dziś to bym się tak lampkę wina napiła i do tego kawałek dobrej mlecznej czekolady i tak się zastanawiam czy nie iść czegoś zjeść ale tak się postrzymuje
a u mnie słychać tylko skrzypienie podłogi, marudzenie kota i wiater.
to chyba nie "tylko", ale "aż".
o, i jeszcze wino pracuje. jakiż to rozweselający i kojący dźwięk na skołatane nerwy :)
Wow...
A myślałem, że wszystkie "bezsenne" wątki już całkiem zdechły, bo ich uczestnicy przestali mieć problemy ze snem, albo się zajeli sobą nawzajem :D