , i byc swobodna tego dnia, to dostalam obuchem w glowe. Nic nie bylo przygotowane, kelnerzy nic nie wiedzieli.Nie bylo konkretnej osoby, ktora by sie nami zajela.Moi goscie(15 osob, czyli niemalo) musieli czekac najpierw na ustawienie stolow, potem na kelnera. Jeden kelner nabiegal sie-gora , dol. Staral sie.Ale jedzenie bylo niestety zrobione na szybko, i czesc dan byla niedogrzana. Bylam zniesmaczona,bylo mi przykro z powodu moich gosci weselnych, a planowalam tam przyjemnie spedzic czas z nimi. Zrezygnowalismy z deseru, bo i po co, jak juz niewiele smakowalo.Smutne.