na porządek a nie na komfort gości. Żeby było mało w między czasie odbywało się spotkanie większej ilości znajomych z dziećmi. I o ile dzieci bawiły się i krzyczały- co nie podlega dyskusji o tyle całe dorosłe towarzystwo swoją rozmową wypełniali nawet toalety w których szło echo. Niestety zwrócenie uwagi właścicielowi nic nie dało, zostałam ,,wyśmiana” . Liczy się ta klienteria która zostawia więcej kasy. Na tym skończył się mój pobyt w BABYCAFE, Szybko ubrałam dziecko, zapłaciłam rachunek i już wiem, ze więcej tam nie pójdę. Przy okazji brak dobrej wentylacji/klimatyzacji oraz papierowe serwetki typowe do wycierania buzi robiące za obrusiki – totalna żenada.