Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 2
Ana to, że w Polsce badania takie są wykonywane to nie znaczy, że tu też...pisałam już w innym wątku co przechodzę tu z lekarzami i nie chce mi się tego powtarzać, póki tu nie jesteście to tego nie rozumiecie, a ile można walczyć z lekarzami i za nich odwalać robotę, a i tak to nic nie daje, bo badań nie chcą robić...w Uk też jest inaczej, robią badania prenatalne w 12 tc, w Irlandii nie, mogę tak pełno przykładów wymieniać...poza tym z tego co czytałam to jak się ma cytomegalie to w ciąży nie da się jej wyleczyć, a nawet jak się przechodziło toksoplazmoze i niby jest się na nią odpornym to w ciąży jak spada odporność to może się ona ureaktywnić więc dla mnie trochę błędne koło to jest...będę u GP za jakiś czas i się zapytam o toxo oraz o próby wątrobowe, bo ona chciała aby mi zrobili w szpitalu, ale oczywiście szpital olał to o co prosił mój lekarz ogólny więc sorry
zapewne Wy w Polsce będziecie mieć przed porodem robiony wymaz na paciorkowca, tu zapewne nie będę miała, a nawet jak się robi prywatnie badania to oni nie uznają tych badań, nie uznają grupy krwi ojca w ogóle, bo może to nie być ojciec dziecka itd.
na daną chwilę mam dość słuchania dobrych rad z Polski, bo już dziś śniło mi się, że jestem chora na toxo i tylko się bardzo stresuję i denerwuję i wyjdzie to, że stres bardziej zaszkodzi dzidzi niż toxo
0
0