Rozpoczął się nabór projektów na Budżet Obywatelski 2015.
W poprzednim był projekt parku przy ulicy Azaliowej, naprzeciwko szkoły.
Chciałam się dowiedzieć czy teraz ten projekt będzie ponownie zgłoszony, może tym razem się uda! Podobno zasady mają być takie żeby mniejsze dzielnice miały szansę na realizację!

Ja chcę zgłosić projekt nowego placu zabaw w miejscu starego za Przychodnią i Domem Starców, pomiędzy ulicami Kminkową i Macierzankową. Mogłaby tam również powstać tzw. siłownia na świeżym powietrzu, boisko i plac zabaw mogłyby zostać ogrodzone żeby psiaki nie zostawiały tam "niespodzianek". Jeśli uda nam się wykonać wstępny projekt zagospodarowania tego terenu to niedługo będziemy zbierać podpisy.

No pewnie zacznijcie wszytko ogradzać....... Bo pies Panią od razu zje... co za społeczeństwo nam wyrosło... masakra

Nie, Karola.

Żeby pies nie o****ł placu zabaw... Żeby jakieś dziecko nie wpadło na taką "minę"...

Ale od tego chyba jest właściciel żeby posprzątał. Po za tym nieposprzątane kupy można NIESTETY spotkać wszędzie, ale to nie znaczy, że należy od razu wszystko grodzić i zamykać się w klatkach. Na naszym osiedlu mieszkają nie tylko rodziny z dziećmi. Jednak ciągle wszyscy czepiają się psów.

Więc mam nadzieję że Pani sprząta po swoim psie bo jak domyślam się posiada go Pani. Mieszkam na ulicy Jaśminowy Stok i nigdy, przenigdy nie widziałam jak ktoś (ktokolwiek) choć by jedna osoba sprzątnęła po swoim psie. Często spaceruje pani z blond włosami z labradorką- nigdy nie sprząta, następnie Państwo z dwoma takimi samymi psami wychodzą po 4 razy dziennie i nigdy nie sprzątają. Pan który wyprowadza psa o imieniu Daisy też nigdy, Pani która chodzi z Yorkiem także nie. Normalnie zacznę robić zdjęcia bo z balkonu mam świetny widok :) Ludzie z psiakami są bezczelni- potrafią wyprowadzić swojego psa pod sąsiada bramę aby tylko nie nakupkał pod swoim domem.
A co do placu zabaw to jestem za ogrodzenie, takim małym kolorowym płotkiem np. 60 cm. A i zaznaczę mam dziecko jak i psa, tylko że mój pies załatwia swoje potrzeby u mnie w ogrodzie.

Oczywiście, że sprzątam i wiem, że niektórzy mają z tym problem, ale za innych nie będę się wypowiadać. Jednak dalej będę bronić tego boiska od jakichkolwiek przeróbek. Po pierwsze proszę pamiętać, że w sąsiedztwie tego terenu znajduje się dom opieki. Oszczędźmy tym ludziom odgłosów wydzierających się matek od 10 do 19.... Po drugie mieszkam niedaleko tego terenu i akurat dzieci na nim w ogóle nie widuje ( a plac zabaw również się tam znajduje). Za to młodzież i często dorośli grywają w piłkę i nie tylko. Może zostawmy ten teren właśnie dla tych mieszkańców osiedla. Placów zabaw mamy kilka, niedługo oddanie szkoły to i kolejne obiekty będą do dyspozycji.

Hmm, porządny plac zabaw, dostepny dla wszystkich dzieci z osiedla, a nie ogrodzone getto koło bloku, z fajnymi, atrakcyjnymi obiektami dla dzieci na pewno by sie przydał. Ale może w innej lokalizacji, może tam, gdzie jest teraz to piaszczyste pseudoboisko niedaleko kładki? A nie, tak jak Karola napisala, pod oknami Domu Spokojnej Starości, bo to już nie będzie dla tych osób spokojna starość:) Niech to boisko zostanie, a plac zabaw zostanie ulokowany gdzieś, gdzie w jak najmniejszym stopniu będzie uciążliwy dla sąsiadów.
A co do sprzatania po psach, to ja akurat mam inne zdanie niż Odi, gdyż codziennie widzę osoby sprzatające po zwierzakach, wszyscy moi znajomi z tego osiedla sprzatają i nie robia z tego wielkiego halo. Nie bede ich wszystkich wymieniać, bo jest ich zdecydowanie więcej, niż tych, których zaobserwował Odi:)

Dziękuję Iwona za ten wpis :)

Więc zastanawiam się gdzie pani mieszka? Bo szczerze to z ulicy Jaśminowy Stok, Lubczykowej i innych w pobliżu nie zauważyłam aby ktoś sprzątał. Wszyscy niby zawsze biegną na pole przy ulicy Lubczykowej aby zdążyć z pieskiem ale jakoś nigdy im to nie wychodzi. Nawet CHODNIKI na Jaśminowym Stoku gdzie mieszczą się firmy i żłobek są obkupkane. A o trawinkach na storczykowej i różanym to nie wspomnę bo wyglądają gorzej niż źle. Idąc ulicą Kalinową tuż przy przychodni guana na guanie na pasie zieleni oddzielający chodnik od ulicy. Nie mówię że nie ma osób które sprzątają po swoich pupilach bo są ale naprawdę rzadko można je spotkać.

Nikt nie zamierza przecież likwidować boiska prawda? tylko je ogrodzić i ewentualnie odświeżyć. Myślę, że osobom, które tam przychodzą pograć w piłkę powinno być to na rękę
Na TEN plac zabaw sama chodzę ze swoim dzieckiem właśnie dlatego, że przychodzi tam sporo dzieci :):):) i dzieci mimo, że hałasują po swojemu to chyba staruszkom to nie przeszkadza ;) zresztą jak Pani napisała niedługo będzie szkoła, która na pewno będzie dużo bardziej głośna od placu zabaw ;)
Plac zabaw jest w opłakanym stanie, więc projekt odświeżenia i ogrodzenia będzie jak najbardziej super!

Bo ie sprzątacie i wszedzie n****ne brudasy. Psy na plac zabaw lecz się kobieto. Mo do basenu też psa bierzesz?

Dlaczego nikomu nie przeszkadza, że koty puszczane samopas, przez swoich właścicieli, robią sobie w piaskownicach kuwety?
Naprawdę w tej sytuacji nie jest istotne czy plac jest ogrodzony czy nie.
A w piaskownicach naprawdę są pięknie pozakopywane niespodzianki....
I co powiedzieć o takich właścicielach pupili?
Jest problem z mentalnością ludzi, co do sprzątania po swoich własnych zwierzakach, ale nie zawężajmy się tylko do psów, bo akurat w tej kwestii wiele osób" weszło już na dobrą drogę" i sprząta.
Można też wspomnieć, że i dzieci jak ich ojcowie pięknie ozdabiają swoim moczem różne drzewka na osiedlu, śmietniki itp.
Wiem oczmy pisze, bo ostatnio widziałam jak pan obsikiwał śmietnik na skrzyżowaniu Storczykowej i Kalinowej....
Był już wpis, że załatwił się ktoś w wiacie na śmietniki, pod ogródkami na Różanym Stoku, Na Storczykowej 2 w zeszłym roku ktoś wszedł i narobił pod schodami.
Naprawdę nie tylko jest problem z psimi kupami.
Problem jest tak naprawdę z ludźmi i ich mentalnością.
A akurat u właścicieli psów zaczyna się to poprawiać, popracujmy nad resztą wymienionych przypadków.

Z właścicielami i psów i kotów jest duży problem, niestety NIE sprzątają po zwierzakach więc niech nikt nie pisze tutaj że 1 % sprząta; idąc rano do sklepu widzę s....psy, uciekające z ogródków koty i nikt po nich nie sprząta. Jedynym wyjściem byłoby wyłapanie kotów wałęsających się po osiedlu bo jest ich dużo pomimo że mają właścicieli. Koty są rano wypuszczane na dwór jak właściciele jadą do pracy i zabierane do mieszkania dopiero po powrocie z pracy.
Czasem właściciel rozmawia przez telefon a pies załatwia się, potem jest szarpnięcie za smycz by jak najszybciej zmyć się z miejsca smrodu.

I Ty oczekujesz kultury od ludzi ktorzy tutaj mieszkaja? Patrzac po moich sasiadach (wieszkosc z nich wynajmuje) to nie zalezy im na tym aby okolica ladnie wygladala. Ba nawet klatke demoluja- bo nie ich.

Pomieszkaja sobie z rok dwa i niech sie martwi wlasciciel lub Ci ktorzy kupili tutaj mieszkania.

Jak to sie mowi: czlowiek ze wsi wyjdzie ale wies z czlowieka nigdy.

I tak patrzac po rejestracjach samochodow i zachowaniu ludzi ktorzy tymi super furami GK.. jezdza jestem skory przytaknac... :)

Wynajmuję mieszkanie przy Storczykowej, psich niespodzianek na chodniku pełno, mamy dzieci, które co drugi dzien wchodzą w niespodziankę, to jest obrzydiwe. Chodzi Pani na spacer z 3 psami , które dzień w dzień obszczywają nam samochody (zresztą innych sąsiadów również). Ale są to ludzie, którzy mieszkaja tu od dawna. Co do samochodów : Wyjeżdżam codziennie do pracy, panowie pukają się w czoło, otwieraja okno i krzyczą, wyzywają. Co to za ludzie? Gość pcha się nie swiom pasem (bo połowa ulicy zastawiona) i jeszcze drze gębę że ja mam mu ustąpić, bo jedzie terenowym audi. To nie kwestia tego czy ktoś kupił mieszkanie czy wynajmuje, a kultury.

mieszkałam na ul.Jaśminowy Stok przez rok....i wystarczy kupa-kupę -kupa poganiała

Jak do tej pory nikt nie czepiał się psów tylko właśnie ich właścicieli ;)
Ale może ja coś źle doczytałam. :P
I dlatego właśnie, że właściciele mają w poważaniu czystość osiedla i po swoich pupilach nie sprzątają myślę, że normalne jest ogrodzenie placu zabaw.
Nie uważam absolutnie tego za klatkę, tylko za pewne bezpieczeństwo - sama nie raz byłam świadkiem jak dzieciakom na ulicę wypadła piłka.

Ale kot i tak wejdzie do piaskownicy- kuwety.....
To już nie przeszkadza?

Jakie zje????!!?!??!! To Pani podejście Pani 'Karola' jest masakrą! Sama chyba Pani wie jak wyglądają trawniki na osiedlu i nie-ogrodzonych placach zabaw - psie niespodzianki, bo właściciele psów nie mają ochoty po swoich pupilach sprzątać! To normalne, że place zabaw się grodzi, tak samo boiska :)
Zresztą.. nie będę przecież Pani na siłę namawiać na głosowanie i uszczęśliwiać na siłę ;)

Moje podejście? Szczerze to radziłabym głównie zapytać się o zdanie mieszkańców sąsiadujących z tym terenem co oni o tym sądzą. Ale ja się kłócić nie chcę bo to nie chodzi o to.
Najlepiej to zgłosić projekt i poczekać na decyzję większości.

zjeśc nie zje ale się wy...a co chyba gorsze ;) hehe

nigdy w życiu! to boisko ma zostac nieogrodzone i basta! jedyny wolny skrawek zieleni co to nie jest jeszcze gettem

Mocne słowa Iza :) ciekawe czy wiesz o czym mówisz tak naprawdę
Z tego co czytam nikt nie zamierza zrobić tutaj getta, wręcz przeciwnie - zagospodarować jakoś tą zieleń na tej smutnej i zaniedbanej dzielnicy..
Popieram pomysł, niech dzieciaki mają coraz więcej fajnych miejsc, a i dorośli mogliby się tam spotkać.
Boisko chyba nie ma być zamkniętym gettem tylko bezpiecznym miejscem do pokopania piły nieprawdaż?

jak chcesz sie grodzic to bierz na kredyt działkę na wsi a od boiska wara

Jestem naprawdę zaskoczona tym co piszecie Zanim napisałam tutaj na forum podpytałam innych mam, które znam z osiedla (niektóre z nich chodzą z maluchami na ten plac zabaw) i były jak najbardziej za tym pomysłem
Nie mam zamiaru urządzać żadnego getta ani zamykać placu zabaw dla siebie. Chodziło raczej o to żeby w tym miejscu było w miarę czysto i dzieciaki nie wybiegały poza ten teren Co do boiska chodziło dokładnie o to samo - żeby grającym piłka nie wypadała na ulicę szczególnie, gdy jedzie tamtędy auto Nie raz się już tak zdarzyło prawda?
Nie spodziewałam się takiego nastawienia
Gdyby projekt był bez ogrodzenia też byście aż tak negatywnie reagowali?

Super pomysł!

ale po co te projekty? BO 2014 bylo duzo pomyslow odnosnie azaliowej i jasminowego stoku.....i bez projektu miasto buduje chodniki lampy itd...tak sie zastanawiam czy ktos sprawdza plany miasta zanim zacznie robic swoj wlasny plan na 2015?bo takie glosowanie traci sens....prawda?

Ci, którzy składają wnioski do Budżetu muszą sprawdzić zagospodarowanie terenu. Jeśli projekt nie jest z nim zgodny nie jest przyjmowany do głosowania....

Całkowicie, się zgadzam i z antykundlowym ogrodzeniem parku. Psich kup na Karczemkach jest pełno wszędzie i kary na psiarzy też nie ma. Niedługo Karczemki będą najbardziej obesranym osiedlem. Póki co, po otwarciu szkoły, na miejscu przyszłego parku przy Azaliowej urządzono sobie parking dla mamusiek i tatuśków odwożących swoje dzieci do nowej szkoły, robiąc im zgrabne podjazdy na ów plac, pewnie na wniosek kogoś. Blokują ponadto Azaliową parkując na chodnikach i wysepce co jest wbrew przepisom kodeksu ruchu drogowego a straż miejska i policja nie reagowała 1 września i nadal tak się dzieje.

nie znudził Wam się ten temat budżetu obywatelskiego z którego niewiele wynika? Te wszystkie wspólnoty pogrodziły te niby place zabaw z jedną piaskownicą i teraz wszyscy przychodzą za blok przy ul. Storczykowa 24 bo ta wspólnota jest normalna i odnowiła cały plac zabaw i go nie grodzi.

Szkoda, że inne wspólnoty nie dołożyły się do remontu.

No to od osób z innych wspólnot pobierajcie wejściówki :) żart :) Jesteście jedyną normalną wspólnotą na tym osiedlu. Sami zapłaciliście za remont, który na pewno nie kosztował mało; inni woleli wydać kasę na ogrodzenia. Na ich place zabaw Wasze dzieciaki nie mają wstępu. Szkoda, że na tym wszystkim cierpią dzieciaki. One nie wiedzą o co chodzi a już są podzielone....

A ja myślę, ze wkrótce i oni się ogrodzą.....takie czasy...

mysle ze ten budzet to lipa i tylko podpucha ze niby my obywatele o czyms decydujemy....a tak na prawde chodzi im o zbieranie danych osobowych ...taki ksiądz po koledzie tylko że z urzedu....