Być,czy mieć ?
Zastanawiam się od pewnego czasu,czy ze mną wszystko w porządku. Otóż od stycznia br. poszukuję pracy w konkretnej branży- nie mam zbyt dużego doświadczenia,ale chcę się uczyć i rozwijać w tymże kierunku, tylko jest jeden malusi problem-pracy nie ma w ogóle.Kompletnie.Zero.Nul.Nic. Zaczęłam się więc zastanawiać,czy dobrze robię szukając w interesującym mnie kierunku,ewentualnie pokrewnych?Trwa to już jakiś czas co prawda: zapał lekko opadł,nadzieja umiera,frustracja osiąga zenit,nerwy biorą górę,ale z drugiej strony tak bardzo nie chcę pracować inaczej,nie wyobrażam sobie być kelnerką,czy przedstawicielem handlowym-nie dla tego,że uważam te zawody za coś gorszego-po prostu nie podoba mi się taka forma pracy.
Zwracam się więc do Was drodzy forumowicze,abyście napisali swoją opinię na temat mojego problemiku : czy warto uprzeć się i piąć do przodu w swoich postanowieniach w tak ciężkich i beznadziejnych czasach, czy może odpuścić, iść na zmywak i cieszyć się każdym zarobionym groszem ?
Pozdrawiam.
Zwracam się więc do Was drodzy forumowicze,abyście napisali swoją opinię na temat mojego problemiku : czy warto uprzeć się i piąć do przodu w swoich postanowieniach w tak ciężkich i beznadziejnych czasach, czy może odpuścić, iść na zmywak i cieszyć się każdym zarobionym groszem ?
Pozdrawiam.