Nie było nam dane posmakować czegokolwiek w tej restauracji. Powód? Po zajęciu miejsca przy stoliku nikt z kelnerów nie podszedł do nas przez kilka minut. Poszedłem więc do baru i poprosiłem menu. Ponieważ nie byliśmy specjalnie głodni zdecydowaliśmy się na kawę. Czekamy więc na kelnera żeby zamówić....i czekamy....i czekamy. Podszedłem więc znowu do baru i mówię jednemu z kelnerów, że chciałbym złożyć zamówienie - "Za moment do Państwa podejdę". Mija kilka kolejnych minut, koleś biega do innych klientów jakby o nas zapomniał. Łapię jakąś kelnerkę (bo cały zespół tego dnia biegał) i ponownie mówię, że chciałbym złożyć zamówienie "do tamtego stolika" wskazując nasze miejsce. Pani odpowiada, że teraz nie bardzo może, że zaraz kogoś podeśle i że przeprasza (chociaż tyle!). Mija kolejnych kilka minut. W sumie po jakichś 15-20 minutach wychodzimy, nie napiwszy się kawy. Byliśmy JEDYNĄ parą, która w tym momencie siedziała w środku restauracji, a mimo to przez tak długi czas nikt do nas nie podszedł. Na zewnętrznym tarasie obłożenie stolików jakieś 75%. Aż strach pomyśleć co by to było (i jak bardzo wówczas obsługa byłaby zabiegana) gdyby zajęte były wszystkie stoliki +50% wewnątrz.