CATHAR THOUGHTS
Odense...to miasto ciszy. Ogarnia ona ulice i wibruje w sercu.Nikt nie krzyczy, nie smieje sie...ale tez nie placze.Jest tylko przestrzen, ulice, domy, drzewa jeziora -a ludzie przemykaja nieslyszalni miedzy zakretami drog.A najpiekniejszy jest swit...kiedy ide po oszronionej drodze i mgla otula mnie bialym puchem...jest tak bezpiecznie, blogo i spokojnie. Jestem jak ptak, ktory wie, ze niedlugo nauczy sie latac.