Dramat. Obsługa nic nie robi sobie z potluczonego szkła. Na prośbę o usuniecie lub zabezpieczenie śliskiej podłogi chamsko twierdzi ze ważniejsze jest wykładanie towaru. Ciekawe czy tak samo będą mówić gdy ktoś polamie sobie tam nogi. Właściciel zresztą chyba obsługę tego chamstwa nauczył - żeby szybciej pracowali nie patrząc na obsługę klienta. Duzy sklep jak na freshmarket a na zmianie 2 osoby. Proponuje w solidarności z pracownikami (mimo wszystko ) nie robić tam zakupów bo przykładamy rękę do ich wyzysku. Przez co sm juz nie wiedzą co jest najważniejsze.