Lekarze ( szczególnie Dr Stryk i Dr Biedrzycka ) od zawsze cieszą się mim zaufaniem, otwarte, pomocne.. i skuteczne. Natomiast od zeszłego tygodnia mam bardzo złe zdanie o Paniach w rejestracji, zwłaszcza o jednej przez którą zostałam przez weekend bez leków ( a choruje przewlekle) bo wprowadziła mnie w błąd odnośnie mojej recepty. W czwartek złożyłam wniosek o wypisanie recepty, w piątek kolo godz 15 zjawiłam sie w rejestracji z pytaniem czy może jest do odebrania - Młoda pani w ciemnych włosach ( nie spojrzałam na nazwisko) sprawdziła w komputerze i okazało się ze wniosek jest u Pani doktor. Wróciłam o 18.30 i ta sama Pani gdy podeszłam do okienka juz bez sprawdzania powiedziała mi że wnioski nadal są u lekarza i żebym poczekała do godz 19. Tak tez zrobiłam.. i po 1 h czekania dowiedziałam się w gabinecie że mojego wniosku nie ma. Recepcja juz pusta.. zostalam do wtorku ( w pon byl 6 ) bez waznych dla mnie leków. We wtorek rano ponownie pojawiłam się w rejestracji, była inna Pani która dała mi moja receptę wystawioną z datą z piątku ! Czyli jak byłam o 18.30 to moja recepta sobie spokojnie sobie czekała.. a miłej Pani nie chciało się tego sprawdzić i kazała mi czekać !