Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 2
Koraliczku, nie bez powodu ten watek zrobil sie taki ciązowy! Ty za chwile bedziesz pisac tu z nami o swoich dolegliwosciach w ciązy ;)
Ana, super, ze czujesz sie dobrze :)
Ja ogólnie tez, ale miewam jeszcze gorsze dni. Dzis np. zwymiotowałam obiad w trakcie jego jedzenia :/ Potem juz tylko kanapki wepchnelam. Teraz zastanawiamy sie z męzem gdzie tu wyskoczyc na jakies dobre jedzonko:)
Ogolnie chyba mdli mnie jeszcze czasami przez ten progesteron, ktorego na razie nie moge odstawic ( tak mówi ginka).
Co do witamin to ja nie biore juz nic od 8go tyg. Wtedy w szpitalu odstawiłąm folik, a potem ginka nie kazała juz nic brac (chyba ze wzgledu na zołądek, poza tym kwas foliowy juz wtedy podobno nie ma znaczenia), a teraz mam zapas Femibionu Natal 2, ale tego tez na razie mam nie przyjmowac, bo wyniki mam dobre, za to łykania i tak dużo (obecnie 3xdz. puphaston, 3xwit.C, 2x Metoclopramidum, 1x Femisept i 1x Trivagin). A z tym łykaniem nadal srednio:/
0
0