Witam.
Poszukuje ludzi chetnych do ruszenia sprawy odlaczenia sie od spoldzielni mieszkwniowej suchanino i utrzymywania 32 osob w niej pracujacych i ciaglego podnoszenia oplat to na fundusz remontowy to na windy, malowanie elewacji itd.
Spoldzielnia musi zapewne pokryc straty niesprzedanych mieszkan na czajkowskiego i wszyscy placimy do jednego wora.
Prosze o kontakt osoby chetne do zajecia sie sprawa wspolnoty co zapewne nie bedzie latwe przy takiej ilosci mieszkańców ale nasze czynsze beda znacznie nizsze jak nie bedziemy utrzymywac tylu osób dla zasady.
Pozdrawiam

CO mnie bardzo dziwi ze nikt na Suchaninie nie jest zainteresowany wspolnota mieszkaniowa. Sam kiedys proponowalem ten sam pomysl na Noskowskiego dla nowych blokow i niestety nikt nie byl zainteresowany, a szkoda.

no niestety mam to samo, jakoś ludzie tu mieszkający wolą płacić więcej i utrzymywać Pana Prezesa i resztę 30 osobowej paczki i mieć drogie czynsze - masakra jakaś

Jeśli dalej jest Pan zainteresowany pociągnięciem tematu zawiązaniem wspólnoty mieszkaniowej na Noskowskiego (nowe bloki) to mogę się włączyć. Temat będzie trudny, bo ze względu na wspólną halę garażową wspólnotę musi zawiązać pięć bloków, ale myślę, że warto spróbować.

Tak jestem zainteresowany. Wiem ze to moze byc duzy problem, poniewaz ciezko bedzie wszystkich przekonac. Ale mysle ze warto. Najwazniejsze to znalezc sposob jak wszystkich zainteresowac tym tematem

Wyodrębnienie mieszkań, żeby zawiązać wspólnotę, to wydatek rzędu 1000zł. Robi się to u notariusza. Potem trzeba wybrać administratora, któremu też płaci się za zarządzanie budynkiem.

Tak to ze ponosi sie koszta to wiadomo, ale mysle ze w dluzszej perspektywie warto, poniewaz wtedy mamy wieksza kontrole na co sa wydywane pieniadze. Wszystko zalezy czy mieszkancy beda tym zainteresowani.

Oczywiście ze ma sie wieksza kontrole nad wydatkami
Obecnie nasza spoldzielnia ciagnie ze wszystkich do wspolnego wora i na pensje dla zarzadu. Kupa naszej kasy idzie w błoto.
Poczekam moze z Paderewskiego tez sie ktos odważy zrobic cos zeby nie utrzymywac pana W.

Masz rację, to co się dzieje z opłatami to przechodzi ludzkie pojęcie. Kupowałam mieszkanie kilka lat temu i płaciłam 300 zł "czynszu" dziś płacę aż +- 650 zł!!! a szukałam specjalnie mieszkania z niskimi opłatami. Na Liszta i nie tylko mieszka sporo starszych ludzi, przyzwyczajonych do spółdzielni i wątpię żeby ktoś się zgodził:/
A propo czy są jakieś bloki na Suchaninie, które są we wspólnocie???

Nie uda się. Szanownie panujący Pan Prezes wraz z zarządem blokują wszystkie tego typu inicjatywy. Bo nie chcą stracić ciepłych posadek.
Kilka lat temu na Noskowskiego był taki pomysł. Skutek był taki , że najbardziej zaangażowane osoby zostały wykreślone z członkostwa w spółdzielni a co za tym idzie musieli np. płacić zdecydowanie wyższy czynsz. Spółdzielnia działa przez zastraszenie.
Jakimś sposobem Prezes jest nie do ruszenia ze stołka od kilku/ kilkunastu lat....
Dodatkowo na Noskowskiego mieszkania mają pracownicy spółdzielni lub ludzie powiązani ze spółdzielnią. No i cała masa mieszkań jest wynajmowana a właścicielom tych mieszkań wszystko jedno kto zarządza budynkiem, ważne żeby kasa była za wynajem. Wynajmują obojętnie komu- obojętnie czy to arab czy 10 studentów, ważne żeby pieniądz wpadał.

A czy Wspólnota będzie Ci dopłacała do Twoich kosztów ogrzewania, wody czy śmieci? Uruchom myślenie a potem dziel się swoimi spostrzeżeniami....