Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Temat dostępny też na forum: Dom i mieszkanie Hydepark
Od pewnego czasu można zauważyć wzmożoną aktywność meneli pałętających się czy śpiących na klatkach schodowych.
Macie może jakiś skuteczne sposoby aby temu poradzić ?
Widomo można dzwonić na SM czy policję ale ile można ?
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Bezdomni to produkt obecnego systemu. Co ciekawsze system sam ich generuje ale nie jest w stanie sobie z bezdomnymi poradzić. A to dlatego, że kara w tym systemie opiera się na założeniu, że można komuś zawsze coś zabrać, by go ukarać. Przykładowo, zabiera pieniądze dzięki mandatom, dzieci dzięki pracownikom społecznym, wolność dzięki wyrokom, itd. Ale bezdomny to człowiek nie mający nic, nawet dowodu osobistego, żadna sankcja go nie dotknie. Wrzucenie go do więzeinia da mu dach nad głową, ciepło w zimę, pełną miskę, w sumie utrzymanie go będzie droższe niż dziecka w bidulu, czy pacjenta w szpitalu.

Wypluty przez system i wyjęty spod prawa ;)
popieram tę opinię 53 nie zgadzam się z tą opinią 10

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Zaden produkt żadnego systemu ,oni zawsze byli , są i będą , tak jest na całym świecie. Trochę się namądrzyłeś ale nic o tym o tym nie wiesz.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 18

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

System jest od wieków,zapoznaj się z historią.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Uważam, że powinno się wyciąć kaloryfery z klatek schodowych. Pomysł ten sprawdził się u mojej koleżanki w innym mieście - rachunki za ogrzewanie znacznie zmalały a bezdomni się wynieśli na amen. Niestety zdecydowana większość mieszkańców Zaspy się na bank na to nie zgodzi.
popieram tę opinię 31 nie zgadzam się z tą opinią 11

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Zaspianko jestem ZA! Po co mi kaloryfer na klatce? Jak wchodzę do bloku, w zimie, to i tak jest cieplej niż na zewnątrz. Wywalić to grzanie dla mniejszych rachunków!
popieram tę opinię 29 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

To prawda bardzo dużo płacimy za ogrzewanie klatek schodowych, zwłaszcza że kaloryfery grzeją tam na maksa i to od września do maja.
Tym sposobem spółdzielnia wypala moce zamówione w GPEC a my za to płacimy.
Jest sposób na likwidację kaloryferów na klatkach schodowych, wystarczy pojawić się na zebraniu grup członkowskich jakie jest organizowane raz do roku i przegłosować taki projekt.
Jak wiadomo u nas jest kilka takich grup (z powodu wygody władz spółdzielni) ale nie ma problemu aby przedstawiać taki projekt na każdej grupie, nawet na tych na których nie mamy prawa głosu.
Może gdyby do każdego dotarło że dzięki temu zabiegowi zyska 100 czy 300 złotych rocznie to dałoby się to przepchnąć.
Ale jak znam życie to zaraz zaczną się wywody działu technicznego że budynki będą niszczały i wydamy więcej na remonty.
W wielu nowych budynkach nie ma grzejników na klatkach schodowych i ludzie żyją a budynki stoją.
To wszystko to nasza własność o wszystkim my decydujemy. Trzeba tylko chcieć.
Dlaczego na te zebrania grup członkowskich przychodzi tak mało ludzi ?
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Niestety wynajmuję mieszkanie, więc spotkania grup członkowskich jeszcze nie dla mnie, ale trzymam kciuki :)
Jednak wieku mieszkańców Zaspy ma jeszcze mentalność komunistyczną, wydaje im się, że ogrzewanie klatki jest ZA DARMO i będą protestować przeciwko wyrzuceniu kaloryferów z klatki. Główny argument taki, że "będą mieli ścianę zimną" (nikt nie bierze pod uwagę tego, że bloki na zaprojektowane są w ten sposób, że KAŻDE mieszkanie ma jedną ścianę wspólną z klatką, więc wszyscy będą mieli zimno "po równo"). Mnie osobiście wkurza to, że na klatce mam cieplej niż w mieszkaniu i gdy mam wyjść na wielki mróz, to nie mogę ubrać w domu, bo zanim wyjdę z klatki to się najnormalniej w świecie spocę! Buty na nogi, kurtka, szalik i czapka pod pachę i dopiero na parterze się ubieram.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Oj, ddotarło, dotarło że możemy płacić mniej.Maciuśiu ( jestes zapewne małym chłopcem, gdyż dorosły czlowiek takich tez by nie wygłaszał) i nie wiesz że Twoi sąsziedzi nie placą wogóle jest ich około 25% i Twoi rodzice płacą za nich.Co do grzejników i daj sobie spokój bo ci mieszkańcy z parteru mają znacznie gorzej niż ci z wyższych pięter.A co do zgłaszania na grupach ..." nawet na tych na których nie ma prawa głosu"...To musisz wiedzieć że jest regulamin tych grup , który takie postepowanie osób, które nie są członkami owych grup z góry stawia ich na przegranej pozyci, to jest coś podobnego jak w szkole do której pewnie chodzisz.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 15

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Proponuję Ferdku abyś zasiadł w swoim fotelu z piwkiem w dłoni i swoimi głupkowatymi wywodami nie zatruwał forum.
Radzę zapoznać się z Prawem Spółdzielczym. Już samo dzielenie na grupy jest z nim niezgodne. Ale oczywiście wygodne dla towarzystwa wzajemnej adoracji z zarządu i rady nadzorczej. Dla nich najlepiej aby to rozbić na klatki schodowe lub piętra:) A te wewnętrzne regulaminy często są nie zgodne z prawem o czym spółdzielcy nie wiedzą.

Jeśli są tacy co nie płacą to zapewne niedługo na tablicy ogłoszeń zobaczymy informację że można kupić tanio mieszkanie na licytacji.

Proponuję Ferdku abyś skończył podstawówkę, nawet wieczorowo, wtedy znajdzie się robota dla człowieka z twoim wykształceniem.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Macieju a jak ci menele dostają się do klatki? Bo ja rozumiem że raz czy drugi ktoś się wślizgnie ale może ktoś ich wpuszcza?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Dostanie się do klatki nie jest problemem. Widzę to po ludziach roznoszących ulotki. Otwierają drzwi kodem serwisowym który znają:)
A menel wystarczy że ma kolesia który mieszka na danej klatce.

Jest potrzeba aby w ludziach obudzić czujność i aby każdy zwracał uwagę co się dziej na klatce schodowej i reagował. Wystarczy zadzwonić na policję. Raz drugi i osoba przebywająca na danej klatce schodowej zrezygnuje. Policja ma też swoją cierpliwość i przyjeżdżając po raz kolejny potrafi wyperswadować takiej osobie aby nie utrudniała im pracy :)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

jeden grzejnik na parterze by wystarczył
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

" jeden grzejnik na parterze by wystarczył " Moja propozycja jest dalej idąca , wyburzyć klatki w których pomieszkują bezdomni.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Klatka schodowa jest częścią mieszkania każdego z mieszkańców :) grunty pod blokiem najlepiej sprzedajcie na tej Zaspie :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

A pomieszczenia między piętrowe płacą wszyscy a korzysta paru
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Inko, jestem za , po co nam elektrownie i do tego atomowe nie daj Boże , jak ja prąd w domu w gniazdku.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Mona żebyś ty tak jeszcze oprócz prądu w gniazdku miała trochę oleju w głowie.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Bezdomni są problemem w blokowiskach zwłaszcza zimą, gdy klatki są ogrzewane. U mnie nie raz słyszałam chrapanie na klatce, sprzątaczka musiała sprzątać "extrementa" po śpiochu, czy butelki. Teraz dodatkowo zsypy są wynajmowane przez lokatorów, więc też mogą kusić. Kiedyś bezdomny położył się tak, że trzeba było Go budzić, żeby przejść.
Uważam, że to częściowo wina NIEPOTRZEBNEGO ogrzewania klatek.

Mona wiesz, że jak nie będziesz miała ogrzewanej klatki i odkręcisz kaloryfer to też będzie ciepło w mieszkaniu. Szok co:))
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Inka nie do konca masz racje.
Moja sasiadka ostatnio zglaszala awarie,bo ma zimne kaloryfery.
Co sie okazalo?Miala je zamkniete ,bo oszczedza.
A tak ogolnie chodzilo jej o to ze rury pionowe tez miala zimne.
Dlaczego? Bo inni tez oszczedzali i nieodkrecali kaloryferow.
Co do bezdomnych ,to wiem ze nowy proboszcz noclegownie
zrobil w garazu ,no i mamy nowy problem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Nie za bardzo rozumiem tekstu Fredka ,ze mieszkancy parteru maja gorzej z grzaniem?
Ja mam wrecz odwrotne wrazenie.Sama mieszkam na parterze.
Mam grubsze rury prowadzace cieplo wyzej i juz w ten sposob mam
cieplo ktorego nie ma moja sasiadka'. W tym roku mielismy nadplate
za ogrzewanie mimo,ze mieszkanie jest rogowe,my w nim mieszkamy
caly rok.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Zaspianko, jak się nie grzeje w domu to można grzyba dostać. Dla mniejszych rachunków lepiej robić to racjonalnie. Nie rozumiem jak można liczyć na dogrzanie z ogrzewanej klatki. Tak ten dzisiejszy świat jest zbudowany, że jeśli chcemy mieć ciepło to musimy zapłacić. Zaspianko przykład Twojej sąsiadki właśnie tego dowodzi.
Co do bezdomnych to wiem, że mają zawsze miejsce w noclegowni czy domu opieki. Jednak warunek niepicia jest ciężki do spełnienia stąd szukanie innych miejscówek.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Po pierwsze, proszę się pode mnie nie podszywać ;) Po drugie - po co ludzie oszczędzają? Właśnie po to, żeby nie płacić za ogrzewanie klatki schodowej (sama wolę zakręcić kaloryfer i dogrzewać się farelką - przynajmniej wiem, że płacę za ciepło w mieszkaniu, a nie na klatce). Gdyby wyciąć z klatek kaloryfery, ludzie prawdopodobnie zaczęliby rozsądnie ogrzewać w mieszkaniach, a każdy płaciłby tylko za siebie. Co do mieszkańców parteru, to nie zgadzam się, że mają "gorzej" - zależy, jak na to patrzeć. Mają gorzej, bo mają zimną podłogę, ale mieszkańcy wyższych pięter mają gorzej, bo ciepła woda do nich później dolatuje, nie mówiąc już o ewentualnych awariach windy. Jak ktoś kupuje mieszkanie na parterze/wysokim piętrze, to musi liczyć się z konsekwencjami, zamiast płakać, że ma "gorzej". Kaloryfer na parterze bym jednak zostawiła, na wyższych piętrach - wycięła.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Zaspianko ,ja sie nie podszywam,tez jestem zaspianka.
Dlatego podpisalam sie z malej litery dla rozroznienia.
Jezeli chodzi o zimna podloge ,to ja cie przepraszam ,ale
w piwnicy tez grzeja (sa rury doprowadzajace cieplo)
Ja z rozmyslem zakupilam mieszkanie na parterze i wcale tego
nie zaluje. Kaloryfery w wiatrolapach bym usunela
zostawilab ym co drugie pietro kaloryfery dla rownowagi
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

~Zaspianka- ta przez duże Z

"Jak ktoś kupuje mieszkanie na parterze/wysokim piętrze, to musi liczyć się z konsekwencjami, zamiast płakać, że ma "gorzej" ja mieszkam tutaj od 1979 r. więc wolnego wyboru nie miałem, jeśli chodzi o piętra takie czasy.Młode wilczki mają to do siebie że wszystko jest proste.Przy projektowaniu zgodnie ze sztuką projektant wykonał taki projekt instalacji grzewczej a nie inny.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Nie ma wyboru? Mieszkanie na parterze można sprzedać i kupić gdzie indziej. Rzeczywiście, nam młodym wilczkom wszystko przychodzi łatwiej - na mieszkania musimy brać kredyty na 30 lat, a potem całe życie drżeć ze strachu, czy jutro będzie praca, w przeciwieństwie do starych wilków, które w młodości miały stabilność zatrudnienia i dostawały mieszkania komunalne, a teraz zostaje im tylko narzekać, że na parterze i "gorzej".
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

E tam komunalne. Wtedy wystarczylo , ze się pracuje a komitet partyjny przydzielał mieszkanie każdej łajzie. Sam jestem z pokolenia starych wilków, ale wkurza mnie jak ludzie nie mający potrzeby jak dzisiejsza młodziez brania kredytu wypowiadają tu swoje mądrosci na temat "prostoty" otrzymywania mieszkań.
Niejednemu komuna życie uratowała, bo w dzisiejszym agresywnym kapitaliźmie po prostu nie miałby szans.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

To ja chyba nie byłam łajzą bo mnie komuna nic nie dała. Sama "wydarłam" od życia wszystko co mam. I wtedy tak było i do dziś tak jest.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

W nowych domach, budowanych przez budowlańców rozwojowych, zwanych potocznie deweloperami, nie ma już grzejników na klatkach schodowych. Koszty budowy zbyt wysokie.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

u mnie na klatce nie grzeją kaloryfery a bezdomni i tak śpią, w dodatku na gołym betonie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Może kiedyś też będziesz bezdomna i ciekawe jak się poczucjesz jak inny lokator "obetnie" kaloryfery..znieczulica
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 20

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Weź śmierdziela obrzydliwego, zapijaczoną, zawszoną kalnalię ze świerzbem i innymi parchami do siebie do domu. Odkręć mu grzejniczek, albo jescze lepiej wpuść pod kołdrę. Rzygać sie chce, jak się czyta takie "humanitarne" posty.
popieram tę opinię 28 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Panie Maćku! Po co od razu demontować grzejniki? weź pan klucz i poskręcaj wszystkie zawory od grzejników na amen i po problemie. Taki nurek na pewno ze swoim kluczem nie chodzi.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Byś się zdziwił z czym oni chodzą.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

:) to bardzo specyficzny klucz, faktycznie zdziwiłabym się :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Można pozakręcać i zabezpieczyć tak żeby nie odkręcili.A co do ciepła na wyższych poziomach,to przecież ciepłe powietrze idzie do góry i na wyższych kondygnacjach w klatce jest cieplej niż na dole.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

@Kocio:

W starych instalacjach nie ma zaworu na odpływie z kaloryfera. Jest tylko na wejściu. Jak ktoś skubnie głowicę (albo plastik robiący za głowicę) to nie ma jak zakręcić kaloryfera.
A jeśli jest zawór na odpływie, to się go zakręca zwykłym imbusem. Szeroki wkrętak płaski też się nada :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

> nie ma jak zakręcić kaloryfera.

Aczkolwiek.. widziałem już "instalacje artystyczne" z opaski zaciskowej na dzyndzelku zaworu.
Metalowej (takiej jak do węży) albo wręcz z szerokiego plastikowego stripa :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

No fakt , te żeliwne nie miały takich bajerów. Ale to trzeba zobaczyć pacjenta i pokombinować, albo z kluczem albo ze zdejmowanym termostatem. W Castoramie na pewno mają odpowiednie przyrządy....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

To niezła ekipa zakręceniowa się szykuje:) Dajcie znać kiedy zbiórka, ja co prawda, mało techniczna ale zawsze dobrym słowem wspomoge.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Kocia na Zaspie to raczej prędko nie uświadczysz. Chyba, że znajdziesz wózek dziecięcy, który wchodzi do bagażnika czerwonego Matiza :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Ostatnio bujaczek zostawiłam pod śmietnikiem i jakoś szybko zniknął...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Sadylku, ależ ja znalazłam już ten jeden jedyny wózek. Dzięki forum.Nie dość że się szybko składa i mieści się do bagażnika to jeszcze jest miejsce w bagażniku na zakupy! To jest quinny zapp xtra. Po prostu mały cud techniki. Zaspa to nie moje rejony, ale na Przymorzu jest Praktiker. Pozdrawiam cieplutko!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

"Nie dość że się szybko składa i mieści się do bagażnika to jeszcze jest miejsce w bagażniku na zakupy!"

Nie wierzę. W pustym bagażniku Matiza nie ma miejsca na zakupy a co dopiero kiedy włoży się do niego wózek. ;)))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Też nie sądziłam że jest to możliwe. A jednak. Jak będę miała chwilkę to nawet fotkę zrobię.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Jest jeszcze jedna fajna zabawka. Rozkladane kola i wsadzasz fotelik z malolatem. Wystarczy ze Kocio wsadzisz miedzy siedzenie Matisa i wiecej zakupow masz w bagazniku samochodu.

A praktiker jest 5min spaceru ode mnie wiec zapraszam :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

> A praktiker jest 5min spaceru ode mnie

Ale jakieś 40 km od Kocia :D
Najbliżej ma Obi w Szperku i Castoramę/L-M w Rumi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Niom, w Szperku jest Nomi ale słyszałam że ogłosili upadłość. I dobrze bo personel traktowali jak bydło, towar mieli denny i droższy niż w innych marketach. Szkoda tylko pracowników. A półki puste są jak za PRL u.
Najbliżej mam OBi, później Casto, i LM.

A tak na marginesie. Jolka, ten wózeczek co mam teraz to nie dość że jest malutki to do tego jeszcze ma odpinane kółka! I naprawdę to nawet za siedzenie by się zmieścił. Ale za siedzeniem mam mega wypchaną torbę dla maluszka jakby nam się dłuższa wyprawa zdarzyła. W bagażniku jest wygodniej bo czasami błotko na kołach zostaje a tak mam wyłożony folią i nic się nie pobrudzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

no to mega zapc hanej torby dodaj przewijak ,fotelik i stolik edykacyjny
i jestem przygotowana na twoja Kocio wizyte z malenstwem.

co do b ezdomnych na Zaspie ostatnio nocuja u ksiedza w garazu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Pojemny ten garaż:/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Kurcze... mnie też zaintrygował Ksiądz w garażowym klimacie :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Może piętrowy? Chyba trzeba się przebrać żeby sprawdzić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c571e0236250b57b.html

Proszę bardzo :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

"...ten wózeczek co mam teraz to nie dość że jest malutki to do tego jeszcze ma odpinane kółka!"

Kocio
Ale dziecko się w niego mieści? ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

garaz jest przy kosciele. Wiec u ksiedza
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Cross Tak,mieści się. Wypinam z auta cały fotelik z bobasem i wpina się w ten stelaż. Jak dziecko trochę odrośnie to zdejmuję adaptery od fotelika, wpinam siedzisko i mamy spacerówkę. Genialne :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

" Cross Tak,mieści się. Wypinam z auta cały fotelik z bobasem i wpina się w ten stelaż. Jak dziecko trochę odrośnie to zdejmuję adaptery od fotelika, wpinam siedzisko i mamy spacerówkę. Genialne :)"........................a co to ma wspólnego z tematem?...czy od wożenia mikrowózka w bagażniku matiza zniknie problem bezdomnych?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

"...czy od wożenia mikrowózka w bagażniku matiza zniknie problem bezdomnych?"

Pewnie nie. A czy od Twoich bezsensownych komentarzy zniknie?
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Cross o tym samym pomyślałam! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Wracając do "tematu" Kocio ten wózek to na prawdę cud techniki. Gratulacje:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Moze i ten wozek jest cudem techniki ,ale ja jestem stara i stwierdzam ,ze nie lubie scisnietego dziecka wozic w wozku. Moja karoca pozwala spokojnie ::bobasowi:: (13kg) rocznemu spac jak w lozeczku .

Co do ilosci bezdomnych na Zaspie mamy ich (stalych bywalcow) ok 5 osob .W noclegowni ,nikt tam nocujacy nie moze byc po spozyciu wiec tym ::panom:: raczej pobyt tam nie grozi
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Cross, jeżeli moja wypowiedź była bezsensowna to Toja jaka jest/była? (podpowiem Ci: to było pytanie retoryczne, wiec nie odpowiadaj).
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Kogoś chyba dopadła świąteczna gorączka;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

To było do obojga Państwa powyżej...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Ale trochę odbiegliście od tematu było o bezdomnych a nie o wózkach w matizie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Oj tam, oj tam. Że troszeczkę zboczyliśmy z tematu....ot spontanicznie nieco. Hmmm jak tu połączyć oba te tematy? ..bezdomny nie zmieści się dobagażnika do matiza :d
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

image

Jolka to dla Ciebie :) znalezione w necie

Ho, ho, ho, Wesołych Świąt Wam życzę.
P.S.Tym bezdomnym zwłaszcza :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Przyłączam się do życzeń.

Najlepszych Świąt dla Wszystkich!!!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Więcej miłości dla bliźniego szanowni katolicy....wpuścić bezdomnych do swoich mieszkań, nakarmcie ich, dajcie kawałek podłogi i koc .
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 7

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Więcej miłości dla bliźniego szanowni katolicy......
Cyc nie wszyscy są katolikami w Polsce i na tym forum

.wpuścić bezdomnych do swoich mieszkań, nakarmcie ich, dajcie kawałek podłogi i koc ...........

mam nakarmić bezdomnego podłogą i kocem ??????????
to niehumanitarne ,jak niehumanitarny byłby zapach w mieszkaniu
w którym ta osoba by przebywała.

Większość bezdomnych z własnego wyboru nie nocuje w noclegowniach
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

~Cyc, to twoje mieszkanie i możesz w nim karmić i nocować kogo tylko masz ochotę, tylko zapomniałeś podać adres miłosierny bracie.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

"Cyc nie wszyscy są katolikami w Polsce i na tym forum"
Racja Jolka,racja.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Wypraszam sobie, pijak i śmierdziel nie jest moim bliźnim. A szanować należy ludzi, a skoro ktoś sam siebie pozbawia podstawowych atrybutów człowieczeństwa, to już człowiekiem nie jest.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

"Wypraszam sobie, pijak i śmierdziel nie jest moim bliźnim. A szanować należy ludzi, (...) to już człowiekiem nie jest."

Napisała prawdziwa chrześcijanka. :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

"Napisała prawdziwa chrześcijanka. :)" - napisał Polak wszechwiedzący. Skąd wiesz, że jestem chrześcijanką?

Poza tym, nic mi nie wiadomo, żeby którykolwiek z bohaterów biblijnych wpuszczał na chatę śmierdzących alkoholików, trędowaci i nawrócone prostytutki to zupełnie inna sprawa ;)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Zaspianka, a jesteś chrześcijanką?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Wracajac do tematu
pozbyc sie bezdomnych jest latwo, kiedys ktos oblal takiego paliwem. zgadnijcie co zrobil dalej.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

...kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych, ślepych - i będziesz szczęśliwy, bo oni nie mają nic, aby ci się odwzajemnić. Zapłatę otrzymasz po zmartwychwstaniu sprawiedliwych...
Zaspianka zacznij czytać albowiem czas ten nadchodzi.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

jolkafasolka. Nie używaj słów znaczenia których nie pojmujesz...Humanitaryzm.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

"Skąd wiesz, że jestem chrześcijanką?"

Ponieważ żyjemy w państwie wyznaniowym tak założyłem. A jesteś?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Czemu bezdomni nie mogą korzystać z Domów Opieki? Tylko mają spać na mojej klatce, która później jest nie do przyjęcia brudna i śmierdząca. Jestem źle doświadczona przez osoby śpiące "na Krzysia" w mojej klatce stąd bierze się zdecydowany sprzeciw. Jeśli Ty Cycu uważasz, że to bezduszność to Twoje zdanie i ok. Płacąc czynsz jaki płace nie zgadzam się na bezdomnych na klatce.

Parę dni temu mąż rano wychodził z psem. Przy skrzynkach stało trzech typów ostro zrobionych z piwami, palili. Màż jest dosyć postawny rzucił odpowiednie spojrzenie;) na co jeden" spokojnie już niedługo idziemy. Wie Pan na dworzu tak zimno..." Czyli cycu powinnam im podgrzać to piwko???
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

zrobic grzanca ))))
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Nie chodzi o to, żeby kogoś zmierzyć wzrokiem, aż się mocz poleje. Ja akurat również staram się być obojętny na los innych, ale z kolei moja żona jest pracownikiem mopsu i jeżeli spotykamy takich ludzi (zwykle proszących o pomoc), moja żona serwuje im zestaw porad (często tez prawnych), gdzie danej chwili mogą się udać i gdzie mogą otrzymać pomoc. Może każdy z nas powinien (mógłby) zorientować się, czy i gdzie znajdują się takie miejsca w swojej okolicy i jak się nadarzy taka okazja "poinstruować" "intruza", zamiast kazać od razu mu wypier@#lać. Z tego co obserwuję, jak "gada" z nimi moja żona to w większości przypadków to są normalni ludzie i bardzo często (a w zasadzie to zawsze jak byłem świadkiem) Ci ludzie dziękowali za dobre rady.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Acha czyli sam jesteś obojętny a jak coś to żone posyłasz? A mnie pouczasz, że powinnam się doszkolić gdzie schroniska bo mój mąż potrafi, tylko doprowadzić do poszczania delikwenta:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Czytaj ze zrozumieniem: napisałem "staram się", gdyż mam miękkie (za miękkie) serduszko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Inka..nie znajduję w tobie nic z siedmiu darów Ducha Świętego...nie znasz tez uczynków miłosiernych dla ciała...pogadaj z czarnym, może ci je przypomni.
PS. w opisywanej sytuacji napiłbym się z Nimi piwa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

A kto powiedział, że muszę znać?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Nie musisz...kup psa i szczuj nim bezdomnych klatkowców.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Mam już psa. Tylko Ona by prędzej zalizała na śmierć niż ugryzła.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

No widzisz....w psie jest więcej miłosierdzia niż w człowieku...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Cycu jesteś księdzem?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Nie jestem, ten zawód jest mi obcy, nie lubię chodzić w sukienkach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

No jasne biedny nie chce kanapek jak kiedyś zaproponowałem bo nie jest głodny ale pieniądze to chętnie bo na winko będzie miał.
A jeśli ktoś jest naprawdę potrzebujący to da radę taka prawda ;) ale do brata Alberta nie pójdzie bo nie może pić tylko pójdzie w krzaki i do klatek
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Właśnie o tym mówie P. Michale1!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Nic nie należy dawać takiemu elementowi.Wyraźnie o tym mówią ludzie z noclegowni i jadłodajni.Tam nie brakuje jedzenia i dachu nad głową."Nie dawaj mi nic na ulicy bo na niej zostanę".
To co się włóczy pod sklepami to totalny element który trzeba traktować kopniakiem sam środek d... .
Nie dajmy się zwariować z tym miłosierdziem.A dla tych wrażliwych mam jedną radę:jak dajesz bułkę to daj też łożko u siebie w domu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Dexter, nie życzę Ci tego, ale różne są przypadki losowe i kiedyś może Ciebie ktoś kopnie w sam środek.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Tak się składa że mój znajomy pracuje w schronisku św.Brata Alberta i jak powiedział nie brakuje tam jedzenia i miejsc noclegowych.
A jeśli jesteś taki miłosierny to podaj swój numer telefonu jak zauważę potrzebującego bezdomnego to zadzwonię do ciebie i go zabierzesz do siebie pod drzwi lub do domu.Bo jeśli ja proponuję pomoc że zdzwonię po odpowiednie służby to spotykam się ze zdecydowaną odmową ze strony takiego śmiecia.
Tak więc jeśli jest taki samodzielny to niech wynajmie sobie mieszkanie albo pokój w hotelu a nie leży mi pod drzwiami,robi hałas bałagan i smród.
Dzieci się boją wyjść z mieszkania bo jakiś śmierdzący lump leży mi pod drzwiami.A należy jeszcze wsponieć o chorobach przenoszonych przez takich meneli.
Ja ze swojej strony zrobiłem wszystko.Teraz dbając o zdrowie własne i swoich dzieci nie pozwolę na robienie chlewu pod moimi drzwiami.
Jeśli prośba nie pomoże to argument w postaci kopa na nery zadziała zapewne dużo lepiej.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

"Ok", to Twoje zdanie i szanuję je, ale zapamiętaj to co napisałem wcześniej. B.O.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Właściwie to nie koncert życzeń.
Ale jak spotka mnie bezdomność to znajdę sobie ciepły kąt w jakieś noclegowni czy przytulisku a nie będę łaził śmierdzący po ulicach tylko dla tego aby wypić winiunio.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

prawda jest też taka że ja ani my ich takimi nie zrobiliśmy tylko i wyłącznie sami się zrobili śmierdzący alkoholikami i bez dachu nad głową.
Po prostu szkoda słów niestety
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Prawdziwej bezdomności nie widać. Tacy ludzie potrafią codziennie chodzić do pracy, śpią na ogródkach działkowych i nie śmierdzą. Czasami tylko proszą o podrzucenie jedzenia czy opału. Wzbraniają się przed otrzymaniem gotówki i nie żebrzą bo wolą zamarznąć niż prosić. Nawet szacunek mam do zbieraczy złomu, bo często w stanie wskazującym idą wózkami po środku drogi ale to jest ich praca ich zajęcie. Natomiast nie mam litości dla ludzi którzy sami doprowadzają się do stanu poniżej godności człowieka. Alkohol to jest ostatnia rzecz na którą bym wydała złotówkę jeśli by mi brakowało. Nałogi są dla bogatych, mnie nie stać na codzienne picie.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

A ludzie niestety często nie zdają sobie sprawy że dając takim osobom z pod sklepu bułkę czy 2 złote działają na ich krzywdę.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Dzięki chłopaki i Kocio za te wpisy. Można było ostatnio zwariować z tymi miłosiernikami.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

To jak traktujecie bezdomnych to jest wasz wybór...ale nadejdzie czas, gdy będziecie często wracać do swej przeszłości ...wtedy będziecie pragnąć, aby nie było Jego.
Inka...nie szukaj poklasku dla swej bezduszności ...ale jeżeli ci na tym zależy to proszę: Clap, Clap,Clap,......Clap.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

U mnie na dzielnicy to jest tak, kierowca wyrzuca z autobusu bo końcowy a menele bummm do klatki. Wzywając interwencje spotykam się z odmową ,więc zacząłem to robić na własna ręke. Po prostu wpier... i won z klatki. Uwierzcie bardziej to działa niż Policja a jeden menel drugiemu przekaże że mieszka tam wariat co wali od razu w mordę więc nie warto spać na tej klatce.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Cycu Ty chyba coś bierzesz...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

:) he znam przykład jak opisałaś darł mordę menel pod trzepakiem po 30 minutach przyjechała policja zapakowali do radiowozu i wysadzili za blokiem żeby im nie zapaskudził tapicerki w radiowozie i na tym się kończy.
Dobrze cycu jak jesteś taki dobry to bądź ale ty chyba faktycznie coś musisz brać ale zmień dilera bo ten cię oszukuje
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Haha....potrafię żyć bez używek . Czytając was słusznie postąpiłem odchodząc od kościoła w wersji katolickiej. Ja w odróżnieniu od was nie namawiam do kopania, oblewania smołą tych którzy zbłądzili. Ale nic to...spotkamy sie w piekle :).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

I to jest jedyna mądra rada na tym całym forum.
Już w pewnym sensie zastosowana.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

I to jest jedyna słuszna koncepcja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Daltego że jestem miłosierna dzwonie pod 986.

straz miejska poda takiej osobie gdzie może się umyć, zjeść i przenocowć.

nie obawiam sie jednocześnie o swoje życie.

nie narażam mieszkańców :
na kradzież
na utratę życie
na chorobę

milosierdzie cyc mylisz z głupotą i lekkomyślnością!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

W poprzednich latach było 2 stałych bezdomniaków, Wiesiek i Arek, teraz jest ich więcej. Z racji mojego miejsca pracy mam stały kontakt z nimi - jak się upiją i zalegną nietomni, to policja lub SM ma obowiązek wezwać PR. Co rusz trafiają do różnych izb przyjęć, dopiero po badaniach można ich odesłać do "wytrzeźwiałki". Wielokrotnie mają obitą głowę jak się po pijaku przewracają - i trzeba im zrobić tk. Ktoś pisał powyżej, że nie mają nawet dowodu. To nieprawda, wszyscy mają dowody i bardzo ich pilnują, do tego mają karty bankomatowe. Pytaliśmy się ich - po co? Mianowicie maja stałą rentę z powodu choroby alkoholowej, którą dostają na swoje konta! Również bezdomniaki mają swoje rewiry, miasto podzielone. Nie raz brali od nas skierowanie na Srebrzysko - ale oni wcale nie chcą się leczyć, szczególnie dużo skierowań biorą przed zimą, bo na Srebrzysku czeka się kilka tygodni na miejsce na odwyku, posiedzą tam jakiś czas, najedzą się, podtuczą i dają nogę, wracają na "swoje". Poza tym na odwyku zawsze znajdują sposób, żeby przemycić alkohol. Gdy nagle jest atak zimy, nie mają zapewnionej noclegówki, to kładą się na podjeździe izby przyjęć np: Zaspy czy Wojewódzkiego, a ludzie wtedy przylatują: tam leży człowiek i na pewno jest ciężko chory! Ci bezdomni alkoholicy wcale nie chcą korzystać z noclegowni bądź schronisk, bo tam trzeba być trzeźwym, zimą jest trochę inaczej, bo z małym promilażem (na Mostowej nawet do 1,5 promila) biorą, tylko musi być grzeczny i nie może się awanturować.
Generalnie patrząc z perspektywy ładnych kilku lat mojej pracy - to są ludzie, którzy lubują się w swoim alkoholiźmie - są bezczelni, awanturują się, że wszystko im się należy, bo mają papiery na swoją chorobę, potrafią nawet przy wyjściu żądać na zapas leków na padaczkę alkoholową z tekstem, że on ma padaczkę i kto mu da leki, jak na mieście złapie go napad i że mu się należy! Potrafią zwyzywać na propozycję, że dostaną receptę na relanium i niech sobie wykupią, nie wspominając jakie lecą z ich strony komentarze, jak mówimy - nikt wam nie każe pić. Są zawszawieni, wielokrotnie byli odwszawiani, jeszcze trzeba dać im czyste ubranie, bo stare idzie do spalenia. Po kilku dniach znów mają zwierzątka, bo wracają w swój rewir i zwierzyniec przechodzi od kolegów. Od kilku miesięcy też szerzy się wśród nich świerzb.
Mimo, że załatwialiśmy im różne ośrodki (finansowane przez miasto) odwykowe, niektóre są z rehabilitacją, bo też mają pilineuropatię alkoholową - wszyscy, dosłownie wszyscy po jakimś czasie pouciekali stamtąd i wrócili do starego trybu życia.
A najgorsze jest to, że system tylko im pomaga - bo mają renty od państwa, do zakonników chodzą sie najeść, nawet niektóre zakony wykupują im recepty, poza tym zawsze jeszcze coś użebrzą od ludzi, od mopsu dostają ciuchy, jeżdżą za darmo i żaden kanar im nic nie zrobi, itd. I po prostu coś mnie trafia, jak taki trafia do szpitala, zaczyna się awanturować i dla świętego spokoju załatwia się go w pierwszej kolejności, bo mega śmierdzi, rzyga i sika gdzie popadnie, zaczepia innych chorych. Perełka to jak leży w łóżku, nie chce mu się wstać do toalety, więc rozpina rozporek i sika wszędzie dookoła, albo robi kupę pod siebie i rzuca bobkami po sali, zeby mu w łóżku nie zalegały.
Wszystko w/w osobiście widziałam i znów będzie powtórka na kolejnym dyżurze, bo w tym chorym systemie nie można takiemu dać kopa na rozpęd w 4 litery, tylko k... wszytko mu sie należy!
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Maciek...zmień pracę...błagam!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

No co Ty, my jesteśmy trzeźwi, koordynacja w porzo i robimy uniki przed lecącymi bobkami ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Maciek jest trzeźwo myślącą osobą. Ale nie można się poddawać, a co więcej ułatwiać takim ludziom życia pozwalając im spać na latkach schodowych.
Jeśli chcemy naprawdę im pomóc to zmuśmy ich do działania.
Do decyzji aby skończyli z alkoholem.
Nie dajmy im dodatkowej alternatywy spania na klatkach.
Tej choroby nie leczy się dając alkohol i udając że się nic nie widzi.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Nie można dostać renty z powodu choroby alkoholowej.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Można. I ludzie mają takie renty!
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Nie można, powtórzę jeszcze raz. Możesz otrzymać rentę z tytułu innych chorób, które mógłby być spowodowane alkoholizmem, ale nie z samego tytułu stwierdzonej choroby alkoholowej. Jak nie wiesz (a widzę, że nie wiesz) to nie wypowiadaj się w tym temacie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Powtórzę, że można. Używając określenia "choroba alkoholowa" miałam właśnie na myśli, to o czym piszesz powyżej. W sumie dokładnie na jedno wychodzi. To jest tak ładnie nazwane i ujęte w mądre słowa, że wszystko wiąże się z konsekwencjami i powikłaniami przewlekłej choroby. To tylko gra słowna na papierku, a i tak wiadomo, że przyczyna to alkoholizm. I osobiście widziałam kilka takich decyzji rentowych
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Maniekmaniek to chore by Pańtwo dawało rente na chorobę alkoholową. To jest jawne wpędzanie w nałóg. Brak kasy a możliwość dopłaty przy przymusowym leczeniu to chyba lepsze wyjście.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

No właśnie ale tym sposobem miasto czy tam państwo nie powie że nic nie robi bo robi ale że nie koniecznie dobrze to już inna sprawa niestety ja generalnie nie daje już ani bułki ani chleba a tym bardziej pieniędzy bo po prostu mi tego żal że wyrzuci czy coś.
Ale pamiętam jak na osiedlu była pewna kobieta pijąca i co ? Dostała wózek inwalidzki pewnie z mopsu a po paru dniach zamieniała go na dziecięcą spacerówkę taką letnie żeby mieć na wódę no ręce mi opadły ale niestety.
I nie wiem czemu ktoś mnie zminusował przy wypowiedzi w której napisałem że policja wypuszcza takiego obszczymura za blokiem żeby się pozbyć problemu takie są realia i sam widziałem na własne oczy.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Zgadza się z tą policją - wypuszczają menelka, jak wiedzą, że w "wytrzeźwiałce" jest komplet pacjentów, wszystkie miejsca zajęte i nie mają gdzie zawieźć pijanego
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

no tak ale oni go wypuszczają 30m od miejsca zabrania i to wszystko jest porażka niestety
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Wczoraj oglądałam "Drogówke"... film ciekawy, daje taki realny obraz policji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

zresztą jak już napisałem ja ich menelami nie zrobiłem tylko oni sami i jakby chcial to by z tego wyszedl a jak mu pic wygodniej to wiadomo bedzie pil
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Piszących tu faryzeuszom polecam lekturę II części "Dziadów"...ze szczególnym zwróceniem uwagi na wywołane w tej części zjawy.
I tym akcentem kończę swój udział w tym temacie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Romantyk
epoka romantyzmu już dawno mineła
marzycielu zejdź na ziemię
bo zginiesz w normalnym swiecie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Bezdomny a menel to 2 różne subkultury :D Menela bym za szmaty wyniósł a bezdomnemu to nawet kanapkę bym zrobił :D
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

cyc ...milosierny ,podaj jednak adres,bys bezdomnych mogl ugoscic .....
potem mozesz zamilknac.
A przy okazji chrzescijanka /chrzescijanin -to nie tylko katolicy
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

> cyc ...milosierny

Nie bój się tego słowa: CYCU miłosierny :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

No właśnie, co z tym adresem dla bezdomnych?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

@Kocio: Ty o tej porze?
Młode spać nie daje? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Nie, właśnie malutkie jest kochane i śpi w najlepsze, tylko matka stary tetryk spać nie może :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

"...stary tetryk..."

Czyś Ty się dziewczyno odrobinę nie zagalopowała? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Cross a masz jakieś inne wytłumaczenie? Zobacz na godzinę mojego wpisu. Normalnie dzisiaj mam efekt zombi :/ kawy...kawy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

"Nie, właśnie malutkie jest kochane i śpi w najlepsze, tylko matka stary tetryk spać nie może :("...........no to gratuluję i nie pisz więcej...i nigdzie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Można zrobić dużo. Wszyscy piszą dużo mało reagują.
1. Reagujmy jako sąsiedzi, gońmy takie osoby z klatek, od spania są NOCLEGOWNIE.
2.NIE WPUSZCZAJMY, do klatek osób których nie znamy , a nie wciskam guzik domofonu nie pytam kto. MOŻE TO ZLODZIEJ ALBO MORDERCA!
3. Widzimy osoby bezdomne śpiące na klatkach
DZWONIMY 986 LUB 997
(anonimowo, podajemy adres np. ulica i piętro). Straż miejska przyjeżdża bardzo szybko. Powtarzamy w kółko tę czynność, aż bezdomny się znudzi.
NIE CZEKAMY AŻ SĄSIAD ZADZWONI!
REAGUJEMY!!!
4. ZGŁASZMY SPRAWĘ KONIECZNIE DO SPOŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ!
Prosimy o wywieszenie na klatkach schodowych kartek z numerami telefonów do odpowiednich służ. Prosimy o zgłoszenie problemu odpowiednim służbom.
5. EDUKUJEMY SĄSIADÓW!
Można przejść się po sąsiadach tłumacząc im że wpuszczanie obcych do klatki jest niebezpieczne dla ich życia i zdrowia.

KIEDY SĄSIEDZI PRZESTANĄ WPUSZCZAĆ OSOBY OBCE DO KLATEK I BEDĘ REAGOWAĆ, DZWONIĆ POD 986 PROBLEM SIE SKOŃCZY!

LUDZIE REAGUJECIE!
TEN PROBLEM DOTYCZY NAS WSZYSTKICH !
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Ja znalazłam taki sposób, spał taki śmierdziel pod zsypem. Wychodziliśmy rano z domu już było czuć smród! Mój tata emeryt zresztą wyrzucił mu buty do zsypu i menel więcej nie przyszedł na nocleg. Wziął oczywiście buty na kij i wrzucił do zsypu. Jakiś km od nas jest Dw. Centralny, musiał więc dojść tam w samych skarpetach.
Straż miejska owszem przyjeżdżała, wyprowadzała go rano, ale on na noc wracał jak bumerang.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

bardzo ludzkie podejście do problemu. Gratuluję udanej rodziny ;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

To może przygarnij sobie smrodka.
Co zrobić jak się pytam czy zadzwonić po pomoc i odmawia, co zrobić jak proszę aby opuścił klatkę schodową a on odmawia ?
Czekam aż przśnie,przebieram się i spuszczam takie wpird..... że więcej się nie pojawi.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Zaspa - budynek Inpro Jana Pawła II - żulozwierze - stado o liczebności 3 osobników zagnieździło się w śmietniku i to zamykanym na klucz - dorobiły sobie cwaniaczki - klatki już widać im się znudziły.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Zgłosić do spółdzielni, dzwonić na policję i SM, wymienić zamki.
Jak nie pomoże , wprowadzić drastyczne środki.
Jakie nie będę podpowiadał bo będę podlegał pod paragraf, a wypadki się zdarzają :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

budynek JP 4 czy 6?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Znam ten problem z autopsji. Proponuje edukacje sąsiadów wpuszczających obcych do klatek. Można wydrukować ulotki i powrzucać do skrzynek wraz z numerami telefonów straży miejskiej i policji. U mnie dopiero to przyniosło skutek. Sąsiedzi przestali wpuszczać obcych do klatek i problem bezdomnych się skończył.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

Tylko, że bezdomni znają kod do domofonu, który jest jeden dla sprzątaczek, policji, straży pożarnej. Tak samo zachowują się osoby wrzucające ulotki do skrzynek. Byłam świadkiem jak wchodzą do mojej klatki jak do siebie (po wstukaniu kodu:/
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jedynym skutecznym rozwiązaniem jest zamykanie klatki schodowej i sprawdzanie czy jest zamknięta nawet po kilka razy dziennie. U nas też był ten problem - pogadaliśmy z sąsiadami i teraz wszyscy pilnujemy żeby klatka zawsze była zamknięta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Brawo, Blądi!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Bezdomni znają kody do klatek,więc co z tego, że klatka zamknięta, skoro sobie otworzą?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wystarczy zmieniać kod :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

To idź do spółdzielni poproś o zmianę kodów na całej dzielnicy, niech wszyscy pracownicy spółdzielni i osoby sprzątające uczą się kodów od nowa...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bezdomni na klatkach schodowych na Zaspie - jak sobie radzicie z problemem ?

zapraszam ich do domu. Myje karmie przebieram ogole .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Pilotów 21 (14 odpowiedzi)

Inwestycja uzupełnia zabudowę rozwiniętej infrastrukturalnie dzielnicy. Przyszli mieszkańcy na...

przeprowadzka !!?? (34 odpowiedzi)

Sprzedaliśmy dom, kupiliśmy drugi. Musimy się przeprowadzić... Czy zamawiać firmę...

Prośba o poradę gdzie warto mieszkać w 3 mieście (199 odpowiedzi)

Witajcie Jesteśmy z okolic Koszalina planujemy przeprowadzić się do 3miasta . Przeglądamy oferty...