Dziasiaj ustaliłem że buty Adidas Syncline totalnie się nie nadają. (Jak przesiąkły wodą to potem z zimna straciłem czucie w stopach). Może ktoś zna buty które się w takich warunkach sprawdzają?
ten dzis jezdzilem w shimano. tylko ze one czesciowo sa ze szmaty i efekt byl do przewidzenia. ale po dzisiejszym dniu, to wydaje mi sie, ze najlepsze bylyby gumowe worki od kolan w dol.
to musisz sie mocno ściągnąć w noskach, i nie daj Boze gleby. A stawiam piwo że sucho i tak nie będzie, no może przez pare godzin, dwie, trzy, a potem kicha, chyba że pogoda stanie sie łaskawa w co watpie :o)
gleby... no wlasnie - ktos jezdzil w trekkingowych? bo ja jeszcze nie, ale wydaje mi sie, ze chyba nie powinno byc az tak zle.
zaznacze, ze do wyboru mam nie spd, tylko zwykle adidasy :) ktore beda mokre po 10 minutach
> Dziasiaj ustaliłem że buty Adidas Syncline totalnie się nie
> nadają. (Jak przesiąkły wodą to potem z zimna straciłem czucie
> w stopach). Może ktoś zna buty które się w takich warunkach
> sprawdzają?
Są różne zimowe modele butów, ale 12h odporności na deszcz to raczej niewiele modeli Ci zagwarantuje, a i te z mocno wyższej półki.
Alternatywnie proponuję patent: obwiązać ciasno foliowe worki na śmieci na stopach i tylko wyciąć dziurę na blok. Wygląda mocno obciachowo, ale działa.
Biorę trekkingowe buty Alpinusa, w których już dwa razy przebiegłem 100km na Harpaganie. Wolę te niż SPD, czy adidasy na mokrą trasę Harpagana. Dodatkowo mam je zaipregnowane, a jęzor ze sznurowadłami zakleję szeroką taśmą po zasznurowaniu. Sprawdzone, działa. Skarpety suche. Korkoracz
mam juz ochraniacze, ale pierwszy raz uzyje ich na H lub jutro podjezdzajac na miejsce. poki co zastanawiam sie, czy warto i mozna je dodatkowo zaimpregnowac. no chlopaki, z wiekszym doswiadczeniem, odezwijcie sie i dajcie dobra rade. rywalizacja, jesli bedzie prawdziwa, to dopiero w sobote.