Byłem, zobaczyłem.
Wraz z moją dziewczyną byłem ostatnio w U7. Dokładnie w środę. Jak to na kręgielni, pograliśmy trochę w kręgle (mnie to średnio kręci, dziewczynę bardziej), ale to, co mnie zdziwiło, to był fakt, że podeszła do nas dziewczyna z obsługi i powiedziała zasugerowała mojej połówce, że może skorzystać ze zniżki na drinka. Dodatkowo, jak już kończyliśmy grać, podeszła do nas recepcjonistka, wręczając mojej dziewczynie zaproszenie do Adventure Parku. Podobno co środę losują tam zaproszenia do różnych miejsc. Fajna sprawa, dziewczyna się ucieszyła i pewnie jeszcze kiedyś (może nie raz) wpadnie do U7 właśnie w...środę.