Nie zwykłam wystawiać negatywne opinie, ale po ostatniej sytuacji jaka mnie spotkała w My Gym Osowa nie mam chęci już nigdy więcej tam pójść, a tym bardziej nikomu nie polecę tego miejsca. Większość ekipy jest tam jakby za karę, ale co tu się dziwić, Pani manager Mirela Michalewicz-Łątka, która ma głęboko gdzieś zadowolenie klienta za pewne tak samo traktuje swój personel. Nie ma czasu dla nikogo, nie wspominając że nie potrafi nawet odpisać na maila gdy klient prosi o pomoc. Najwyraźniej ktoś tu zapomniał że stanowisko to nie tylko status, ale również obowiązek. Z takim przewodnikiem to miejsce bardzo szybko straci zainteresowanych i nie zdziwię się jeśli się zamknie. Teraz nie widać tam tłumów a i o tych kilku się nie dba...I ta żenujący wymóg płatności tylko karta...