Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 2
Aszi ja ostatnio lepiej, ale zawsze cos tam...
Dzis znów troche zolądek pobolewa, wzdęcia dokuczają- połozylam sie niedawno troche na brzuchu, zeby było mi lzej,(a wczesniej jadłam arbuza) ale tylko spowodowałam wymioty:/ Tak sie ostatnio zajadam arbuzem ale chyba w tej sytuacji na razie pojdzie w odstawkę:/
poza tym dzis sprawdziłam wyniki moczu i leukocytów znów jest wiecej! Ale mojej gin nie ma do pon. i chyba zadzwonie jutro na do niej na kom. niech mi powie jaki ma byc ten antybiotyk i załatwię to z lekarzem rodzinnym, bo troche mnie to przeraza i nie chce czekac. choc dopiero w piatek ma byc wynik posiewu...
Ja tez jestem na zwolnieniu (choc nie pracuje, ale jakies grosze dostanę) i bede je przedłuzac w miare mozliwosci, mysle że tez nie była bym w stanie chodzic do pracy:/
Basieniak Kochana to Ty tam łykaj co trzeba, bo po co Ci ta anemia.A myslałam, ze tylko ja na tym forum jestem taka "chorowita".
A z tą czekolada to Ci zazdroszczę, teraz jak juz mam lepszy apetyt tez czasem mam ochotę, ale pozwalam sobie na minimalne dawki słodyczy ze względu na te zaparcia:/
0
0